Miss Sporty Wonder Vinyl Lip Lacquer Pomadka do ust w płynie

Pomadkę miss sporty Wonder Vinyl posiadam w odcieniu 300 Scarlet Shimmer. Jest to piękna czerwień, taka idealna, pasująca myślę, że do większości typów urody, nie za ciemna, nie wpada też w róż, po prostu fajna, uniwersalna czerwień. Pomadka posiada dobry aplikator, odpowiednio się dozuje, nie nabiera się jej za dużo, można nim ładnie pomalować usta nawet bez użycia konturówki, nie wyjeżdżając poza nasz kontur ust. Dodatkowym atutem jest ładny, owocowy zapach produktu. Opakowanie plastikowe, klasyczne. Wykończenie jest jak sama nazwa mówi "winylowe". Nie jest to mat, ale też nie ma drobin, nie byłyszczy się jak błyszczyk. Pomada bardzo ładnie nawilża usta, nie wysusza ich, nie podkreśla suchych skórek, myślę, że to właśnie zasługa tego wykończenia, które nie jest matowe. Jej trwałość jest okej, nie jest to produkt nie do zdarcia, nie zastyga- szybciej schodzi, odbija sie np. na szklace, ale jej trwałość nie jest też najgorsza, po zjedzeniu wymaga poprawki, ale to normalne przy tego typu produkcie. Posiada jednak duży minus, mianowicie- obija mi się na brodzie i zostawia ślady na miejscach, z którymi miała kontakt- ale już w taki uciążliwy sposób. Zaraz po pomalowaniu się szminka już odbiła mi się na brodzie. Później podczas jedzenia i otwierania szerzej buzi- ta sama sytuacja. Radzę sobie z tym odbijając usta, pomalowane pomadką, o chusteczkę, a nastepnie nakladam delikanie na nią puder i wklepuje. Działa- pomadka już się nie sciera, nie odbija, nie zostawia plam na brodzie- natomiast pozbawia ją to tego pięknego winylowego wykończenia. Jednak warto dać jej szanse ze względu na ten kolor, oraz jej komfort podczas noszenia na ustach.