Dostałam tę kulę (miałam ją w wersji pojedynczej, nie trójpaku) na prezent i takie prezenty uwielbiam! Wspaniały kąpielowy ,,umilacz”, kiedy potrzeba mi odprężenia i chwili dla siebie.
Pojedyncza kula jest w papierowym pudełku, ale dodatkowo jest szczelnie opieczętowana plastikową folą, co już niespecjalnie mi się podoba. Jest dosyć duża, w przyjemnym kolorze lila. Pachnie intensywnie bzem, ale podoba mi się ten zapach, nie czuć w nim sztuczności.
Kula niestety szybko rozpuszcza się w ciepłej wodzie. Kilka minut i już po niej. Ale! Zapach i właściwości pielęgnujące pozostały ze mną przez całą długą kąpiel. Od razu zabarwiła wodę na absolutnie cudowny ciemno-błękitny kolor. Mieszanka tego koloru i zapachu pozwoliła mi odpłynąć myślami i poczuć się wyjątkowo. Co ważne, nie zabarwia wanny ani skóry. To dla mnie istotny element, który zniechęcił mnie do stosowania soli do kąpieli – co z tego relaksu skoro potem trzeba niewiadomo czym szorować wannę. Kula też nie ma w sobie elementów stałych, rozpuszcza się całkowicie i nie pozostają w wodzie żadne ,,śmieci” (suszone płatki, liście itp.), a więc nie trzeba się martwić o zatkany odpływ i nic zbierać.
Dodatkowo, poza umilaniem kąpieli, kula posiada właściwości pielęgnacyjne. Zaopatruje wodę w oleje (kokosowy, z orzechów makadamia i z awokado). Dla jednych to plus, dla innych minus… Mi się podoba. Mam suchą skórę, która lubi i potrzebuje nawilżenia. Po zwykłej kąpieli czy prysznicu często jest szorstka, spięta i aż krzyczy, żeby jej tak nie zostawiać, tylko nałożyć coś otulającego. Tutaj, skóra korzystała z dobrodziejstw olejów podczas kąpieli, po wyjściu i osuszeniu była przyjemnie nawilżona i gładka. Słowo ,,przyjemnie” jest kluczem. Nie czułam na sobie irytującej tłustej warstwy. Także to duży plus. Minusem może być fakt, że oczywiście śliska oleista warstewka pozostaje na wannie po wypuszczeniu wody, ale łatwo można ją spłukać. Jednak to jest logiczna konsekwencja i ważne jest dla mnie, że to wymagane czyszczenie łazienki jest łatwe i szybkie. Natomiast wiadomo, przy używaniu kuli warto uważać przy wychodzeniu czy wchodzeniu do wanny, bo może być ślisko.
Podsumowując, jestem zadowolona. Spodobała mi się ta kula i chętnie użyłabym jej ponownie. Może nawet się skuszę na zakupy, choć wciąż mam poczucie, że to trochę drogi interes jak na jedną kąpiel. Ale myślę, że to kwestia podejścia. Od czasu do czasu warto docenić siebie takim podarunkiem. Od dawna jestem też zdania, że takie kąpielowe umilacze są doskonałym pomysłem na prezent (oczywiście, jeśli osoba obdarowywana korzysta z wanny).
Zalety:
- Piękny, naturalny i długotrwały zapach
- Ślicznie zabarwia wodę, jednocześnie nie zabarwiając wanny
- Właściwości pielęgnujące – skóra nawilżona i gładka, bez tłustej warstwy
Wady:
- Cena – w założeniu, że jedna kula, to jedna kąpiel
- Bardzo szybko się rozpuszcza
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie