Max & More Matte Lipstick Matowa szminka do ust

Kupilam tę szminkę będąc zadowolona z konturówki tej samej firmy. Marka dostępna w sklepach action za parę złotych. Z trzech dostępnych kolorów wybrałam rusty rose o ciemno różowym odcieniu. Zapach prawie niewyczuwalny, dla mnie na plus. Opakowanie trochę toporne ale przy tej cenie się nie czepiam. Ma kremową konsytencję, dobry pigment, ładnie sunie po ustach. Na pewno nie jest to typowy mat. Usta nie są wysuszone ani ściągnięte. Ogólnie przyjemna w użyciu ale niestety nie jest trwała i szybko się ściera.

Aplikacja jest lekka, jak już było wspomniane przez inne recenzentki- jak masełko, pomadka nie zasycha szybko podczas aplikowania. Nie wymaga użycia konturówki. Ma delikatny zapach. Ściera się dość szybko niestety, np. jedzenia hot doga nie wytrzymała, dlatego poprawki są konieczne. Odcień nr 327 mimo, że na ustach wygląda na ciemny to dobrze współgra z moją jasną cerą. Nie zauważyłam efektu ściągnięcia ust, nie wysusza ich. Demakijaż- zmycie płynem micelarnym lub chusteczką jest szybkie i nie zostawia smug. Cena i dostępność- cena przystępna, z tego co sprawdzałam w Internecie- kilka złotych. Moja pomadka to prezent.

Jeden z tanich kosmetyków, który bardzo pozytywnie zaskoczył. Pomadka jest miękka, sunie po ustach jak masełko. Pigmentacja jest bardzo w porządku. Kolor 327 jest śliczny - przygaszony róż. Jeśli chodzi o trwałość to pół na pół, z wierzchu kolor dość szybko schodzi, jednak część spodnia mocno wpija się w usta. Opakowanie bardzo klasyczne, łatwo się wysuwa, wygodnie się korzysta.

Pomadka w bardzo niskiej cenie i z super jakością. Nie powiedziałabym że jest to 100% mat, mocno kremowa, łatwo się nakłada nawet bez konturówki można wyrysować usta, co najważniejsze trzyma się cały dzień. Posiadam kolor 344 Muffin, długo szukałam takiej pomadki, dosyć ciemny odcień brązu idący w róż. Zdecydowanie polecam, ten odcień skradł moje serce, sięgam na codzień

Szminkę zakupiłam w zestawie z paletą cieni i konturówką do ust. Posiadam kolor 319 - Ruby Romance. Szminka ma kremową konsystencję, oraz mocną pigmentację. Kolor równomiernie rozkłada się na ustach. Zapach jest słabo wyczuwalny. Smak również jest nie wyczuwalny. Trwałość standardowej zwykłej szminki. Przy pierwszym jedzeniu czy piciu schodzi z ust. Jeśli ktoś lubi tradycyjne szminki to będzie z niej zadowolony.

Produkt zakupiony w Action pomadki zamknięte w klasycznym czarnym opakowaniu o mają neutralny zapach kremowa konsystencje dobrą pigmentację i krycie są bezproblemowe w aplikacji trwałość średnia Wybrałam dwa kolory nr 344 Muffin ciemny brąz oraz Rusty Rose nr 427 ciemny róż

Kupiłam z powodu koloru (Muffin), który wydał mi się lekko w stylu lat 90. Jest to brązowo-czerwony odcień, który na mojej bardzo bladej karnacji wybija lekko różowo-rude tony, ale zdecydowanie nie jest to ciepło-pomarańczowy odcień, bardziej lekko ciepły brąz wpadający w bordo. Formuła pomadki jest bardzo kremowa, gęsta - łatwo się ją nakłada, nie lepi się ani nie rozpływa. Wykończenie to taki satynowy mat, coś pomiędzy kremową a matową szminką - nie błyszczy się mocno, ale też nie robi efektu suchego, tępego matu. Opakowanie to klasyczna, tania szminka - czarny plastik, widoczny fragment koloru i końcówka ,,na klik", która się nie otwiera podczas trzymania jej w szafce czy torebce. Co do trwałości to myślę, że nie ma czego oczekiwać od klasycznej, matowo-kremowej szminki, która nie jest zastygającą pomadką w płynie, więc będzie się ścierać przy jedzeniu czy piciu. U mnie wytrzymuje nienaruszona pod maseczką i w ciągu dnia do czasu zjedzenia czegoś. W sumie to nie mam czego jej zarzucić. Oprócz tego nie do końca matowego wykończenia (jak obiecuje producent), to w zasadzie jest to klasyczna, dość trwała szminka z poręcznym opakowaniem, dobrze wyprofilowanym sztyftem i unikalnym, jak na tani kosmetyk, kolorem. Nie wiem czy kupię ponownie, ale za te 4zł jest to produkt warty wypróbowania.

Bardzo lubię te pomadki mimo ich wad. Największą z nich jest trwałość, której po prostu nie ma (za taką cenę jednak chyba jej nigdy nie będzie). Ta wada jednak mi nie przeszkadza, no wybieram ją na szybkie wyjścia (zakupy itp.) Opakowanie jest minimalistyczne. Po prostu proste i czarne zamknięcie. Napis nie starł się. Na spodzie jest dokładny kolor oraz numer i nazwa koloru. Widać więc od razu z jakim kolorem mamy do czynienia. Szminki nie ma bardzo dużo w opakowaniu (coś ok. 2.5 cm). Pomadka idzie jak masełko. Bardzo łatwa i szybka aplikacja. Ogólnie wolę maty, ale przekonałam się do tej lekko połyskującej szminki. Nie skleja ust. Łatwo się ją zmywa. (Szminka Rusty Rose)

Często robię zakupy w Action i już dawno zwróciłam uwagę na szminki Max&More, lecz przyznam, że odstraszała mnie ich strasznie niska cena- całe 4 złote. Kiedy jednak zobaczyłam jej recenzję na jednym z makijażowych kanałów na Youtube, postanowiłam ją wypróbować. W sklepie dostępne były 3 kolory, mój wybór padł na odcień crème brûlée, który opisałabym jako zgaszonym, brudnawy róż. Kolor ten idealnie wpasowuje się we współczesny trend ust w kolorze nude. Rzekłabym, że ta pomadka w sztyfcie nie ma praktycznie zapachu. Nakłada się na usta lekko, nie jest toporna a bardziej masełkowata. Nie daje jednak matowego wykończenia, a satynowe z lekkim połyskiem. Mimo tego zadowoliło mnie, jaki efekt uzyskałam dzięki niej na moich ustach. Producent twierdzi, że formuła pomadki jest vegańska. Produkt po wielokrotnym stosowaniu nie uczulił mnie, nie wysuszył ust, ani też nie powodował, że wargi były ściągnięte. Uczucie komfortu na ustach po aplikacji tej pomadki jak najbardziej jest. Mały minus za trwałość- ta nie powala, po jedzeniu czy piciu trzeba ten kolor odświeżyć. Ale za cenę 4 zł grzechem jest jej nie kupić, mimo tej trwałości. Bardzo mocno polecam!

Szminkę tę wypatrzyłam u jednej z youtuberek. Bardzo spodobał mi się kolor, więc przy okazji zakupów w Action wrzuciłam ją do koszyka. Cena 4,44 zł- aż żal by było nie spróbować ;) Bynajmniej nie jest to szminka matująca. Jest satynowa, z połyskiem, i zupełnie przyzwoicie nawilża usta! Jest to więc zupełne przeciwieństwo definicji "szminki matowej", ale mi to nic a nic nie przeszkadza :) Kolor przecudny. Trochę nude, trochę różowo-brązowej. Jedną gwiazdeczkę ujmuję za trwałość, która faktycznie nie jest najdłuższa. Niemniej, to świetny produkt, szczególnie za tę cenę!

Pomadkę posiadam w kolorze crème brûlée. Jest to piękny, idelany nudziak. Szminka ma poprawne krycie, jeżeli na skórze ust są jakieś nierówności - trzeba nałożyć kilka warstw żeby dobrze pokryć usta. Przy tych kilku warstwach uzyskuje się efekt bardziej błyszczący niż totalnie matowy pomimo że na dłoni widać totalny mat. Trwałość szminki nie powala, nie przeżyje ona picia ani jedzenia. Natomiast bez jedzenia i picia trzyma się poprawnie.