Kemon Actyva Volume E Corposita Spray Spray nadający grubość i zwiększający objętość

Przepiękny produkt w działaniu, natomiast troszkę skomplikowany w użytkowaniu. Nie stosuję go codziennie, bo nie jestem zwolenniczką nadmiernej stylizacji, ale za każdym razem jak to robię, to czuję się dopieszczona efektem i cudnym zapachem. W moim doświadczeniu spraye na objętość są prawie niemożliwe do zrobienia z dobrym składem. Już nie mówiąc o nieobciążających ekstraktach naturalnych. Najczęściej wciskany jest do nich alkohol no i oczywiście często wygładzające silikony. Tu tego nie mamy. Generalnie bardzo lubię większość serii Actyva, bo preferuję składy naturalne, ale moje włosy lubią włoską profesjonalną pielęgnację, a tu mam cudny mix kociołek. Są wyciągi z grochu zwyczajnego, pąków lipy, nasion lnu oraz proteiny sojowe i pszeniczne. A po proteinach to już wiemy, jakiego efektu możemy się spodziewać. POGRUBIENIA włosiąt. I tak oto jest. Spray buduje objętość, ale nie poprzez wysuszenie ich u nasady, lecz poprzez nadanie im grubości. Troszeczkę je w pierwszym odczuciu skleja, ale po ułożeniu na szczotce są już sypkie i naprawdę ładnie gęste. I faktycznie też trochę utrwalone, ale nie przesadnie. W dotyku są takie pełne, mięsiste i naprawdę fajnie się je mizia. Najczęściej koncentruję się na okolicach grzywki i na czubku głowy i to już wystarczy, żeby fryzura była dużo pełniejsza. Także sprawdzają się najbardziej dwa zapewnienia producenta: "Nadaje gęstość i puszystość włosom Zapewnia naturalny efekt grubych włosów" Zapach też ma niesamowity. Zupełnie inny od linii Bellessere, który jest trochę męski. Ten jest świeży, jakiś kremowy, kojarzący się z praniem. I jest bardzo mocny. Oraz długo się utrzymuje. Nie przepadam za pompką. Nie jest to zwykły atomizer rozpryskujący mgiełkę, lecz atomizer z jedną maleńką dziurką, przez którą wypluwa jedną większą strużkę produktu. A jest to produkt całkiem płynny. Przez co niezbyt wygodnie jest mi go używać go bezpośrednio na włosy. Z kolei wypluwanie na dłoń i dłonią rozprowadzanie też niekoniecznie jest efektywne przy takiej konsystencji. Dlatego no trzeba zacisnąć ząbki i delikatnie psikać krótkimi seriami, i liczyć na to, że szczotka ładnie wszystko rozprowadzi. Używam na włosy mokre po myciu lub na suche dodatkowo zmoczone tylko tam, gdzie będę stosować spray. Nigdy nie zdarzyło się, żeby włosy skleił czy przetłuścić, nawet jeśli spryskam niechcący te suche partie. Daje naprawdę ładny efekt, ale musiałabym sprawdzić kolejne opakowanie, czy przypadkiem nie dostałam feralnego atomizera.