Carma Laboratories Carmex, Flavored Lip Balm Cherry Balsam do ust w słoiczku o smaku wiśniowym

Produkty do ust od firmy Carmex to po prostu klasyk klasyków! Ma bardzo wygodne opakowanie, umożliwiające dokładne zużycie całego kosmetyku. Balsam dokładnie nawilża oraz regeneruje uszkodzą strukturę ust. Produkt chroni usta przed promieniami UV. Dużym plusem jest piękny, w tym przypadku wiśniowy zapach ,który jest bardzo intensywny i długo się utrzymuje.

Moje usta - powtarzam to od moich początków na Wizazu - to suchosc, skorki, ciagle ich smarowanie i posiadanie pomadki w kazdym miejscu. W torebce, na biurku, w płaszczu i przy łóżku. I przez wiele produktow juz przebrnelam, mam swoich ulubiencow, mam tez antypolecajki ;) Carme- chwalony wszedzie za super naprawcze działania na usta. Jeszcze kilka lat temu w Rossmanie były praktycznie wyglacznie pomadki Isana, Neutrogeny i Carmex. Tak wiec wtedy chyba ladowal w moim koszuky duzo czesciej niz teraz ;) Ale ostatnio znalazłam go w kalendarzu adwentowym, ktory otwieralam w pazdzierniku (wiem, ale mam jeszcze 3 na grudzien xD ).I tak Carmex znowu stanał na mojej drodze ;) Co w nim lubie? + działania na usta - łądnie je nawilża, poprawia ich wyglad, odżywia + fajnie że ma filtr + mniej czuć mentol niż w oryginale Czego nie lubie? - opakowania - jesli siegne po te wersje ponownie, to na pewno w tubce. Uzywam pomadki tak czesto, ze kazdorazowe mycie rak rpzed i po aplikacji nie wchodzi w gre. A inaczej sie tego nie da nalozyc. No hcyba, ze pedzelek. Ale tez nie do konca wiem jak to higienicznie ugryzc. Chowac ten pedzelek do pudelka i myc kiedy? codziennie? bo jak po kazdym uzyciu to juz wole palec - zapachu i dlugiego mrowienia w usta - ja tam lubie mrowienie,ale te tu to juz troche dla mnie przesada. Ten chlodny mrowiacy menthol i jego ostry zzapach czuje tak dlugo, ze meczy moja glowe. Dlatego teraz balsam stosuje raz dziennie na noc. Tamspelnia swoje zadanie a ja gdy zasne to jjuz nie czuje co sie dzieje na ustach. Bo dla efektow warto stosować, ale niestety uzycie i zapach meczy. Chyba jak bylam mlodsza to mi to tak nie przeszkadzalo :D Balsam na pewno znajdzie swoich ulubiencow i hejterow. Ja jestem tak posrodku, lubie, ale nie do konca w tej formie ;)

Fajne opakowanie i nic poza tym. Wygląd to niestety nie wszystko,pomimo designu jest strasznie nieporęczne. Efekt balsamu żaden,a cena wysoka :( nie kupię ponownie,a szkoda

Tak jak już wcześniej napisałam w recenzji standardowego Carmex'u, to najlepszy produkt do pielęgnacji suchych ust. Sprawdza się nie tylko w codziennej pielęgnacji, ale też w skrajnych przypadkach, kiedy moje usta są bardzo popękane. Nawilża, wygładza, chroni. Mnie osobiście nigdy nie podrażnił. Wersja wiśniowa ma wszystkie zalety tej standardowej, a dodatkowo ładnie pachnie. Polecam.

Używałam wielu balsamów ochronnych, ale tylko Carmex towarzyszy mi już od 8 lat. Świetnie nawilża, idealnie spisuje się jako podkład pod kolorowe pomadki, dzięki czemu usta pozostają idealnie nawilżone. Dodatkowo efekt lekkiego mrowienia, powoduje że usta wydają się być odrobinę większe. Dla mnie faworyt! Po jednorazowych sytuacjach, gdzie dałam się skusić innym produktom do ust, dla promocji, wracałam do Carmexa.

Pamiętam, że ten smak to było moje drugie podejście do tego zachwalanego balsamu. Pierwszą, oryginalną wersję musiałam wyrzucić po jakimś czasie używania bo nie mogłam znieśc tego smaku i efektu mrowienia. Z cherry niestety było tak samo. Ale może od początku. Opakowanie takie sobie, nic specjalnego, ale nie będę się nad nim znęcać, bo to tylko balsam do ust. Wewnątrz wazelinowa maź, którą oczywiście trzeba nałożyć na wargi, aby działy się cuda. Czereśnia może w cherry jest, ale bardzo słaba i niemalże niewyczuwalna, więc w sumie żadna różnica w porównaniu do zwyczajnej wersji. I tu przechodzimy do działania - otóż ten balsam działa cuda. W 3 minuty potrafi naprawić spierzchnięte wargi, po prostu to jest cudotwórca jeśli chodzi o działanie. ALE nie mogę znieść obrzydliwego zapachu i smaku, tego, że ta kamfora, czy co to tam jest z warg przenosi się do wnętrza ust i mnie się po prostu od tego mrowienia i od tego smaku w ustach robi się niedobrze i nie potrafię nad tym zapanować, to się dzieje za każdym razem. Dlatego ten produkt nie jest dla mnie, jednak polecam ogromnie wypróbować, bo naprawdę potrafi naprawić usta w 3 minutki. Ja swoje opakowanie męczyłam 1.5 miesiąca, nakładałam na dzień i na noc w trakcie robienia makijażu. Usta były cudne, ale za każdym razem mnie mdliło dosłownie od niego, więc po 1.5 miesiąca dałam sobie spokój, chociaż opakowanie było może w polowie.

Najlepszy produkt ust. Mam wersję wiśniową i zwykłą. Plusy: - filtr - nawilża - odżywia - regenuje usta - zapach - wydajnność - cena minusy: - osoby z długimi panokciami mogą mieć problem z wydobywaniem balsamu ze słoiczka. +/ Po nałożeniu czuć lekkie mrowienie na ustach, co dla niektórych może być uciążliwe i wywołać lekki dyskomfort. MI nie przeszkadza. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: kilka

Carmex smakowy - jestem zdecydowanie na tak. Często wyjeżdżam na lodowce, gdzie panują różne warunki atmosferyczne, które źle wpływają na moje usta. Przetestowałam wiele szminek, pomadek, kremów, sztyftów, itp. ale dopiero carmex skradł moje serce, carmex w każdej postaci, ale wiśniowy jest zdecydowanie moim numerem 1. + cudowny zapach + bardzo wydajny + długotrwałe uczucie nawilżenia +/- delikatne mrowienie ust, nie dla wszystkich może być przyjemne, trzeba się po prostu przyzwyczaić, jak dla mnie na początku nie było to przyjemne, ale z czasem polubiłam to uczucie - dla niektórych aplikacja ze słoiczka może być uciążliwa, gdyż część zawsze zostaje na palcu Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 5

Zakupiony w Anglii, gdzie jest równie popularny... To mój pierwszy Carmex więc nie mam porównania. Słoiczek praktyczny, choć w przypadku długich paznokci wydobywanie jest mało higieniczne, bo wszystko dostaje się za pazurki :/ Konsystencja przypomina żółtą wazelinę. Skład przeciętny Zapach- kocham! czuć w nim kamforę i wiśnię, jest mocny, niektórzy mogą pałać nienawiścią, ale ja uwielbiam. Po nałożeniu usta wyglądają jak pomalowane delikatnym, bezbarwnym błyszczykiem, czuć chłód i mrowienie, sprawia wrażenie powiększenia warg. Usta są nawilżone, suche skórki znikają, jednak efekt jest doraźny... Mimo wszystko lubię go za ładny połysk na ustach i boski, charakterystyczny zapach. Nie wiem czy kupię jednak ponownie, bo swoją funkcję spełnia, ale tylko na krótko. Używam tego produktu od: drugi miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Bardzo lubie Carmex oryginalny, ktory mam zawsze w kosmetyczce i wszytskich kurtkach. Jakie bylo moje zdziwienie, kiedy zakupilam nowa wersje (udoskonalona o filtry i smakowity(?) zapach) i po paru razach okazalo sie, ze nie jest to produkt, ktory chce uzywac! Traf chcial, ze dla mojego meza nie ma roznicy i lubi obie wersje wiec czesto uzywam wisniowej wersji od niego. Nie wiem jak to sie dzieje, ze oryginalna wersja tego balsamu ma na moje usta zbawienny wplyw, a ta wrecz je podraznia :( Sa podraznione i produkt caly czas czuje w denerwujacy sposob na ustach. Okropienstwo. Pozostane wierna mentolowej wersji, a z ta wisniowa zdecydowanie wiecej sie nie spotkamy. Używam tego produktu od: znam go pare lat Ilość zużytych opakowań: pare sztuk

Jak dla mnie ten produkt nic nie robi.Słabo nawilża-nawet bardzo,niemówiąc już o jakimkolwiek wygładzenie nawet normalnych ust.Moim zdaniem produkt nie pełni nawet funkcji ochronnej. Jak dla mnie nie ma ŻADNYCH plusów. Nigdy więcej.Może dla bezproblematycznych ust,ale spewnością nie dla suchych. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 słoiczek

mogę powtórzyć to samo co w recenzji klasycznego carmexu- genialny! super działa na usta, przyjemne uczucie chłodku i mrowienia, ma się wrażenie ze usta są większe:) no i bardzo wydajny. minusem jest zapach- mnie wiśnia po jakimś czasie zmęczyła Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Carmex to najstarszy balsam do ust, w tym roku obchodzi 75 urodziny:) dla tych z was, ktore preferuja owoce zapachy najlepszym wyborem bedzie sloiczek o smaku wisniowym. Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: 2 cale

Mam ten klasyczny słoiczek kupiłam go w naturze za 9,90! Suuuuuuper wydajny :) Super nawilża usta . W lato świetnie je chłodzi ! Kupię następny Carmex w sztyfcie albo w tubce (Jak w tubce to wiśniowy a jak w pomadce to klasyk ! ) Nie mam czego więcej pisać , ale bardzo polecam ! Używam tego produktu od: Dawna Ilość zużytych opakowań: nie całe 1

Ja mam klasyczny słoiczek bo kupiłam go na dzień dziecka (prezent od rodziców ;D) i właśnie ma fajny zapach koi usta ale jego konsystencja boźu co to ma być? ;/ szczerze mam tak :Smackers\'a Fante orange, Wreszcie przyszedł mi Eos Sweet mint i eos jest duuuużo lepszy Używam tego produktu od: 1 Czerwca Ilość zużytych opakowań: nawet połowa nie mineła

Ulubiony z rodziny carmexa. Świetnie pielęgnuje usta na długo(nawet po zjedzonym posiłku czuję utrzymujące się nawilżenie ust) do tego obłędny zapach wiśni- czego chcieć więcej.Baaardzo wydajny wystarczy naprawdę niewielka ilość produktu do jednorazowej aplikacji. Standardowo tylko odejmuję gwiazdkę za oxybenzone w składzie. Naprawdę nie rozumiem dlaczego tego balsamu nie można jeszcze kupić w naszych drogeriach, dostępna jest tylko wersja wiśniowa w tubce która tak dobrze już nie działa. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Przyznam się, że kupiłam Carmex przypadkiem. Stojąc przy kasie w Rossmanie zobaczyłam, że jest akurat na promocji, a że była zima, a ja właśnie przez to miałam problem ze spierzchniętymi ustami, postanowiłam wrzucić ten balsam do koszyka. No cóż, była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu ;-) Od marca Carmex jest razem ze mną wszędzie, a jeśli go zapomnę, bardzo za sobą tęsknimy. Plusy: - idealnie nawilża - efekt nawilżenia pozostaje na długi czas - szybko regeneruje spierzchnięte usta - przynosi ulgę, chłodzi - ładny połysk, nie potrzebujemy błyszczyka ;) - pozostaje dosyć długo na ustach - jak na takie cudo, niska cena - ogólnodostępny Minus (jedyny): - specyficzny zapach, do którego można się przyzwyczaić, ale ja nigdy nie nazwę go przyjemnym. Podsumowując, jest idealny, stworzony dla mnie. :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Zanim zdecydowałam się kupić Carmex podgladałam go ze wszystkich stron: na KWC, blogach modowych lub kosmetycznych, w sklepach z każdej strony. Wszędzie był niesamowicie chwalony! Zwabiona ciekawością wypróbowałam go i ja... i nie żałuję! PLUSY: -niesamowicie nawilża i regeneruje usta, nawet te najbardziej spierzchnięte ze skórkami - jak na tak mały słoiczek dość długi okres uzytkowania -przy użyciu czuć intensywnie mentol i kamforę (w wersji klasycznej) oraz przyjemne uczucie mrowienia/schłodzenia w ustach (choć wiem że nie wszyscy uznają to właśnie za plus) - ma właściwości przeciwbakteryjne oraz odkażające. - średni czas wchłonięcia balsamu w usta jednak dla mnie to plus gdyż nienawidzę uczucia suchości na ustach. MINUSY: - przy tak małym słoiczku czasem cięzko jest wydobyć produkt nie brudząc niczego zdecydowanie polecam jeszcze niezdecydowanym! :)