Kneipp Lippenpflege Cupacu Nuss & Vanille Pomadka do ust `Masło cupuacu i wanilia`

Ale cud się nie uda. Genialne opakowanie, aż przyjemnie używać i trzymać pomadkę na wierzchu. Delikatnie sunie po ustach, zostawia odczuwalną, ale nie klejącą warstwę. Zapachy całej serii, a tej wanilli w szczególności - są genialne. Po prostu można mazać bez końca. U mnie pomadka wystąpiła w 6 sztukach, w różnych konfiuracjach kolorystycznych, jednak przy stałym używaniu złapałam się na szukaniu czegoś... bardziej nawilżającego. W zależności od dnia, "zjadania" warstwy, chłodu na dworze, ocierania o szalik - to nie było straszne, tu wygrywa przjemnośc użycia! - moje usta miewały suche skórki. No nie wybaczalne, szczególnie zimowa porą. Cudnie ze składem, kolorem opakowania, zapachem, jakością odczuwaną przy nakładaniu - ja nie jednak nie mogę przeskoczyć czterech gwiazdek. Ach, czemuż nie nawilżasz bardziej??

To mój kolejny balsam do ust od Kneipp i po raz kolejny go prawie nie ubywa. Ta wysoka wydajność sprawia, że produkt naprawdę się opłaca. Poza miętową, ta chyba będzie moją ulubioną od Kneipp. Produkt jest naturalny i wegański. Przecudnie pachnie. Świetnie i skutecznie odżywia, nawilża. Opakowanie z korkiem jest piękne i efektowne. Produkt jest naprawdę wysokiej jakości. Jedynym minusem jest to, że trochę tępo się rozprowadza, ale całokształt jest zdecydowanie na plus.

Pomadkę kupiłam w cenie promocyjnej,ale uważam że cena regularna jest zbyt wygórowana. Pomadka ma ładne,nietypowe opakowanie z korkiem. Ma śliczny,waniliowy zapach,delikatny żółty kolor. Jak dla mnie zbyt słabo nawilża usta.

Zapach mógłby być bardziej waniliowy, bo trochę dziwny jest. Dobrze się rozsmarowuje na ustach, całkiem dobrze leży, jakby ciutkę się ciągnie czasem - jak za dużo się nałoży, ale nie jest źle. Nie jest to jakoś bardzo tłusty produkty. Nawet dobrze nawilża. Opakowanie - takie bajeranckie, bo dół z korkiem (albo czymś przypominającym korek). Hm, do jakiego śmietnika to potem wyrzucić?

Pachnie jak porządne lody waniliowe. Mocno gęsta, nie taka wodnista i rozrzedzona, naprawdę wydajna. Designerskie opakowanie. Nie mój faworyt nr1, ale miła i fajna.

Pomadka spełnia swoje funkcje i jest najlepszą pomadką, jaką miałam w życiu! Pozostawia warstwę ochronną na ustach, ma cudowny zapach, a co najważniejsze - nawilża. Robi to, do czego została stworzona. Minusem na pewno jest cena regularna.

Pomadka Kneipp Vanilla / Masło cupuaçu bardzo przyjemnie pachnie, świetnie nawilża usta oraz odżywia je. Bardzo fajnie przygotowuje usta pod makijaż i zostawiają je wyjątkowo mięciutkie. Nie pozostawia na ustach lepkiej czy tłustej warstwy. Ma w 100% naturalny skład, a opakowanie jest biodegradowalne. Jest naprawdę świetna! :)

Już długo przyglądałam się z zachwytem pomadkom tej marki, jednak cena była za wysoka. Jak tylko pojawiła się promocja, dałam się skusić tym pięknym opakowaniom. Całe szczęście, że wybrałam jedną opcję zapachową, bo kusiło ich więcej - wszystkie są przepiękne. I rzeczywiście pomadka po wypakowaniu z eco-kartonika jest przepiękna. Wyróżnia się korkową częścią do trzymania. Jednak przy wysunięciu sztyftu czar prysł. Dziwny sztuczny zapach, dziwna mleczna konsystencja a sam sztyft jest cały czas bardzo twardy. Muszę go mocno dociskać, żeby cokolwiek nanieść na usta. Przez co sztyft sam wsuwa się do opakowania i jak zrobi to za bardzo, ranię sobie usta o krawędź opakowania. Sama warstwa jest nieprzyjemna, nie czuję żadnej regeneracji czy nawilżenia - może trochę wygładza, ujednolica koloryt. Efekt jest nietrwały. Bardzo się zawiodłam. Wydajność będzie na pewno duża, martwię się, jak i kiedy uda mi się ją skończyć...

Podczas zakupów kosmetyków w ostatnim czasie marki Kneipp zdecydowałam się między innymi na dwa balsamy do ust.Zdecydowanie są one dużo bardziej wydajne oraz skuteczne niż drogeryjne pomadki ochronne.Dla mnie osobiście subtelny aromat wanilii bardzo odpowiada.Jednak dużo ważniejsze jest tutaj działanie.Usta są mocno odżywione oraz zregenerowane.Przy stosowaniu matowych szminek w makijażach tego typu produkt działa jak opatrunek.Na ustach nie pojawiają się suche skórki,a makijaż prezentuje się dużo korzystniej.

Jest to jak na razie pierwszy mój kosmetyk z tej firmy. Balsam do ust w formie pomadki ochronnej zamknięty jest w bardzo ładnym opakowaniu ,w dwuczęściowym kolorze. Jedna część przypomina korek od wina a druga jest plastikowa w żółtym kolorze z logo firmy. Konsystencja sztyftu dość twarda,woskowa. Niestety zapachem nic nie przypomina zapachu wanilii ,dla mnie zapach jest bardzo delikatny i trochę chemiczny. Odżywcza formuła z naturalnym masłem z orzechów cupuacu bogatym w kwasy tłuszczowe Omega-6 i Omega-9 i ekstraktem z wanilii zapewniają moim ustom trwałą i intensywną pielęgnację, dając tym samym efekt długotrwałego nawilżenia. Usta po użyciu pomadki są gładkie,zregenerowane.

Pomadkę do ust "masło cupuacu i wanilia" kupiłam pod wpływem impulsu, zaciekawiona eko opakowaniem z korka :) Nie zawiodłam się, pomadka ma bardzo fajny skład i dobrze nawilża, czuć że usta są dobrze odżywione i natłuszczone. Ma delikatny waniliowy zapach. Niczego więcej nie oczekuję od pomadki ochronnej, dlatego ta w zupełności spełnia wszystkie moje wymagania. Polecam.

Waniliowa i cudowna. Pomadka ochronna eko. Jej skład to 100% naturalne składniki. Zapach jest delikatny i nie sztuczny. Natłuszcza, odżywia. Usta są nawilżone i gładkie. Przepięknie opakowana.

Do zakupu tej pomadki zachęciła mnie wersja "masło cupuacu i wanilia" i nie żałuję wyboru! Uwielbiam ten zapach - jest bardzo delikatny, taki idealnie waniliowy! Dodatkowo bardzo zachęcił mnie design - jest bardzo elegancki i cieszy mnie ten ekologiczny element - korek prezentuje się fantastycznie w tym wydaniu ;) Aplikacja jest przyjemna - sztyft podczas pierwszego użycia faktycznie wydawał się nieco za twardy, ale po dłuższym stosowaniu tego problemu już nie mam. Pomadkę można gładko rozprowadzić po ustach, które po nałożeniu pomadki są bardziej zmiękczone i wygładzone. Po dłuższym stosowaniu mogę zauważyć, że pomadka nie radzi sobie z przesuszonymi ustami - nawilża je, ale nie pozbywa się problemu. Jeżeli ktoś ma większy problem z przesuszonymi ustami i uciążliwymi skórkami, to ta pomadka nie będzie dobrym wyborem. Z tego względu cena, za którą nabyłam pomadkę według mnie jest przesadzona.

Pomadka potwierdza regułę, że produkty marki Kneipp jeszcze nigdy mnie nie zawiodły :) Opakowanie kompletnie skradło moje serce. Jest minimalistyczne, funkcjonalne, a jednocześnie miłe dla oka i przyjemne w dotyku ze względu na korkowe trzymadełko. Zakrętka dobrze się trzyma na korku i nie ma opcji, żeby sama się otworzyła w kieszeni. Działanie również bardzo na plus! Pomadka długo trzyma się na ustach, ale bez uczucia ich oblepienia. Nie "zlizuje się" tak łatwo. Długotrwale nawilża i dobrze chroni przy minusowych temperaturach. Pierwsze dwa użycia chodzi dość opornie, ale potem już gładko sunie po ustach. Trochę też zastyga na mrozie - po paru godzinach w kieszeni przy temperaturze ok. -8, -10 st. ciężej się ją nakładało niż normalnie. Ale tak na co dzień w warunkach miejskich, nie outdoorowych, sprawdza się bez zarzutu. Cena jest wysoka, ale mam już tę pomadkę prawie 3 miesiące i zostało mi jeszcze ok. 20% sztyftu, a używam regularnie. Ja kupuję pomadki ochronne jedynie w sezonie jesienno-zimowym, więc nie jest to dla mnie regularny wydatek, a biorąc pod uwagę jakość, skłąd i wydajność uważam, że warto zapłacić za nią te 2 dyszki. Jedyny minus to dla mnie zapach. Jest nudny i mdły, taki po prostu do bólu waniliowy. Brakuje mi jakiegoś podkręcenia, chociaż ten na pewno jest bezpieczniejszy z punktu widzenia producenta niż jakieś eksperymenty. Tak czy siak pomadka zasługuje na najwyższą ocenę, a ja chętnie sięgnę po jej inne warianty.

Pomadkę kupiłam na promocji skuszona eleganckim opakowaniem i zapachem wanilli, który uwielbiam. Niestety zawiodła moje oczekiwania. Sztyft jest twardy i zbity, muszę kilka razy przejechać po ustach, żeby cokolwiek na nich zostało. Do tego nie utrzymuje się zbyt długo i nie nawilża. Jedyne co robi to delikatnie wygładza moje usta. Jak za tą cenę spodziewałam się spektakularnego efektu, a niestety wiele pomadek za kilka złotych radzi sobie o wiele lepiej.

bardzo lubię kosmetyki o zapachu wanilii. niestety ten nie zostanie moim ulubieńcem. Zapach bardzo delikatny. konsystencja twarda, zbita - dziwna. no i najgorsze dla mnie... pozostawia na ustach uczucie lepkości, ciężkości przy czym nie nawilża tak jak bym się spodziewała. Raczej nie poradzi sobie z mocno suchymi ustami

Uwielbiam kosmetyki Kneipp do kąpieli, zwłaszcza ich płyny, dlatego kiedy zobaczyłam te nowość, postanowiłam spróbować :) Akurat szukałam czegoś mocno ochronnego do ust na okres jesienno-zimowy i tak mój wybór padł na tę pomadkę w wariancie waniliowym. Bardzo duży plus za biodegradowalne opakowanie, na dole sztyftu mamy miły w dotyku korek, całość wygląda miło dla oka. Sam produkt pięknie pachnie wanilią, mam bardzo treściwa konsystencję. Świetnie pielęgnuje i nawilża usta, są one miłe w dotyku, nawet gdy produkt już dawno się "zje". Tworzy na wargach lekko tłustą warstwę, ale ona się nie klei, tylko przyjemnie ochrania usta. Jak dla mnie jest dużo bardziej treściwy, niż np. eosy i lepiej ochrania. Zdecydowany plus za świetny skład bez parafiny. Na pewno kupie ponownie, sięgnę może tym razem po wersję z aloesem :)

Moją uwagę przykuło opakowanie ale odstraszyła cena. Udało mi się go kupić na promocji -55% więc nie kosztował majątku, choć uważam że jest to świetny balsam do ust. Składa się z naturalnych składników, pochodzących z upraw ekologicznych to zdecydowanie jest na korzyść. Zalety + działanie, bo ono jest dla mnie najważniejsze, także świetne. + pomadka jest dość twarda i zbita ale nie jest tępa. Gładko sunie po ustach i zostaje na nich. Nie zjada się szybko. + pachnie waniliowo, bardzo ładni i co ważne nie pozostawia gorzkiego posmaku w ustach. + bardzo wydajna + opakowanie ciekawe, inne niż wszystkie bo w połowie składa się z korka. Bardzo trwałe, nic nie pęka - cena niestety jak na pomadkę wysoka. Choć jakość jest bardzo dobra, nie wiem czy do niej wrócę. Pomadki polskich marek, również naturalne, mają także świetne działanie a są połowę tańsze. Nie wiem czy