Floslek Nawilżające masełko do rąk `Aloe Vera` 

Masełko kojarzy się z tłustym produktem i faktycznie konsystencja jest dość zbita, ale rozsmarowuje się łatwo i wchłania do końca. Może nie tak od razu, ale po kilku minutach. Pozostawia skórę dłoni nawilżoną, odżywioną i gładką. Ma świeży, delikatny zapach. Kończę już opakowanie i spodobał mi się na tyle, że kupiłam dziś drugie masełko - tym razem wiśniowe ????

Bardzo dobre masełko do rąk. Fajnie nawilża, nie jest tłuste. Myślałam, że wszystkie będą miały ten sam skład i różniły się zapachem, ale tak nie jest. Moim faworytem jest Magnolia. Aloes nie ma takiego fajnego 'chłodzącego, mokrego' uczucia. Niemniej jednak to bardzo dobre masełko. Szkoda, że cena nie jest trochę niższa.

plusy: + gęsta konsystencja + dosyć przyjemny zapach + wygładza skórę + umiarkowanie dobrze nawilża minusy: - zbyt tłuste inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - bardzo niska dostępność - wysoka cena + estetyczne i wygodne opakowanie

Wypróbowałam serię masełek Floslek; moim faworytem jest cherry. Jestem ogromną fanką aloesu i wszystkiego czego jest składnikiem. Miałam wielkie nadzieje, że to masełko pobije cherry, ale jednak nie, choć konsystencja i właściwości są praktycznie niemal identyczne. Trudno jest też upolować ten produkt w sprzedaży, ja zakupiłam w Lidlu, ale nie widziałam w żadnych drogeriach.

Jak na "masełko" przystało, kosmetyk jest tłusty. Dobrze, że przynajmniej producent nie zapewnia, że szybko się wchłania, bo tak nie jest. W ogóle nie wchłania się do końca - używam je na noc, a kiedy rano myję ręce, czuję, że się zmywa. Używać go na dzień nie byłabym w stanie. Przy tej tłustości ma oczywiste właściwości pielęgnacyjne, ale nie jest w tej kwestii jakimś mocarzem. Zapach masełka jest zgodny z nazwą, pachnie jak typowe kosmetyki aloesowe; nawet kolor się zgadza - jest delikatnie zielonkawy. Największym atutem jest zabawne opakowanie.

Co mnie skusiło, aby sięgnąć po ten kosmetyk? Ciekawa grafika opakowania oraz wysoka zawartość składników pochodzenia naturalnego, bo w tym kosmetyku mamy ich aż 92%. Masełko ma dość gęstą konsystencję, ale nie jest tłuste, wchłania się natychmiastowo nie zostawiając na skórze tłustego filmu. Przynosi natychmiastowe ukojenie dla spierzchniętych i suchych dłoni. Do tego ładnie pachnie, tak orzeźwiająco. Kosmetyk dobrze nawilża, a przy okazji regeneruje skórę. Nie podrażnia i nie uczula. Po wsmarowaniu jest praktycznie niewyczuwalne na dłoniach. Kosmetyk nie był testowany na zwierzętach. Z chęcią wypróbuję inne z tej serii. Jak na krem o takich właściwościach nie jest drogi. Polecam

Jestem bardzo wymagająca względem kremów do rąk, bo ich nie oszczędzam i zdarza mi się całkiem ciężko pracować fizycznie bez rękawic, a to masełko wręcz niejednokrotnie ratuje mi skórę dłoni, dogłębnie ją nawilżając, a nawet lecząc drobne ranki i zadrapania wyciągiem z aloesu. Uściślam, że doskonały dla skóry moich dłoni jest zarówno ten specyfik, jak i pozostałe z serii Floslek, którym także poświęciłam pozytywne opinie na Portalu Wizaż, bo wszystkie idealnie nawilżają, odżywiają i regenerują dłonie, a to który akurat wybiorę, uzależnione jest wyłącznie od faktu, na jaki aromat mam ochotę :-). Kremik nie jest drogi, a do tego bardzo wydajny – jednorazowo wystarcza na obie dłonie średni kleks wyciśnięty z tubki - zgrabnej, płaskiej i poręcznej tak, że zmieści się w każdej kieszeni i torebce, a do tego tak urokliwej i kolorowej, że bez skrępowania można używać jej publicznie. Jeszcze coś – tubka ma dobre, szczelne zamknięcie – nie otworzy się przypadkowo np. wrzucone do kieszeni, a nie wymaga szarpaniny przy otwieraniu. Ładnie pachnie – aloesowo, bo to główny naturalny składnik masełka – bardzo rześko, ożywczo, niczym dobre, wodno-zielone perfumy świetne na upały. Ma gęstą, maślaną, ale przyjemną konsystencję. Kosmetyk świetnie się wmasowuje w skórę, i błyskawicznie, całkowicie się wchłania, od razu zapewniając dłoniom – nawet przesuszonym i zniszczonym, odczuwalne poczucie nawilżenia i ukojenia – dzięki ekstraktowi z aloesu. Szczerze polecam – to masełko, lub pozostałe z roślinnej serii Floslek w barwnych tubkach.

Masełko do rąk w wersji z aloesem udało mi się upolować w popularnym dyskoncie spożywczym za śmieszne pieniądze.Akurat potrzebowałam małej tubki,płaskiej do niewielkich rozmiarów torebki.Wracając do produktu,konsystencja jest gęsta i treściwa o soczystym aromacie.Osobiście bardzo lubię kosmetyki zawierające aloes.Masełko jak to określił producent dobrze nawilża dłonie w ciągu dnia,po dezynfekcji czy umyciu rąk.Skóra jest nawilżona i nie lepi się.Można od razu wracać do książki czy komputera za biurkiem bez problemu.Co prawda trochę infantylna szata graficzna jak dla 30+ kobiety,ale nie oceniajmy książki po okładce.Mnie chyba najbardziej ujęła wielkość opakowania,które bez problemu wcisnę do torebki czy zimowej kurtki.

Na zakup w drogerii Rossmann skusilam sie ze wzgledu na oryginalne, rzucajace sie w oczy opakowanie oraz nazwe "maselko" zamiast standardowe "krem do rak". Bardzo fajny, szybki efekt nawilzenia; maselko szybko sie wchlania, nalozenie nawet duzej jego ilosci nie powoduje powstawania niestetycznych resztek niewchlonietego kosmetyku. Na moje wymagajace, pekajace czasem do krwi dlonie w polaczeniu z czestym peelingiem maselko sprawdza sie swietnie. Na pewno tej zimy nie bede eksperymentowac juz z innymi kremami.

W czasie obostrzeń nie odwiedzam drogerii stacjonarnych tylko zamawiam przez net. Masełko znalazłam na portalu który dostarcza leki i kosmetyki do aptek, przepiękna i słodka szata graficzna w koreańskim stylu, masełko a nie krem do rąk, wrzuciłam do koszyka. Opakowanie to mała plastikowa tubka, wygodna w użytkowaniu, pojemność 50 ml zmieści się w każdej torebce, zamknięcie na dużą klapkę z wgłębieniem, dobrze się zamyka i nie otworzyło się podczas noszenia w torebce. Masełko posiada lekko zielonkawy kolor, przecudny świeży zapach umilający stosowanie, wącham z przyjemnością swoje dłonie, konsystencja aksamitna ale szybko wchłaniająca się, nie pozostaje nic lepkiego ani śliskiego na dłoniach. Działanie jest na odpowiednim poziomie, intensywnie nawilża dłonie, działa kojąco i łagodząco, skóra jest gładka i aksamitnie miękka w dotyku. Wg zapewnień producenta: masełko o silnych właściwościach nawilżających, zabezpiecza skórę przed wysychaniem, potwierdzam moje zmasakrowane dłonie częstym myciem i dezynfekowane płynami i żelami antybakteryjnymi wysuszone, szorstkie i podrażnione ukojone, zadbane, miękkie, gładkie. Masełko jest wydajne, to nowość w ofercie Flosleku ale jest dostępne zarówno na stronie producenta oraz w e-sklepach. Kupię ponownie, skuteczne działanie, zadbane dłonie, kilka wersji zapachowych do wyboru.