Missha Airy Fit,Lemon Face Mask Platynowa maska nadająca blasku i witalności skórze

Uwielbiam maski firmy Missha, bo dzięki temu, że ich płachta jest wykonana z papieru ryżowego są niesamowicie delikatne. Nigdy ich maski nie zrobiły mi krzywdy. Każda mi się sprawdziła, mniej lub bardziej ale sprawdziła. Ta maska jest super odświeżająca i rozświetlająca. Polecam dla osób z szarą/zmęczoną skórą. Idealna na lato, bo jest lekka i delikatnie nawilża nie pozostawiając tłustego filmu. Lubię w tych maskach to, że są mocno nasączone oraz to, że w opakowaniu pozostaje dużo esencji, którą możemy wykorzystać jeszcze na drugi dzień. Polecam kupować w 10-paku, bardziej się opłaca, a przy okazji można wypróbować również inne maski z tej serii.

Sięgając po tę maskę, spodziewałam się solidnej dawki odświeżenia, przyjemnego cytrusowego zapachu i efektu zdrowej, rozświetlonej skóry. Niestety, rzeczywistość okazała się nieco mniej ekscytująca. Po pierwsze, maska w ogóle nie pachnie cytryną, którą uwielbiam :( Sama płachta jest bardzo cienka, co sprawia, że dobrze przylega do skóry i nie zsuwa się w trakcie noszenia – to duży plus, szczególnie jeśli lubisz robić inne rzeczy podczas pielęgnacji. Po zdjęciu maseczki skóra faktycznie jest lekko nawilżona i odświeżona, ale to raczej efekt chwilowy. Jeśli szukasz produktu, który faktycznie poprawi kondycję skóry na dłużej, to tutaj można się rozczarować. Nie zauważyłam też żadnego spektakularnego rozświetlenia, które obiecuje producent. Maska daje raczej subtelny efekt „chwilowego glow” i nic poza tym.