SKIN79 Seoul Girl's Beauty Secret Mask Wrinkle Care Maska przeciwstrzeniowa w płachcie

Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami po użyciu maski w płachcie Skin79 Seoul Girl's Beauty Secret Mask Wrinkle Care. Jako 34-latka, temat anti-aging coraz bardziej mnie interesuje, więc chętnie sięgnęłam po ten produkt, obiecujący redukcję zmarszczek. Ogólne wrażenia Maska jest bardzo dobrze nasączona esencją, która ma przyjemny, delikatny zapach. Płachta jest miękka i dobrze przylega do twarzy, co pozwala składnikom aktywnym w pełni się wchłonąć. Po zdjęciu maski skóra była miła w dotyku, odczuwałam lekkie napięcie, ale nie było żadnego uczucia ściągnięcia. Działanie Niestety, po jednym zastosowaniu trudno mówić o spektakularnych efektach przeciwzmarszczkowych. Zmarszczki mimiczne oczywiście nie zniknęły, ale wydaje mi się, że skóra jest nieco bardziej napięta i wygładzona. Najbardziej zauważyłam poprawę nawilżenia - moja cera była miękka i promienna. Czy polecam? Tak, jeśli szukasz maski, która dobrze nawilży Twoją skórę i nada jej zdrowy blask, to Skin79 Seoul Girl's Beauty Secret Mask Wrinkle Care może być dla Ciebie dobrym wyborem. Jednak jeśli oczekujesz natychmiastowej redukcji zmarszczek, może warto poszukać innych rozwiązań.

Maska zamknięta w klasycznej saszetce. Bardzo dobrze nasączona esencją. Otwory na oczy i usta zrobione całkiem nieźle. Maseczka świetnie nawilża i odżywia skórę. Po jej zastosowaniu twarz jest rozświetlona. Naprawdę warta uwagi.

Kupiona na stronie producenta za 3 zl. Wygodna plachta nie spadala z mojej drobnej twarzy, bardzo duza ilość płynu. Po zrobieniu maseczki plyn wystarczył jako serum na kolejny dzień. Co do dzialania. Po uzyciu skora widocznie ukojona, z wyrównanym kolrytem, moje naczynka wyciszone, ale przedewszystkim skóra bardziej jedrna, i napięta. Zdecydowanie to czuć. Spodziewałam się gładkości, ale nie ona bardziej byla taka napita wody, napeczniala. Podobał mi sie ten efekt i chętnie bym od niego wróciła. Bezzapachowa

Ciężko oczekiwać od maski przeciwzmarszczkowe cudów po pierwszym użyciu. O tej masce mogę powiedzieć tyle, że fajnie nawilżyła i rozświetliła moją cerę. Tkanina jest mięciutka, porządnie nasączona i dobrze trzyma się twarzy. Kosztowała około 3 złote na promocji na stronie internetowej producenta, więc płacąc taką sumę za maskę jestem zadowolona. Minus za skład- alkohol bodajże na drugim lub trzecim miejscu.

Na wakacje lubię zaopatrzyć się w maseczki, które stosuję po letniej ekspozycji słonecznej . Tak też było w tym przypadku maska pojechała ze mną i zastosowałam ją wieczorem po długim przebywaniu na słońcu pragnąc wyciszyć i ukoić lekko opaloną twarz. Maska to dobrze nasączona płachta ,która bez problemu przylega do twarzy . W trakcie aplikacji nie zastyga, nie zmienia swojego położenia, można w niej swobodnie wykonywać ruchy. Po zalecanym czasie nadal jest wilgotna. Efekt jaki pozostawia po sobie to zrelaksowana, ukojona, rozpulchniona i nawilżona skóra, miękka i przyjemna w dotyku. Efekt tymczasowy został osiągnięty, długotrwałego nie zauważyłam ,ale na tę chwilę maska była pomocna.

Maseczkę Seoul Girl's beauty zakupiłam na stronie Skin79 w promocyjnej cenie 5 złotych. Według producenta maska posiada właściwości przeciwstarzeniowe, w jej składzie znajdziemy z ekstraktem z hibiskusa który działa ujędrniająco, łagodząco i zmiękczająco na skórę oraz ekstrakt z liści Ginko biloba, który wzmacnia naczynia krwionośne, regeneruje komórki i stymuluje ich odnowę. Maseczka zamknięta jest w saszetce z ładnym motywem graficznym. Posiada wygodne rozcięcia po bokach dla lepszego jej otwarcia. Wewnątrz opakowania skrywa się bawełniana, biała tkanina, jej dopasowanie ułatwiają niewielkie nacięcia w kilku miejscach. Płachta w miarę dobrze przylega do twarzy, podczas aplikacji nic się nie zsuwa, z wyjątkiem w okolicach brody nieco się odkleja, przez co trzeba co jakiś czas ją poprawiać. Nasączona jest obficie esencją o ładnym i nie nachalnym zapachu. Maseczkę trzymałam na twarzy według zaleceń producenta czyli 15 minut, od razu po jej nałożeniu czuć efekt chłodu na skórze i przyjemne ukojenie które utrzymywało się do czasu jej zdjęcia. Po zdjęciu płachty pozostaje na skórze sporo esencji, którą wmasowałam. Moja skóra w widoczny sposób wyglądała bardziej świeżo, była nawilżona, wygładzona, przyjemniejsza w dotyku i gotowa na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Trudno spodziewać się działania przeciwstarzeniowego po jednym użyciu ale jestem zadowolona z jej działania i chętnie sięgnę po nią ponownie.

Nie ma co się spodziewać super przeciwzmarszczkowego działania po maseczce, którą trzymamy na skórze zaledwie 10-20 min. Często jednorazowo. Właśnie dlatego skupiam się na innych obietnicach producenta. Skóra po użyciu była nawilżona, co jednocześnie przełożyło się na bardziej sprężystą i ujędrnioną. Czasami po maseczkach wyskakują mi niedoskonałości, tutaj tego nie zaobserwowałam. Także również na plus. Z pewnością będę do niej wracać.

Najgorsza seria koreańskich masek z jakimi miałam styczność. Tkanina nie trzyma się twarzy idealnie jak u innych marek, szybciej wysychają, efekty nie są spektakularne (może pomogło?). Nie polecam, wypróbujcie coś innego. Missha, Airy Fit Sheet Mask są po drugiej stronie skali w moim odczuciu.

Maseczki ze skin79 kupuje na promocjach za jakieś 5 zł i jak za taką cenę maski są naprawdę godne polecenia. Ceny standardowe uważam, za stanowczo za wysokie, ale cóż. Maska w płachcie sprawia, że cera jest nawilżona, wygładzona i rozświetlona. Po 15-20 minutach widać efekt jej działania co naprawdę mi się podoba. Nie zauważyłam aby negatywnie wpłynęła na cerę i wobec tego czasami do niej wracam. Nic więcej nie trzeba pisać.

Produkt Seoul Girl's Beauty Secret Mask Wrinkle Care to maseczka w płacie. Płat wykonany został z dość grubego materiału, co minimalizuje ryzyko jego rozerwania przy rozkładaniu oraz aplikacji na twarz. W płacie wycięte zostały otwory na oczy, usta i nozdrza. Płat jest dość duży, w moim przypadku jego obrzeża nachodzą na włosy. Prawie cały płat ładnie przylega do twarzy, do końca zabiegu zostaje w pierwotnym położeniu. Wyjątkiem są okolice podbródka, nosa i obszar pod oczami - płat nagminnie się odkleja. Tkanina nasączona jest bardzo dużą ilością kosmetyku, niestety spora jego część zostaje w opakowaniu. Gdyby nie względy higieniczne, najchętniej umieściłabym płat ponownie w saszetce i użyła jeszcze raz. A tak, resztkę z opakowania po prostu wmasowuję w skórę na drugi dzień. Maseczka ma żelową konsystencję i delikatny, subtelny zapach. Po nałożeniu na twarz od razu przynosi uczucie chłodu i ukojenia. Maseczka wchłania się dość długo, nawet ok. 25 min. Po usunięciu płata skóra jest bardzo miękka i odżywiona. Czy nawilżona? Moim zdaniem tak, ale niezbyt spektakularnie. Właściwości relaksacyjne zdecydowanie dominują nad właściwościami pielęgnacyjnymi produktu.

ZALETY: - Wygodne, higieniczne opakowanie. W środku maska dobrze nasączona płynem. Przyjemna w stosowaniu. Maska bardzo dobrze dolega do twarzy, nie przesuwa się. - Delikatny zapach. - Nie podrażnia. - Nie uczula. - Skład. - Bardzo dobrze nawilża. Skóra po użyciu jest miękka, napięta. - Nie zostawia nieprzyjemnego filmu na skórze. - Nie powoduje wysypu. - Cena. WADY: - Dostępność.

Nie jestem fanką maseczek w płachcie, ale od kiedy kupiłam roller do twarzy, byłam bardzo zaciekawiona współpracą tych dwóch produktów. Na oczyszczoną twarz nałożyłam maseczkę, wmasowałam ją rollerem. Maseczka dała miłe ochłodzenie wraz z zimnym kamieniem z rollera. Resztę serum wmasowałam w szyję. Twarz była pięknie rozświetlona, nawilżona i super przygotowana do dalszej pięlęgnacji. Wszystko wchłaniało się idealnie.

Lubię maski w płachcie i akurat testowałam kilka od Skin79. Z tej jestem bardzo zadowolona - bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przede wszystkim - płachta jest bardzo dobrze nasączona, a w opakowaniu zostaje naprawdę sporo esencji. Ja zużyłam całą z dużą przyjemnością, ponieważ bardzo fajnie nawilża skórę. Ma delikatny zapach, kompletnie nie drażniący. Maseczka fajnie przylega do skóry i nie zsuwa się z niej co jest dla mnie ogromnym plusem. Nie zauważyłam oszałamiającego efektu przeciwstarzeniowego, ale ja zauważyłam spore nawilżenie i odprężenie na mojej buzi. Na ten konkretnie produkt jeszcze się skuszę nie raz i bardzo go polecam.

Maska wykonana z miękkiego płatu bawełny. Mocno nasączona serum. Zawiera wyciąg z liści miłorzębu japońskiego, kwiatów hibiskusa. Ma bardzo delikatny kwiatowy zapach. Dobrze przylega do twarzy, nie zsuwa się. Skóra jest gładka, ma wyrównany koloryt i jest dobrze nawilżona. Po zdjęciu na skórze zostaje sporo płynu. Nie powoduje podrażnień. Jestem zadowolona z efektu. Kupię ponownie. Ładna szata graficzna.

Maska jest świetnie nasączona esencją. Dobrze przylega do twarzy. Zapach jest dość średnio wyczuwalny, neutralny. Jeśli chodzi o działanie ja u siebie nie zauważyłam nic szczególnego poza lekkim nawilżeniem. Maski te testowałam z siostrą i niestety u niej wyszło dziwne podrażnienie. W miejscu nałożenia maski skóra zrobiła się mocno czerwona. Do rana wszystko zeszło jednak w związku z tym ja nie kupię ponownie a Wam zwracam uwagę, że coś takiego może się wydarzyć.

Płachta przeciwstarzeniowej maseczki Skin79 wykonana jest z miękkiej bawełny, która bardzo mocno nasączona jest esencją. Idealnie dopasowuje się do twarzy i bardzo dobrze się na niej trzyma. Przez 20 minut nie drgnęła nawet o milimetr ;) Esencji w opakowaniu zostało na tyle dużo, że wystarczyło jej jeszcze na sporą "porcję" na szyję, dekolt oraz dłonie. Skóra po zdjęciu maseczki jest wyraźnie nawilżona i odżywiona. Po chwili esencja całkowicie się wchłania, a na skórze nie pozostaje lepka warstwa. Maseczka ma bardzo delikatny, ładny zapach. Idealny dla wzmocnienia efektu relaksu. Produkty Skin79 kupuje w sklepie online marki. Tam są one najtańsze ponieważ bardzo często można trafić tam na super promocje, a to "tygryski lubią najbardziej";)

Całkiem niezła, jedna z nielicznych, które zostały mi w pamięci, jeśli chodzi o maski w płachcie tej marki. Jest dobrze nasączona i nie spływa z twarzy, przyjemnie się jej używa, esencja starcza jeszcze na kilka dni. Skóra jest nawilżona i odżywiona, lekko wygładzona i zregenerowana, wygląda lepiej niż normalnie przez dwa dni po użyciu maski. Skóra nie jest oblepiona nieprzyjemnym filmem i nie mam poczucia, że się "dusi". Szkoda, że jest trudno dostępna.

Bardzo przyjemna maseczka koreańska. Często stosuję ją po wcześniejszej pielęgnacji typu peeling czy oczyszczanie głębokie skóry. Sprawdza się idealnie choć nie biorę pod uwagę stricte funkcji przeciwstarzeniowej bo wpływu na to nie zauważyłam. Skóra po zastosowaniu maseczki jest nawilżona, napięta oraz przyjemnie odświeżona.