Physicians Formula Mineral Wear, 3 in 1 Setting Powder Puder mineralny 3 w 1

Puder ten zakupiłam pod wpływem chwili, nie ma zbyt wielu recenzji w internecie na jego temat, więc kupiłam go troszkę w ciemno. Ale to był strzał w dziesiątkę. Jest to naprawdę świetnie wykańczający puder. Pięknie fiksuje makijaż, cudownie wygładza cerę, trzyma w ryzach strefę T, a przy tym nie wysusza skóry i pozostawia ją pięknie wygładzona. Puder ten składa się z trzech kolorów, które można mieszać lub używać pojedynczo. Ja zdecydowałam się na mieszanie tych trzech odcieni, efekt jaki daje wtedy ten produkt jest rewelacyjny. Pięknie zbluroewana twarz, praktycznie bez porów. Doskonałe wyważenie kolorów nie sprawia, że twarz jest zażółcona lub zaróżowiona. Oczywiście, jeśli wymaga tego potrzeba, można użyć tylko różowego odcienia aby ochłodzić podkład lub żółtego, aby go ocieplić. Jedyny minus tego pudru to jego opakowanie. Wysypywanie tych trzech kolorów na nakrętkę jest okropnie niehigieniczne. Bardzo dużo pudru się marnuje, nadmiar ciężko włożyć z powrotem do pojemniczka oraz ciężko wysypać na nakrętkę po równo wszystkie trzy kolory. Zawsze wysypie się któregoś więcej, któregoś mniej. Jest to bardzo uciążliwe, ale da się to przeżyć. Puder ma dużą pojemność, więc jest bardzo wydajny. Już nie duża ilość wystarczy aby przypudrować całą twarz. Cena jest dość wysoka, ale polecam polować na promocję, wtedy nie wychodzi tak drogo. Podsumowując, puder naprawdę godny zakupu polecam wszystkim :)

Puder widziałam na YT u Maxineczki, tak spodobał mi się efekt, że stwierdziłam, że muszę go mieć. Udało mi się go kupić w Notino za 43zl. Opakowanie zawiera puder w 3 odcieniach. Różowym, żółtym i białym. Każdy z nich ma osobne zamknięcie. Różowy zawiera delikatne drobinki rozświetlające. Żółty i biały są jednolite. Pudry żółty i różowy minimalnie zmieniają odcień podkładu w miejscu, w którym są nałożone. Biały jest półtransparenty. Stosując na różne partie twarzy, możemy uzyskać różny efekt. Żółty nadaje się do lekkiego konturowania, bądź ocieplenia zbyć chłodnego podkładu.. Różowy do rozświetlenia. Biały do zmatowienia. Mieszając puder w różnych proporcjach możemy uzyskać całe spektrum efektów i wybrać ten, który jest dla nas najlepszy. Puder ma delikatny zapach, praktycznie niewyczuwalny. Proszek jest bardzo drobny, można nawet powiedzieć, że jest to pyłek. Bardzo dobrze rozciera się na skórze. Oddzielne zamknięcia sprawiają, że można używać każdego z kolorów osobno, bądź zmieszać - mamy tutaj pełną dowolność. Jeśli chodzi o działanie - to jest sztos. Efekt bluru na twarzy, jakby ktoś nałożył nam filtr z Photoshopa. Skóra jest aksamitna i idealnie wygładzona. Praktycznie nie widać porów. Przy moich rozszerzonych porach to jest coś wręcz niemożliwego. Bazy wygładzające średnio sobie z nimi radziły, a ten puder wręcz je usuwa (wizualnie). Dodatkowo długotrwale matuje cerę. Przy podkładach, które używam w tym momencie, nie mam większego problemu z wyświecaniem, ale ten puder jeszcze bardziej to ograniczył. Dobrze utrwala makijaż, sprawiając, że mniej ściera się z twarzy (maseczka i te sprawy) Jest bardzo ekonomiczny. Wystarczy minimalna ilość, by uzyskać piękny mat i wygładzone pory skóry. Użycie zbyt dużo produktu powoduje, wg mnie, sztuczny efekt na twarzy. Minusem jest sposób zamykania przegródek. Aby otworzyć zamknięcia pudrów trzeba się nieźle namęczyć. Ja znalazłam sposób na otwieranie dopiero po kilkunastu próbach. Polecam przyszykować coś twardego do podwadzania i uzbroić się w cierpliwość. Mam nadzieję, że z czasem zamknięcia się wyrobią, ponieważ przez to, korzystanie z tego pudru jest czasem frustrujące. Podsumowując: ten puder wg mnie to jest hit. Jestem w nim zakochana od pierwszego użycia. Myślę, że długo się z nim nie rozstanę.