Venus Nature, Twoja Receptura, Nierafinowany olej z borówek tłoczony na zimno 

Produkt ten skradł moje serce! Już od pierwszego użycia świetnie nawilżył moją skórę, dodał jej blasku i miękkości. Produkt nadaje się pod makijaż. Można go używać na stopy, ciało a nawet włosy. Pięknie pachnie, wszyscy pytają mnie nawet co to za Cudowny zapach. Konsystencja jest oleisto wodna a kolor ciemno zielony.

Cześć ☺️ Krótko opiszę olej z borówek . Olej ten chroni naszą skórę przed światłem niebieskim, które emitowane jest z urządzeń elektronicznych. Dzięki swoim właściwościom, olej tworzy tarczę ochronną. Skóra jest zabezpieczona przed starzeniem i podrażnieniami. Co więcej, wykazuje on działanie: antyoksydancyjne (dzięki zawartości naturalnych przeciwutleniaczy - witaminy C i E) Łagodzące odżywcze ujędrniające regenerujące Będzie dobrze współpracować z cerą: naczynkową (wzmacnia naczynia krwionośne, redukuje pajączki i zaczerwienia ) trądzikową (wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjnie - dzięki zawartości fitoncydy ) dojrzałą (właściwości anti-aging) suchą (działanie nawilżające) Olej ma bardzo delikatny, słodkawy zapach. Rzeczywiście, przez to, że ma lekko zielonkawą barwę, po aplikacji widać go na skórze. Jest tłusty, ale nie zapycha. Z tego powodu używałam go głównie jako składnika kosmetyków DIY, aby wzmocnić ich właściwości i chronić skórę przed promieniowaniem HEV. Olej dodałam do kremu pod oczy i do twarzy, które zrobiłam już jakiś czas temu. Podoba mi się to, że skóra jest nawilżona i zabezpieczona przed starzeniem się. Przyznaje, że widoczność już obecnych zmarszczek jest delikatnie zredukowana. Kilka razy stosowałam go również do masażu kamieniem Gua Sha, ponieważ jest dosyć tłusty. Olej świetnie sprawdza się też do olejowania moich wysokoporowatych włosów. Po aplikacji są one bardzo lśniące i miękkie. Głównym zadaniem tego oleju w mojej pielęgnacji jest jednak ochrona przed niebieskim światłem. Posiada on równie w składzie kwasy omega-3 i omega-6, co dodatkowo pielęgnuje nasza skórę. Bardzo polecam!

Olej kupiłam dość przypadkowo, szukałam innego oleju do masażu twarzy, w planach i tak miałam jego późniejsze zmywanie, więc szukałam po prostu czegoś tłustego, co mnie nie zapcha. I tak trafiłam na ten olejek. Jest zamknięty w szklanej butelce z pipetą, opakowanie jest wygodne. Sam olej ma piękny zielony kolor i bardzo ładnie pachnie. Potem jeszcze kilka razy upewniałam się, że to czysty olej bez dodatków, bo zapach ma naprawdę piękny, aż nie wierzyłam, że nie ma tam dodatków zapachowych. Szybko włączyłam go jako ostatni etap wieczornej pielęgnacji, do tego użyłam również do olejowania włosów. Tu i tu sprawdził się naprawdę świetnie. Szybko się wchłania, pozostawia cerę pełna blasku, wyciszona. Włosy były po nim mięciutkie i sypkie. Na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę.

Moja faza na olejki przeróżne wciąż trwa. Tym razem padło na borówkę. Olejek zakupiłam latem, mając na uwadze głównie działanie antyoksydacyjne oraz łagodzące. Stosowałam go na noc, celem wyciszenia skóry twarzy, która (choć chroniona kremem z filtrem) była wystawiana na działanie słońca. Stosowałam go na skórę uprzednio wypsikaną porządnie hydrolatem- ogólnie polecam nakładać go na mokro, dzięki czemu gładko sunie po twarzy, bez zbędnego pocierania i można go tym samym nałożyć w miarę równą warstwą. Po odczekaniu aż się wchłonie, nakładałam na niego hydrożel. Po miesiącu regularnego stosowania można zauważyć widocznie zmiany- oczywiście na plus. Podrażnienia oraz wypryski są złagodzone, skóra wyraźnie przyjemniejsza w dotyku. Olejek wchłania się tylko do pewnego stopnia i samodzielnie zostawiony zostawia uczucie lepkości, dlatego średnio nadaje się do stosowania na dzień, a już tym bardziej na dłonie- chyba że jako dodatek do maski. Na plus buteleczka z pipetą- po umyciu można ponownie wykorzystać i używać do domowego serum lub wlewając do środka wcierki do włosów.

Olejek ma bardzo przyjemny i naturalny borówkowy zapach, który krótko po aplikacji zanika. Ma brudno zielonkawą barwę, przez co jest widoczny na skórze, dlatego aplikuję go wyłącznie na noc. Olejek stosuję jako warstwę domykającą na krem i jako uzupełnienie pielęgnacji. Produkt ten świetnie sprawdza się u mnie właśnie w tej kombinacji. Po jego stosowaniu skóra jest uelastyczniona i odżywiona. Nie zauważyłam co prawda redukcji zaczerwienień jak zapewnia producent, ale działanie łagodzące jest odczuwalne. Na opakowaniu jest napisane, że można go stosować również na skórę wokół oczu, ale w moim przypadku ta opcja odpada, bo mnie lekko podrażnia. Moim zdaniem olejek nadaje się wyłącznie do pielęgnacji skóry twarzy.