WŁOSIE
Pędzel daje cudowne odczucie podczas robienia makijażu. Jego włosie jest gęste i zbite, a na skórze mięciusie i puszyste. Dobrze "łapie" kosmetyki sypkie i prasowane oraz przenosi je na skórę. Nie jest "sztuczny", "plastikowy" i "śliski" jak wiele innych pędzli.
Ogólnie pędzle z Omnia Botanica są najbardziej miękkie i przyjemne spośród wszystkich, jakie mam - są lepsze nawet od pędzli Real Technics dedykowanych do sypkich kosmetyków, które kiedyś kupiłam za ok. 130 zł za sztukę, i od pędzli z Nabli.
KSZTAŁT
Pędzelek jest "ściętym wałeczkiem", czyli z jednej strony ma dłuższe włoski, a z drugiej krótsze. "Ścięta" powierzchnia nie jest całkowicie płaska, tylko lekko wypukła.
Jego kształt ułatwia nakładanie na policzki "plamy" koloru, np. plamy różu, którą łatwo potem rozblendować.
DO CZEGO GO UŻYWAM
Nakładam nim róże, bronzery i pudry. Sypkie i prasowane. Do każdego z tych kosmetyków sprawdza się idealnie, choć oczywiście najlepiej do różu, do którego jest przeznaczony. Dzięki temu, że jest gęsty i ścięty, można nim nałożyć na policzki idealną plamę różu, a następnie, dzięki miękkim włoskom pędzla, rozblendować ją w chmurkę.
WYGLĄD
Trzonek jest bambusowy, leciutki, w jasnym, beżowym kolorze. Widać na nim fakturę drewna i wydrukowaną nazwę producenta. Napis nie starł się, mimo że używam tego pędzla od 1,5 roku.
Włosie jest w kolorze intensywnego, średniego brązu jak u wiewiórki (mimo że jest sztuczne). Jest jaśniejsze u nasady i ciemniejsze na końcach.
ROZMIAR
Kupiłam go w ciemno, w zamkniętym kartonowym opakowaniu, i spodziewałam się, że będzie większy. Włosie jest ścięte. Najdłuższe włoski mają ok. 2,75 cm, a najkrótsze ok. 2 cm długości. Włosie "w spoczynku" ma ok. 3,5 cm średnicy, a całkowicie rozłożone na skórze ma ok. 5,5 cm średnicy.
Cały pędzel z trzonkiem ma ok. 17 cm długości. Trzonek w najgrubszym miejscu (od strony włosków) ma 2 cm szerokości, a w najcieńszym (na końcówce) 1 cm szerokości.
PRANIE
Myję go ciepłą wodą z mydłem po każdym użyciu, a używam go codziennie od półtora roku. Przez ten czas nie wypadł z niego ani jeden włosek, włosie cały czas zachowuje pierwotny kształt i miękkość.
Dodam, że w tym samym czasie sfilcowało mi się włosie pędzla do różu z Real Technics, który był kilka razy droższy, i rozpadły się dwa moje pędzle z Nabli, więc naprawdę jestem w szoku, jak dobrej jakości jest Omnia Botanica.
CENA
Kupiłam go w zwykłym hipermarkecie na promocji za ok. 12 zł, normalnie kosztował 19 zł. Uważam, że jest ogromnie opłacalny.
PODSUMOWANIE
Ogromnie polecam, to mój pędzlowy KWC! :)
Zalety:
- mięciutkie, delikatne, zbite i gęste włosie
- idealny do różu, bronzera i pudru (sypkich i prasowanych)
- świetnie "łapie" sypkie produkty i przenosi je na skórę
- leciutki dzięki bambusowej rączce
- nie czuć, że ma sztuczne włoski, bo wydają się "porowate" i "chłonne" jak naturalne
- ma o wiele lepszą jakość niż najdroższe pędzle z mojej kolekcji (np. Real Technics, Nabla)
- można go myć ciepłą wodą z mydłem: zachowuje kształt, nie gubi włosków, nie rozpada się
- ekstremalnie tani
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu