Christian Dior, 5 Couleurs Couture (Paletka cieni do powiek)

Christian Dior, 5 Couleurs Couture (Paletka cieni do powiek)

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

Pojemność 7 g
Cena 259,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Legendarna paleta 5 Couleurs, która jest najlepszym świadectwem mistrzostwa Dior w dziedzinie kolorów i efektów wizualnych, powraca w nowej stylowej oprawie.

Opracowane przez naukowców Dior palety 5 Couleurs Couture oferują drobno mielone pudrowe cienie, o kremowej, wręcz niewyczuwalnej konsystencji. Laboratorium Dior osiągnęło perfekcyjny poziom wiernego odtwarzania koloru: cień na powiekach w pełni odpowiada odcieniowi w palecie.
Intensywny i trwały kolor dopasowuje się do każdej karnacji. Po raz pierwszy formuła cieni została wzbogacona w substancje pielęgnacyjne: wyciąg z aloe vera wygładza skórę, a olejek sosnowy wykazuje właściwości zmiękczające.

“Nowa gama 5 Couleurs Couture oferuje nie tylko różnorodność kolorów, ale również efektów. palety umożliwiają tworzenie zarówno subtelnego, jak i intensywnego makijażu dzięki cieniom, które są łatwe w nakładaniu i noszeniu, łatwo łączą się i mieszają.”
Peter Philips, Dyrektor Kreatywny oraz ds. Wizerunku Dior Makeup

Cechy produktu

Rodzaj
prasowane
Opakowanie
paletki cieni
Efekt
satynowe, brokatowe, metaliczne
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 4

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Otrzymałam w prezencie

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 2
  • Zgodność z opisem producenta: 2
  • Trwałość: 2
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 5

Przereklamowana

Paletkę dostałam w prezencie i kiedy moim oczom pokazało się eleganckie granatowe etui w uroczym welurowym kubraczku byłam zachwycona. Opakowanie pierwsza klasa, bardzo wygodne, fajne otwieranie, w pudełku znajduje się oczywiście lustereczko. Do paletki dołączone są dwa pędzelki, ale ich rozmiar jest tak mały, że nadają się jedynie do zabawy dla dzieci.
Kiedy zaczęłam używać cieni cały 'cień prysł'... Są słabo napigmentowane, co przy takiej cenie według mnie nie powinno mieć w ogóle miejsca. Ale dopiero podczas blendowania zaczął się koszmar, bo inaczej tego nazwać nie umiem. Fakt, nie mam super umiejętności, ale klasyczny smoky eye potrafię zrobić, jednak nie przy użyciu tych cieni. Bardzo mnie rozczarowały, podejmowałam jeszcze wiele prób, ale nie miało to większego sensu, bo na powiekach tworzą się plamy, a nie makijaż. Cienie są bardzo mało wydajne, trzeba ich sporo nałożyć, by kolor był widoczny.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Wiosenno - letnie cieniowanie

Z cieniami do powiek mam od lat dość przerywaną relację. Jest czas, że stosuję tylko kredkę, którą rozcieram u nasady rzęs, a czasami nadchodzi faza cieni. Mnogość i przeogromny wybór różnych zestawów kolorystycznych paradoksalnie nie ułatwia mi wyboru. Z jednej strony ogromnie podobają mi się duże palety, ich wielobarwność, piękne zestawienia kolorystyczne czy jakość, ale kiedy już ręka ma sięga do półki z taką paletą, to z drugiej strony puka do mojej głowy rozsądek, zadając mi pytanie czy ja wykorzystam wszystkie te cienie z danej palety? No, odpowiedź jest tylko jedna i smutnym tonem wybrzmiewa: nie. Z resztą moja opadająca powieka również nie daje mi wielu możliwości wykorzystania wielu gam kolorystycznych więc moje wybory zazwyczaj ograniczają się do paletki z kilkoma cieniami, raczej w kolorach ziemi.
Tym razem wybór padł na 5 couleurs couture w odcieniu 559 poncho. To standardowy zestaw 5 kolorów z dominacją odcieni brązowych. Mamy tu jasny satynowy brąz, zahaczający kolorystycznie troszkę o kawę z mlekiem. Jest również ciemny matowy brąz, którego odcień jest pomiędzy ciepłą tonacją a zimną. Znajdziemy również kolor średniego satynowego brązu oraz dwa błyski: jeden w kolorze złotym a drugi bardziej w kolorze szampana, ale z dominacją drobnych iskierek.
Jakość cieni jest idealna. Nie osypują się podczas aplikacji, chociaż z tym najciemniejszym matowym brązem trzeba troszkę uważać, gdyż potrafi zostawić parę kropek, ale absolutnie nie można tego nazwać jakimś wielkim osypem. Zauważyłam, że wiele zależy też od rodzaju włosia na pędzlu jakim się aplikuje cień. Te syntetyczne nie nabierają dużo produktu więc kontrola ilości jest tu bardzo łatwa, natomiast trzeba uważać z pędzlem z naturalnego włosia. Tutaj nabiera się sporo cienia i wtedy przy niewprawnej ręce można narobić sobie trochę bałaganu, ale mimo to tragedii nie ma.
Każdy z tych cieni jest idealnie kremowy pod palcem. Aplikuje się je niczym masełko. Kolory na powiece idealnie odzwierciedlają te w opakowaniu. Tutaj nie ma szansy na to, że cień po nałożeniu na powiekę ma się nijak do odcienia w opakowaniu. Tu wszystko jest jeden do jednego.
Jak już wcześniej wspomniałam mam opadającą powiekę, dojrzałą i raczej tłustawą. Zatem nie mam wielkiego pola do popisu jeśli chodzi o cieniowanie. U mnie sprawdza się raczej standard w tej materii, ale również i ja nie mam jakiś wielkich zapędów artystycznych i nie eksperymentuję z cieniami, aplikując je w różne miejsca powieki. Trzymam się raczej utartych schematów nakładania ich i w zupełności mi to wystarcza. Z palety wykorzystuję przede wszystkim ten najjaśniejszy satynowy brąz na część ruchomą powieki, potem dokładam tego średniego brązu w zewnętrzne kąciki, a matowy najciemniejszy służy mi do przyciemniania linii rzęs. Z błysków korzystam od czasu do czasu, jak mam ochotę i czas pobawić się, czyli dokładam palcem troszkę tych szampańskich iskierek w wewnętrzną część powieki.
Pod cienie nie używam specjalnie do tego przeznaczonych baz. W zupełności wystarcza mi przypudrowana cieniutka warstwa podkładu czy korektora. Na takim podłożu cienie trzymają się idealnie od rana do popołudnia. Nawet teraz w letnie upały problemu nie ma, a jeśli troszkę zbledną to nie na zasadzie zrolowanej brzydkiej warstwy, tylko delikatnie wytracą kolor, ale w dalszym ciągu wyglądają dobrze.
W zestawie mamy do dyspozycji również dwa pędzelki - jeden to standardowa pacynka, a drugi to obustronny pędzelek. O ile z pacynki nie korzystam, to już z tego pędzelka tak. Bardzo dobrze rozciera mi się nim ten środkowy brąz, chociaż myślę, że to bardziej zasługa jakości tych cieni a nie tylko tego pędzelka.
Cienie uważam za wydajne. Korzystam z nich prawie codziennie od marca tego roku do teraz i gdybym chciała malować się nimi do końca roku, to spokojnie wystarczyły by na ten okres czasu.
Na opakowaniu podana została informacją, że ich przydatność do użycia to okres 6 miesięcy po otwarciu. Nie sądzę abym we wrześniu nie miała się już czym pomalować. Z biegiem czasu nie tracą na swojej jakości w żadnym stopniu więc absolutnie nie zwracam na to uwagi.
Podsumowując, moim zdaniem jest to bardzo dobra paletka cieni. W zupełności wystarczająca do tworzenia makijażu zarówno dziennego jak i wieczorowego, dająca odpowiednią ilość możliwości kolorystycznych.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Dobrze zainwestowane pieniądze

Jestem szczęśliwą posiadaczką palety 5 couleurs couture nr 599 "New look".
Paletę używam od około 6 miesięcy praktycznie codziennie więc mogę już wydać rzetelną opinię.
Nie stosuję profesjonalnej bazy pod cienie tylko wyrównuję kolor powieki korektorem który delikatnie przypudrowuję.
Ponad tydzień zastanawiałam się którą paletkę cieni wybrać ponieważ Dior ma w swojej kolekcji kilka perełek.
Padło na New look ponieważ uznałam, że mogę nią wykonać zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy.
Dobór kolorystyczny jest idealny. Znajdziecie w niej mieniący się toper, beż toupe taki cień one and done, czekoladowy neutralny brąz którym śmiało można zrobić kreskę przy linii rzęs lub przyciemnić zewnętrzne kąciki oczu, przepiękny mieniący stalowy odcień, trudny do opisania i najpiękniejszy śliwkowy cień jaki do tej pory spotkałam (uwierzcie mi mam siupa na punkcie śliwkowych cieni wydobywających zieleń mojej tęczówki).
Na mojej tłustej powiece cienie utrzymują się do 8h. Moja powieka jest lekko opadająca i to jedyne cienie które się nie odbijają.
Konsystencja cieni jest mięciutka i spokojnie można je nałożyć nawet palcem. Co dla mnie istotne to przy nakładaniu nie mam osypu pod okiem.
Ja jestem pacynkowa dziewczyna i dołączone do palety pacynki sprawdzają się doskonale.
Makijaż wykonany tymi cieniami jest bardzo elegancki i to co dla mnie ważne, robi wypoczęte oko.
Dla mnie wyznacznikiem jakości jest fakt, że mimo iż posiadam ogromną ilość cieni do powiek to po tę paletkę sięgam najczęściej (no i jeszcze po cień pojedynczy z Diora Beige Mitzah :D) ponieważ jest to taki mój makijażowy "pewniak".
Uważam, że jest to idealna paletka dla pań w eleganckim wieku.
Paletka nie należy do najtańszych dlatego mocno zastanawiałam się nad jej zakupem ale absolutnie nie żałuję. Tutaj za wysoką ceną idzie naprawdę dobra jakość.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 2
  • Trwałość: 2
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 4

Denim 279 zdecydowanie Nie

Odkupiłam od znajomej znajomej za ułamek dosłownie ceny- dzisiaj wiem dlaczego była taka tania.
To nowa odsłona 5 kolorów z 2 aplikatorem po prawie stronie. Nigdy nie używam dołączonyh pędzelkow ale te są w porządku .
Opakowanie tez super jak to Dior .
Cienie/kolory w palecie wyglądają obłędnie !
Mamy tu wszystko o czym można pomarzyć chcąc zrobić sobie niebiesko/ turkusowe oko w eleganckim stylu. Tak by się wydawało patrząc na ciebie w opakowaniu bo są piekne.
Niestety praca z nimi i efekt jaki otrzymujemy to zupełnie inna historia.
Cienie są bardzo ciemne, szczególnie dolny rząd.
Obsypują się i dosyć trudno się je blenduje a jeśli już to zrobimy mamy ciemna plamę na oku, zle to wyglada.
Nie ma mowy o użyciu wszystkich na raz bo się zlewają w jedna ciemna plamę - wyglądamy jak klaun biorąc pod uwagę ze to nie są nudziakowe kolory a odcienie niebieskiego i zieleni - wiadomo nie dla każdego.
Poszukalam w sieci i okazuje się ze zamysłem producenta jest korzystanie tylko z Górnego rzędu + środek albo tylko z dolnego rzędu+ środek. I tak na to sens chociaż efekt nie powala.
Na moim oku wygląd hmm eleganckiego bazarowego oka , po 4 godzinach dodaj - zmęczonego oka.
Już wiem dlaczego cena cieni była taka niska ????ktoś się na nie niezłe wkurzył - ja tez.
Najgorsze jest to ze cienie się osypują w ciągu dnia ! To jest absolutnie nie dopuszczalne a na pewno nie za cenę 60€
Ja nie polecam, być może inne kolory są lepsze ale Denim 279 omijajcie szerokim łukiem .

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    1
    recenzji

    952
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    942
    pochwał

    9,63

  3. 3

    5
    produktów

    28
    recenzji

    803
    pochwał

    8,61

Zobacz cały ranking