BingoSpa Collagen Pure, Hydrating Shampoo Kolagen do mycia i pielęgnacji włosów

Dużo naczytałam się o produktach do włosów Bingo i w okresie największego włosomaniactwa kupiłam maskę i ten oto szampon. Niestety bardzo się rozczarowałam, a muszę zaznaczyć, że pod względem szamponów nie jestem wybredna - szapom na przede wszystkim myć, nie obciążać, przyjemnie się używać i nie robić krzywdy. Ten niestety nie spełnia praktycznie żadnego z tych warunków. Ok, można uznać , że myje, ale włosy są obciążone, szybciej się przetłuszczają. Mimo tego są też szorstkie, sztywne, co mi się nie zdarza, mam śliskie włosy, czasami gumka z nich się zsuwa. Są takie napuszone. Przyjemnie się go nie używa, bo jest rzadki, trzeba go dużo na jeden raz użyć. Ma okropne opakowanie - butelka jest niepraktyczna, ma gigantyczny otwór. Manewrowanie pod prysznicem jest męczące, szczególnie ze butelka swoje waży, bo pojemność jest duża. Nie lubię babrać się w przelewanie i kombinowanie z innymi opakowaniami, a to żeby zrobić, żeby za pierwszym razem nie wylać połowy opakowania na głowę. Co do robienia krzywdy - żadnego uczulenia nie miałam, ale włosy są nieprzyjemne, nie chcą się układać. Jak dla mnie szampon zbyteczny, już wole kupić zwykły dziecięcy albo ziołowy, a potem użyć porządnej maski. Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe opakownie

To mój drugi kolagen z tej firmy do mycia włosów. Wcześniejszy w litrowej butelce bez kompleksu ziołowego przeznaczonego do włosów normalnych sprawdził się dobrze wiec uznałam że warto upolować i ten, a ponieważ mam włosy przetłuszczające się pomyślałam że może być jeszcze lepszy. Długo go szukałam po sklepach, walcząc z kiepską dystrybucją tych kosmetyków. Już w głowie kłębiły mi się wizje jak by to fajnie było myć głowę aż co trzy dni :D. Niestety - to nie bajka z pięknym zakończeniem. Tu nie było to możliwe, zresztą jak z każdym innym szamponem który miałam przyjemność używać. Owszem włosy były troszkę dłużej świeże, ale na pewno nie o tyle ile bym chciała. Dlatego też nie widzę potrzeby przepłacania skoro cena porównując do tej litrowej butelki jest prawie taksa sama, a pojemność o połowę mniejsza. A biorąc pod lupę inne cechy to: gęsty i wydajny, opakowanie wprawdzie poręczniejsze od tej litrowej, ale otworek zdecydowanie za duży, włosy bardzo miłe w dotyku, delikatny dla skóry głowy, nie obciąża włosów. Reasumując: Szampon jest dobry, jeżeli jednak waszym celem jest zmniejszenie przetłuszczania się włosów polecam raczej ten litrowy. Bo mimo że nie ma kompleksu ziołowego działanie na tej płaszczyźnie jest takie same a cena o ponad połowę niższa. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno 500 ml

Na początku wszystko było ok, włosy były puszyste i mięsiste. Niestety po jakimś miesiącu zrobiły się szorstkie, niemiłe w dotyku, zaczęły się elektryzować. Nie chciały się układać i przetłuszczały się szybciej. Fryzjerka powiedziała, że są słabe i jakby zniszczone na całej długości:/ Po odstawieniu szamponu wszystko wraca do normy. Na plus cena, ilość i zapach - na minus dostępność. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 (litr)

Zawsze mialam problem z myciem wlosow, po nierozsadnym farbowaniu nabawilam sie podraznienia na skorze glowy. Mialam cos w rodzaju lupiezu, pojawialo sie swedzenie i krosty. Radzilam sobie szamponem medycznym, ktory koil skore ale jednak nic nie robil dla wlosow. Kiedy odkrylam ten szampon wszystkie moje klopoty sie skonczyly. Nie dosc ze nie uczula, to wlosy sa po nim mieciutkie, blyszczace, sprezyste i maj bardzo ladny podkreslony kolor. Owszem jest problem z rozczesaniem, ale ja tak mam z kazdym szamponem... a po nalozeniu odzywki z tej samej serii wreszcie nie musze uzywac jedwabiu i wlosy daja sie rozczesac caly czas, a nie tylko zaraz po umyciu! Ten szampon to dla mnie rewelacja, planuje sprobowac innych produktow tej firmy. A wysuszajace i drogie mini-jedwabie pozegnalam, mam nadzieje na zawsze. Używam tego produktu od: 4 miesiecyIlość zużytych opakowań: pol Update: ilość zużytych opakowań: prawie całe Jednak szampon nie jest idealny. Wlosy są po nim wysuszone, sztywne, zbite. Ładnie wyglądają tylko po umyciu. Muszę myć częściej niż zwykle. Za to wciąż ładnie rozjaśniają moje blond pasemka. Było miło. Ale to jednak nie jest mój typ.

Tani, skuteczny, dobry dla włosów cienkich, delikatnych. Plusy: - skuteczny- włosy po użyciu są bardzo miękkie, nie puszą się, ale są puszyste - świetnie myje włosy- podczas spłukiwania czuć, że \\\'\\\'skrzypią\\\'\\\' tzn. że są dokładnie oczyszczone, lekkie, a tym samym nie są przyklapnięte po wyschnięiu - bardzo dobrze się pieni - dobra cena - butelka- chociaż trochę za dużo się wylewa- to bardzo mi się podoba takie rozwiązanie bez dozownika, mimo tego jest wygodna - wydajny - super skład Minusy: - trudno dostępny (kupiłam w sklepie internetowym) Używam tego produktu od: kilka użyć Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego EDIT: dodam, że używam go tylko kilka razy w miesiącu- mam kilka szamponów i używam ich na zmianę. Może właśnie dlatego nie wpływa na moje włosy negatywnie, tak jak w recenzjach wyżej. Cały czas po umyciu są świeże i sypkie :)

Mój KWC, jeśli chodzi o szampony. Miałam parę niezłych, ale ten bije wszystkie na głowę. Cudownie się pieni, cudownie spłukuje, nie wysusza i nie obciąża włosów. Włosy są po nim lekkie i puszyste, i to przez 1.5 dnia, co jest nie lada wyczynem dla moich przetłuszczających się włosów. Mam kolagenozę, a ten szampon sprawia, że po moich włosach w ogóle tego nie widać! Do tego szampon jest megawydajny i tani! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Zaczęłam używać po okresie wędrówkowym i nieudanym farbowaniu, które to z moich włosów do pasa uczyniły nędzne siano :( Wybrałam ten szampon ze względu na obecność protein mlecznych i brak parabenów oraz SLS (po większości szamponów swędzi mnie skóra głowy). Collagen Pure Bingo okazał się super :) + Nie podrażnia skóry + Nawilża nie przyspieszając przetłuszczania + Przy jego stosowaniu włosy się ładnie błyszczą + Ładnie, delikatnie pachnie + Jest w ogromnej, półlitrowej butelce + Kosztuje około 10 złotych - z tych ostatnich powodów kosmetyk zdecydowanie "budżetówkowy" ;) + Nie zawiera parabenów i SLS - Zdaniem TŻ-a (który mi go podbiera) mógłby mieć jakiś wygodniejszy dozownik, a nie nakrętkę.

Szampon nie nawliża, powoduje że włosy są "szorstkie", niemiłe w dotyku, ciężko je rozczesać nawet po zastosowaniu sprawdzonych odzywek. Po wysuszeniu włosy są puszyste, ale dla mnie o minus, lubie gładkie. Są sianowate, i niemiłe w dotyku. Zapach mydlany. Używam właściwie tylko do zmywania olejku do włosów Himalaya, potem myje innym szamponem i jest w miare ok. Używam tego produktu od: 1 mc Ilość zużytych opakowań: 0,5