Zapach ładny, działanie średnie.
Lubię produkty Balea, są tanie, mają bardzo ciekawe zapachy, szkoda tylko, że póki co dostępne są u nas tylko internetowo. Gdy tylko mam okazję, to robię sobie ich zapasy. W ręce wpadł mi ten szampon, biała czekolada, kto by się oparł? O ile zapach jest cudowny, słodziutki, to działanie mocno średnie. Mam włosy przetłuszczające u nasady a suche na końcach, produkt ten nie utrzymywał umownych dwóch dni w świeżości, już na drugi dzień zaczynały się przetłuszczać.
Konsystencja: dobrze skoncentrowana, wystarczyło niewiele na moje włosy o długości poniżej brody, chyba mogę napisać, że średniej długości.
Działanie: gdybym miała w zwyczaju myć włosy codziennie (myję co drugi) to byłabym zadowolona z efektów, bo świeże były puszyste, odbite od nasady, miękkie, pachnące. Jednak z czasem ta puszystość i odbicie znikały, zamieniały się w ciężki oklap. Dobrze radził sobie natomiast w domywaniu włosów ze wszelakich wcierek, olejków, lakieru. Nie plątał też włosów, rozczesanie było bezproblemowe.
Jako że ten produkt był tani to nie będę więcej narzekać, ot szampon jakich wiele w swoim życiu zużyłam, krzywdy nie zrobił, niczym mnie nie oczarował, ale też nie zaszkodził skórze, bo nie miałam łupieżu, swędzenia.
Zapach: największy atut szamponu, dla fanek słodkich, mdłych, jedzeniowych aromatów. Lekko wyczuwalny w ciągu dnia, na plus.
Opakowanie: zachęca do zakupu, urocze, słodkie, od razu kojarzy się z łakociami. Butelka poręczna, łatwa w użyciu, fajnie, że klips jest płaski, ułatwia to zużycie do dna.
Zalety:
- zapach
- dużo piany
- nie plącze
- nie powoduje podrażnień, łupieżu
- domywa olejki, wcierki
Wady:
- jest bardzo zwyczajny, włosy po dniu nie wyglądały już tak świeżo.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie