Jan Marini Bioglycolic Face Cleanser Emulsja do mycia twarzy z kwasem glikolowym

Znowu zacznę od narzekania na moją już niemłodą , kapryśna mieszaną cerę. Po wakacjach z bliżej nieokreślonego powodu na mojej buzi zaczęły pojawiać się grudki, krosty , ropne zmiany, wystające nierówności itd .Żaden z moich podkładów nie był w stanie tego zakryć a dodatkowo przy tej zaognionej ( dosłownie) sytuacji nie można już było sobie pozwolić na półśrodki przy demakijażu. Wspierałam się terapią kwasami u mojej pani kosmetolog , jednak pomiędzy sesjami potrzebowałam czegoś co pozwoli mi się uporać z problemami skóry a także szukałam kosmetyku, który pomoże w przyszłości. Maiłam już doświadczenie z kwasem glikolowym, więc sam wybór nie był trudny , jednak sposób aplikacji kosmetyku był dla mnie mówiąc delikatnie kontrowersyjny. Bo oto zamiast nałożyć emulsję na wacik i przetrzeć twarz producent poleca nałożyć rękami kosmetyk , emulgować z tym co aktualnie mamy na buzi ( makijaż, sebum ), potem delikatnie zetrzeć i opłukać twarz wodą. Powiem uczciwie, że nigdy po takich zabiegach moja buzia nie miała takiego uczucia odświeżenia! Powoli ale skutecznie moja skóra zaczęła wracać do względnej normalności. W tej chwili używam emulsji kiedy coś zaczyna się dziać. Mimo wysokiej ceny na pewno w przyszłości sięgnę po tę emulsję ponownie. W tej chwili używam okazjonalnie :)

Świetnie oczyszcza, wygładza i delikatnie nawet napina skórę. Nie używam codziennie tylko na zmianę z innymi żelami (ubóstwiam z witaminą C) , ale w momentach, gdy czuję i widzę, że wygląd skóry zaczyna się pogarszać od razu sięgam po ten z kwasem glikolowym.

Zawsze używałam żeli do mycia twarzy, nie lubiłam emulsji, czułam po nich niewystarczające oczyszczenie. A ta emulsja skradła moje serce. Używałam jej razem z całym zestawem Skin Care Management System i jestem urzeczona. To, co te kosmetyki w połączeniu robią ze skórą, to jest petarda. Sama emulsja jest kremowa, przyjemna, nie pieni się, a super oczyszcza skórę, ale bez uczucia napięcia, ściągnięcia. Na początku troszkę mnie szczypała, ale po kilku dniach skóra zaczęła się z nią dogadywać. Myślę, że niewiele jest preparatów do mycia z tak wysokim stężeniem kwasów, które maksymalnie wygładzają skórę, ale jej nie wysuszają. Zdecydowanie warto bliżej poznać tę emulsję.