Po przeczytaniu pozytywnych opinii o tym produkcie i wieloletniej sympatii do Tołpy, postanowiłam zaopatrzyć się w ten żel-peeling do mycia twarzy. Do tej pory miałam pozytywne doświadczenia z marką, a od dłuższego czasu nie mogłam też znaleźć dobrego i skutecznego specyfiku do codziennej pielęgnacji. Polska propozycja usatysfakcjonowała mnie, ale nie do końca.
Przede wszystkim, bardzo dużo czasu minęło zanim w ogóle kupiłam żel, ponieważ nie mogłam go znaleźć w żadnej drogerii kosmetycznej, nawet tej naturalnej, Dopiero w hipermarkecie udało mi się dorwać opakowanie, dodatkowo było na promocji, więc cieszyłam się podwójnie. Drugą rzeczą, jaką zauważyłam przy pierwszym użyciu, jest konsystencja. Jak dla mnie, była zbyt lejącą się, jak na żel-peeling, choć i tak nie powinien się nazywać. Drobin jest tyle, co kot napłakał, dopiero pod koniec zaczęło się ich pojawiać więcej, ale na pewno nie powodowały one znacznego oczyszczenia. Jeśli chodzi o zapach, jest subtelny i ziołowy, ale nie potrafię dokładnie stwierdzić, z czym mi się kojarzy. Dodatkowo żel raczej się nie pieni, co jest typowe dla produktów od Tołpy, jednak wolę, gdy jednak produkty do mycia twarzy pienią się w jakimś stopniu. Za to uczucie chłodzenia po zmyciu, w jakiś sposób to rekompensowało.
Przechodząc do działania, po kilku dniach stosowania, zauważyłam, że liczne strupki po niedoskonałościach znacznie szybciej się goiły i były bledsze. Produkcja sebum została w znacznym stopniu zahamowana, nawet w strefie T, co w przypadku mojej cery, jest naprawdę trudne. Twarz przestała się błyszczeć, produkt bardzo dobrze matuje i taki stan utrzymywał się przez cały dzień. Coś, za co pokochałam go nawet bardziej, jest wygładzenie. Moja skóra bardzo rzadko jest gładka, ze względu na wiele zaskórników i innych niedoskonałości, ale ten produkt sprawił, że przyjemnie się na nią patrzyło i nawet dotykało. Żaden inny kosmetyk, nie dał mi takich długotrwałych efektów pod tym względem. Niestety, jest też wada, która nieco mnie rozczarowała. W sprawie oczyszczania nie był zły, ale dla mnie niewystarczający. Po przemyciu twarzy tonikiem, dużo nieczystości zostawało na waciku. Ale wybaczam to ze względu na brak uczucia ściągnięcia.
Z pewnością kupię ten żel jeszcze raz, jeśli wypatrzę go na drogeryjnych półkach. Cena jest adekwatna do tego, co proponuje producent. Produkt służył mi przez prawie dwa miesiące, więc jest dość wydajny. Polecam każdemu, kto szuka delikatnego żelu, który zmatuje i wygładzi cerę. Bo to robi fenomenalnie :)
Zalety:
- delikatny zapach,
- dość wydajny,
- w dobrej cenie,
- świetnie wygładza,
- bardzo dobrze matuje,
- niweluje świecenie się,
- regeneruje skórę,
- nie ściąga,
- zmiękcza cerę,
- po zmyciu chłodzi.
Wady:
- nie jest ogólnodostępny,
- zawiera mało niewielkich drobin,
- trochę zbyt lejąca się konsystencja,
- niewystarczająco, jak dla mnie, oczyszcza,
- nie pieni się.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie