Niuqi Serum rozświetlające do twarzy w sztyfcie `Arbuz` 

Serum samo w sobie jest wydajne, problem tylko gdy kończy się produkt, nie ma jak wybrać go do końca. Zapach na początku podobał mi się, ale po jakimś czasie już drażnił mnie. Co do formuły produktu, odniosłam wrażenie, że jest dla mojej skóry trochę ciężkie. Zresztą w poprzednich opiniach było podobnie. Tego serum używam pod makijaż, i podkład nie za dobrze się na nim nosił.

Serum kupiłam z ciekawości, jak będzie działać na skórze i czy będzie faktycznie efekt glow. Nie spodziewałam się, że będzie to produkt w sztyfcie tak samo jak z tej samej serii maseczka oczyszczająca. Liczyłam na produkt z pompką ale cóż. Używałam serum 2 razy dziennie. Nie zauważyłam lepszego nawilżenie za wyjątkiem pseudo glow, gdzie twarz świeciła się bardziej od tego, że produkt jest ciężki. Jedyny plus to zapach arbuza, gdzie jest on naprawdę mocno wyczuwalny i przyjemny. Moim zdaniem nie przypomina on serum a maseczkę, czyli kolejny bubel z tej serii. Jako serum powinno być chociażby w konsystencji żelowej a nie w postaci sztyftu.

Produkt zakupiłam ze względu na niską cenę i ładne przykuwające oko opakowanie. Produkt ma delikatną i przyjemną konsystencje oraz łatwo rozprowadza się na twarzy. Po wchłonięciu pozostawia skórę przyjemną w dotyku i gładką. W zależności od warstwy jaką nałożymy zostawia uczycie lepkości. Przez jego małe opakowanie idealnie mieści się w torebkę i sprawdza się na wyjazdach w upalne dni. Ogromnym plusem jest to, że pomimo niskiej ceny jest bardzo wydajny i starczy nam na dość długo. Po włożeniu w np. lodówkę przynosi przyjemną zimną ochłodę. Za tą cenę nie oczekiwałam wiele ale gładkość skóry, którą zostawia mnie przekonuje. Jeżeli potrzebujecie czegoś co zapewni wam ochronę i odświeżenie na wyjeździe, czy też w domu polecam :)

Serum zakupiłam w biedronce. Skusiła mnie cena bo tylko 9,99 zł oraz forma tego serum, czyli sztyft. Opakowanie mające piękne kolor, a w środku serum rozświetlające o zapachu arbuza. Forma aplikacji serum jest świetna, bo wystarczy odkręcić i następnie zaaplikować cienką warstwę serum na twarz. Za taką cenę nie spodziewałam się dużo, ale tak jak w tytule raz można wypróbować. Nie zauważyłam jakiś mega efektów, ale nie mogę napisać że nic nie robi, bo jednak coś robi:) Ja osobiście polecałabym, aby to serum zabierać w podróż, bo jest o wiele bezpieczniejsze i higieniczne niż serum zamkniete w szklanym opakowaniu z pipetą.

Serum rozświetlające do twarzy w sztyfcie z Biedronki z ekstraktem z arbuza zakupiłam parę miesięcy temu za 9,99 zł . Serum jest w małej tubie wykręcane w sztyfcie. W pięknym różowym kolorze z grafiką arbuzów. Jego zapach jest słodki , troszeczkę przypomina arbuza. Dzięki temu że jest w sztyfcie bardzo łatwo aplikuje się na twarz. U siebie nie zauważyłam żeby to serum rozjaśniało twarz. Jedyny efekt jaki daje to skóra po jego użyciu jest bardzo gładka i taka przyjemna w dotyku. Produkt jest bardzo wydajny ponieważ na jedną aplikację zużywamy go bardzo mało. Jeżeli szukasz ładnie pachnącej o słabszym działaniu maseczki to mogę Ci ją polecić. Jeżeli byłaby drugi raz dostępna w Biedronce zapewne bym jej już nie kupiła. Zakupiłam wyłącznie z ciekawości.

Po przetestowaniu wersji z ogórkiem pora na arbuz. Teoretycznie jest to samo co w wersji poprzedniej, czyli wygodne i poręczne opakowanie w formie odkręcanego sztyftu, które z drugiej strony nie należy do higienicznych. Zapach wyczuwalny oczywiście delikatny arbuz, taka typowa kremowa wersja arbuza. Serum nałożyłam na oczyszczoną twarz na 3h przed położeniem się spać by sprawdzić jak będzie się zachowywał na skórze na noc. Dodam, że od razu zauważyłam, że mazidło trochę lepi się do palców ręki. Po upływie tego czasu przeciągnęłam palcem po czole, nosie i prawie suchym już policzku (na policzkach wchłonęło się) i stwierdziłam brak wydzielanego sebum, ale w dotyku mimo wszystko jakby lepiąca warstwa cały czas (oprócz wspomnianych policzków). Postanowiłam zostawić to na całą noc. Rano przetarłam palcem moją strefę T, i miałam tłustą rękę. Słowem dzień w dzień to samo, raczej nic nowego. Próbowałam to użyć pod krem na dzień ale automatycznie jest wszystkiego za dużo na twarzy, a tego uczucia nie znoszę. Nie zauważyłam efektu rozświetlenia, bo niby jak to serum ma cokolwiek rozświetlić, całkowicie nie rozumiem przekazu producenta. Po przejechaniu sztyftem po ręce brak jakichkolwiek drobinek czy coś w tym stylu więc nie wiem co i jak ma tu rozświetlać. Ogólnie serum stosuję po zmyciu makijażu na suchą skórę, zostawiam na kilka godzin i zmywam, bo całkowicie nie wiem jak to stosować. Żadnych fajnych efektów oraz to o czym pisze producent nie zauważyłam. ZALETY: cena w promocji poręczne, malutkie, zgrabne opakowanie bardzo ładny delikatny zapach arbuza lekko nawilża pozostawia na skórze lekki film WADY: odczuwalne lepienie się skóry wzmaga wydzielanie sebum po zastosowaniu na noc widoczna niehigieniczna forma do stosowania na skórę twarzy brak działania rozświetlającego i kojącego skórę

Zauważyłam to serum najpierw u kogoś na IG, a ze ja lubię wszystko co nowe, to nie omieszkałam go kupić. Dostępnych było kilka wariantów, ja zdecydowałam się na to arbuzowy, ponieważ stwierdziłam, ze moja skóra aktualnie potrzebowała rozświetlania. Opakowanie to mała buteleczka, odkręcana od góry. W środku znajdziemy serum w postaci sztyftu, który wykręca się. Jest to moim zdaniem spoko patent. Ja osobiście wole, kiery produkt jest albo wyciskany, czy to przez pompkę, czy jakoś inaczej. Tutaj produkt po prostu wykręcamy i aplikujemy go bezpośrednio na twarz. Pachnie delikatnie, trochę jak mydło. Zapachu arbuza ja osobiście nie czuje. A szkoda. Podbiło by to moja ocenę. Serum fajnie sprawdza się w podróży. Zajmuje nie wiele miejsca w kosmetyczce, zamknięcie jest solidne, jego konsystencja jest stała, wiec nie ryzykujemy tutaj rozlania się produktu czy innej tego typu przygody. Jeśli chodzi o działanie… przy pierwszym użyciu nałożyłam go bezpośrednio po oczyszczeniu twarzy. I to był błąd. Owszem, delikatnie mi ja rozświetlił, ale czułam jej ściągnięcie. Chwile pozostał na twarzy w postaci lekko lepkiej warstwy. Nawet ja wklepałam, ale później musiałam nałożyć krem nawilżający, żeby pozbyć się uczucia suchości skory. Przy drugim podejściu pierwszy nałożyłam krem, a później wtarlam serum. I tu już była duża poprawa. Nie był to efekt jakiego oczekiwalam, ale przynajmniej nie czułam ściągnięcia skory ani tego, ze jest sucha. Moja rada: serum fajnie się sprawdzi kiedy włożycie je do lodówki i takie zimne nalozycie na twarz. To świetny kompres i pobudzenie twarzy np po przebudzeniu.

Jako wielka miłośniczka arbuzowych kosmetyków nigdy nie przechodzę obok nich obojętnie. Gdy w Biedronce pojawiły się nowości Niuqi, to serum od razu padło moim łupem, nawet się nie zastanawiałam czy warto. Cena to tylko 9,99 zł, więc nie jakiś majątek. Produkt jest w formie sztyftu, zarówno całe opakowanie jak i kosmetyk kolorem przypomina środek arbuza. Serum wykręca się u dołu i należy smarować nim twarz. Opakowanie jest higieniczne, nie trzeba brudzić rąk, należy jednak pamiętać, aby twarz była czysta i trzeba omijać miejsca, w których występują na przykład stany zapalne, aby nie przenosić drobnoustrojów. Zapach na całe szczęście przypadł mi do gustu, można go porównać do dojrzałego arbuza. Aplikacja kosmetyku jest przyjemna, wystarczy przejechać po miejscach wymagających rozświetlenia i poczekać aż wyschnie. Pod wpływem ciepła ciała sztyft staje się lekko miękki, ale absolutnie nie rozpada się. Przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na około 2 - 3 miesiące. Według producenta powinnam otrzymać efekt zdrowej, rozświetlonej cery. Przed stosowaniem serum była skłonna do zaczerwienień i niestety nie zyskała obiecanego blasku. Była może trochę bardziej nawilżona i miękka w dotyku, ale liczyłam na więcej. Być może nie jest to produkt dla mnie i niemożliwe było zdziałanie cudów.

Idea serum w sztyfcie do mnie przemawia. Pierwsze wrażenia? Apetyczny zapach, formuła gęstego masełka, kontakt bezdotykowy ;) Mam skórę przesuszoną, skłonną do ściągania po myciu. Sięgam więc po to właśnie masełko. Myk myk po newralgicznych policzkach i czole i voila - rozprowadza się super, pod wpływem ciepła mięknie, ale nie rozpuszcza się. Zostawia delikatną warstewkę, którą mogę sobie potem wklepać, albo poczekać aż sama się wchłonie. Muszę omijać miejsca, o których wiem, że skłonne są do zapychania - dla tych obszarów serum jest nieco zbyt treściwe. Bardzo dobrze koi ściągniętą buzię, fajna baza pod krem, nie zauważyłam, żeby negatywnie wpłynęło na wchłanianie. Przyjemny kosmetyk, trochę gadżet, trochę bajerek. W sam raz na podróż - bardzo higieniczna opcja, nie boję się, że coś się rozszczelni i wyleje. Nie wpływa na makijaż, Zapach szybko się ulatnia, nie drażni nosa. Jestem zadowolona, zapowiada się też całkiem wydajnie.

Kupiłam serum rozświetlające do twarzy niuqi w sztywcie z ciekawości. Serum na bardzo duży plus jest w sztywcie to sprawia że jest bardzo higieniczne. Jest bardzo wygodne szczelne opakowanie idealny na wyjazdy. Serum dobrze nawilża. Mam suchą skórę. I serum daje radę nawilżyć. Cena bardzo niska 10 zł. Za tą cenę bardzo się opłaca kupić. Ma ładny zapach. Skóra jest nawilżona rozświetlona. Polecam.

Kupiłam ten sztyft po długich poszukiwaniach, licznych odwiedzonych Biedronka i w końcu się udało mam i ja ten sztyft. Kosztował on 10 zł i kupiłam głównie go po zobaczeniu wielu pozytywnych opinii o tym serum na jednej stronie urodowej. Serum znajduje się w poręcznym,małym pojemniku dzięki czemu może być zabierany wszędzie w podróży jak i przed pracą. Uwielbiam kosmetyki do twarzy jak i do ciała z arbuzem i tu się nie zawiodłam w składzie znajduję się właśnie mój ulubieniec. Sztyft całkiem ładnie pachnie, łatwo się go rozprowadza pozostawia przez chwilkę taką warstewkę ale szybko się wchłania. Skóra jest po nim widocznie ładniejsza, pełna blasku i dobrze nawilżona. Po użyciu można go spokojnie przykryć plastikową osłonką co jest bardzo higienicznym pomysłem. Zdecydowanie polecam szczególnie miłośnikom arbuza i potrzebującym rozświetlenia.

Serum zamknięte w poręcznym opakowaniu, które idealnie sprawdzi się w podróży posiada ładny świeży arbuzowy zapach.Przy użyciu nadaję przyjemne uczucie chłodzenia oraz ładnie rozświetla cerę. Polecam szczególnie latem

Serum kupiłam z czystej ciekawości. Bardzo podoba mi się opcja w sztyfcie. Jest bardzo higieniczna. Opakowanie ładne i malutkie. Zapach słodki przyjemny ale szybko się u latania. Szybko się wchłania. Dobrze rozświetla. Buzia jest promienna. Nie uczula i nie podrażnia.

Serum podczas nakładania na skórę daje przyjemne uczucie chłodzenia. Bezproblemowo rozprowadza się prosto z aplikatora i nakłada cienką warstwę, która szybko się wchłania bez pozostawienia lepkiego filmu na twarzy. Jest bardzo komfortowe w noszeniu.

Serum Niuqi to świetna propozycja dla podróżników. Ma malutki rozmiar i bez problemu zmieści się w każdej kosmetyczce. Ma delikatny zapach, który jest bardzo przyjemny. Polubiłam je za jego innowacyjną formę, czyli sztyft. To bardzo wygodne i higieniczne. Skóra po jego nałożeniu jest delikatna i promienna. Czuje moc nawilżenia i rozświetlenia. W tej cenie to hit!