Serum z witaminą C z Iossi kupiłam po tym jak używała je moja mama, która była z niego zadowolona. Nie ukrywam, uwielbiam kosmetyki z witaminą C, czy raczej uwielbia je moja skóra. Mam cerę raczej mieszaną z przewaga suchej.
Serum zapakowane jest w czarno-białe opakowanie, jest to buteleczka z pipetą, uważam że, to bardzo wygodne i higieniczne rozwiązanie. Ponadto kosmetyk jest dodatkowo zapakowany w kartonik, na którym są wszystkie niezbędne informacje.
Serum ma jak dla mnie mleczny, jasnożółty kolor, jest średnio gęste i szybko wysycha na buzi nie zostawiając zbytnio lepkiej warstwy, ja u siebie tego nie zauważyłam. Wystarczy odrobina kosmetyku posmarować całą buzię.
Dla mnie zapach tego kosmetyku to takie połączenie świeżej mięty i cytryny, a może to zapach trawy cytrynowej? Nie jest to stricte zapach cytrusowy, przynajmniej dla mnie. Ta rześka nuta cytrusowa jest przełamana czymś świeżym, ziołowym i w pierwszym skojarzeniu wskazałabym tu właśnie miętę.
Serum używałam głównie na wieczór, pod krem. Jak dla mnie kosmetyk bardzo dobrze nawilża, jest dobrą bazą pod inny produkt, potęgując jego działanie. Skóra po nałożeniu jest miękka, miła w dotyku, gładka, po prostu wyglada zdrowiej, promienniej. Z czasem zauważyłam, że koloryt cery jest bardziej jednolity, a mam z tym ostatnio spore problemy, jakieś ciemniejsze placki są nieco bledsze. Skóra jest też nieco wyciszona, wyskakuje mi teraz mniej zaskórników, jest bardziej "współpracująca". Plus za dobry skład i fakt, że jeśli używam czasem z rana to nie pwoduje rolowania innych kosmetyków.
U mnie serum nie spodziewało zapychania cery, podrażnienia, pieczenia, swędzenia, krostek itp.
Wydajność jest niezła, wystarczył na około 3 miesiące codziennego używania na twarz i szyję.
Cena nie jest niska, ale jest to dobrej jakości produkt z dobrym składem. Ja jestem na tak, tym bardziej, że to polska marka.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie