Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Maski do włosów

bebeauty Aloesowa maska do włosów osłabionych i łamliwych `Aloes i proteiny quinoa` 

4 na 55 opinii
60% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 60% osób
  • 16 października 2023 o 15:51
    Po myciu mi się nie sprawdziła - puszy włosy i utrudnia rozczesanie, awaryjnie sprawdza się jako emulgowanie oleju lub jako 1O w metodzie OMO (włosy średnioporowate)
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Maska została przeze mnie zakupiona w Biedronkę za regularną cenę 9 zł. I tak uznałam, że warto jak za 200 ml. Miałam dokładnie tak samo wyglądający peeling, dlatego przyciągnęła mój wzrok mimo że leżała na samym dnie wśród innych produktów, wiadomo jak to w Biedronce bywa. Widziałam że jest aloes, miałam kiedyś aloesową odżywkę i dobrze się sprawdzała, spoko olejów w składzie ostatecznie mnie przekonało (mam włosy średnioporowate). Na początku używałam jej po umyciu włosów szamponem i muszę stwierdzić, że moje włosy były trochę splątane, a po wyschnięciu spuszone. Być może to skutek humektantu (aloesu) w największym stężeniu w masce, nie mam pojęcia. Natomiast całkiem nieźle sprawdza mi się jako pierwsza odżywka w metodzie OMO lub/i do emulgowania oleju. Coś jednak sprawia, że moje włosy nie są w ogóle wygładzone, wręcz ciężko je rozczesać po użyciu tej odżywki standardowo po myciu. Gdybym nie olejowała włosów i chciała stosować w najbardziej podstawowej wersji byłaby totalnie nieużyteczna. Nawet najbardziej podstawowa odżywka, którą używam za podstawę podstaw (że bardziej prostej nie ma – wygładza trochę i tyle) wypada o niebo lepiej od tej maski, bo ona nie dość że nie wygładza to plącze włosy, stają się szorstkie i nie prezentują się dobrze. Także jako odżywka do emulgowania oleju lub jako 1O w metodzie OMO okej. Możliwe też że zależy to od porowatości włosów, no na moich średnioporach się nie sprawdziła (mam włosy w miarę zdrowe, bez rozdwojonych końcówek, główny problem to ich kruchość i skłonność do puszenia). Także na włosy kruche/łamliwe, którym ta maska jest dedykowana, nie sprawdziła się najlepiej.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 10 grudnia 2022 o 18:35
    świetna
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Maska należy do kategorii PEHowych. Jest dość gęsta. Stosowałam ją zachowując w pielęgnacji równowagę PEH i muszę przyznać, że po jej zastosowaniu włosy zawsze były sypkie oraz miękkie w dotyku. Nakładałam ją czasem również na skórę głowy, kiedy miałam problem ze swędzącą skórą i maska bardzo dobrze ją koiła. Maskę kupiłam na promocji podczas zakupów w biedronce i myślę, że jest to zdecydowanie produkt warty polecenia tym bardziej, że jego cena jest dość niska.
    Zalety:
    • działanie
    • cena
    • opakowanie
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 18 lipca 2022 o 13:33
    Maska jest warta uwagi – to nie tylko świetnie nawilżający kosmetyk, ale również odżywczy i nabłyszczający, po jej użyciu włosy są sypkie, nabierają objętości i blasku. Wyglądają po prostu świetnie!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Kosmetyki aloesowe Be Beauty Care są wyjątkwo udaną serią. Miałam już kilka z nich i każdy spełnił moje oczekiwania, co nie często się zdarza. Moje ulubione to peelingi do ciała, ale z chęcią próbuje nowości i tak już jakiś czas temu zakupiłam aloesową maskę do włosów osłabionych i łamliwych. Maskę zakupiłam w promocji 1+1 za 1 zł, więc wyszła mnie ok.5zł, cena rewelacyjna. Maska jest warta uwagi – to nie tylko świetnie nawilżający kosmetyk, ale również odżywczy i nabłyszczający, po jej użyciu włosy są sypkie, nabierają objętości i blasku. Wyglądają po prostu świetnie! OPAKOWANIE Opakowanie maski to klasyczny, nieco spłaszczony słoiczek w kolorze soczystej, żywej zieleni. Na opakowaniu mamy wyraźnie wypisane najważniejsze cechy produktu oraz typ włosów do jakich została przeznaczona maska. Wszystko jest czytelne i przyjazne dla oka. Słoiczek zamykany jest na zakrętkę, opakowanie nie posiada dodatkowego zabezpieczenia w postaci folii czy nakładki. Lubie słoiczki,bo pozwalają na łatwe dozowanie i wykorzystanie produktu do samego końca. Warto w tym miejscu wspomnieć, że opakowanie zostało wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu i nadaje się w pełni do ponownego przetworzenia. To pozwala nie tylko dbać o piękno, ale również o dobro planety. MASKA Maska należy to typu humektantowo-emolientowych-proteinowych ze względu na bardzo dużą ilość soku z aloesu w składzie i dodatek olei. Znajdziemy tutaj między innymi: olej ze słodkich migdałów, olej z pestek winogron, olej słonecznikowy, olej kokosowy, olej lniany, olej z awokado, olej z orzechów makadamia, a także gliceryne i proteiny quinoa. Naprawdę zacny, porządny skład z aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Formuła jest w pełni wegańska, nie zawiera mikroplastiku. Posiada certyfikat Viva!, co oznacza, że jest odpowiednia dla wegan i wegetarian. Maska sprawdzi się w pielęgnacji włosów przesuszonych, potrzebujących dodatkowej dawki nawilżenia i odżywienia. Stosowana raz na jakiś czas (pamiętajmy o równowadze PEH) daje świetne efekty. Stosuję ją również z szamponem ztej samej serii do włosów przetłuszczających się. Taki duet pozwala mi na osiągnięcie zadowalających rezultatów. Maska posiada intensywny zapach charakterystyczny dla kosmetyków z aloesem z tej konkretnej serii. Aromat jest orzeźwiający, świeży, a dodatkowo jeśli użyjemy maski wieczorem czy rano to możemy cieszyć się nim cały kolejny dzień. Dawno nie miałam kosmetyku do włosów o tak trwałej nucie zapachowej. Produkt posiada gęsta, zbitą konsystencję charakterystyczną dla odżywczych, treściwych kremów, dzięki czemu łatwo się ją rozprowadza na mokrych włosach a poza tym przekłada się to na jej wydajność, bo już niewielka ilość w zupełności wystarczy na całe włosy. Producent podaje 2 sposoby zastosowania tej maski : na ok. 15minut jako klasyczną kurację maską do włosów oraz jako odżywkę ekspresową na 3 minuty. Ja stosuję ją w rożnych kombinacjach: MO, OM, MOO, OMO i do emulgowania olei, w każdym z tych zastosowań sprawdza się u mnie nieźle. Najczęściej stosuję ją jako maskę odżywczą po myciu i nakładam na około 15-25 minut, bo wtedy widzę najlepsze efekty. Często nakładam foliowy czepek dla spotęgowania efektu, choć nie zawsze. Zaznaczę tutaj, że maska trzymana krótszy czas na włosach i w innej kombinacji też przynosi dobre efekty, widzę to na swoich włosach. Oczywiście mimo że jest to maska PEH to przeważają w niej humektanty (sok z aloesu), więc nie jest odpowiednia do codziennego stosowania. Raczej raz w tygodniu w zupełności wystarczy. Dużo zależy też od naszych włosów, bo nie wszystkie tolerują choćby olej kokosowy zawarty w formule i mogą reagować puszeniem. Nie każde włosy polubią też taką ilość humektantów, więc trzeba wziąć to pod uwagę przy zakupie. Częstotliwość stosowania maski musimy dobrać do naszych indywidualnych potrzeb. Nie ma tu złotego przepisu dla każdego. Jakie efekty daje mi ta konkretna maska? Przede wszystkim po jej użyciu widzę, że włosy są gładsze w dotyku, sypkie i śliskie. Nabierają pięknego blasku a przede wszystkim objętości! Moje cienkie włosy po jej użyciu wizualnie zyskują na objętości, wydaje się, że są gęste i grube. Rzadko która maska daje u mnie taki efekt,dlatego pokochałam ten konkretny wariant maski aloesowej (działa o wiele lepiej niż wersja do włosów suchych i zniszczonych). Znakomicie dyscyplinuje włosy skłonne do puszenia się sprawiając, że są dociążone,jednak nie obciążone. Świetnie nawilża, odżywia poprawiając stan włosów, które odwdzięczają się pięknym wyglądem. Maska jest bardzo wydajna, stosuję ją mniej więcej raz na tydzień od kilku miesięcy i nadal mam jeszcze co nieco w słoiku. Plusem jest niewątpliwie korzystna cena i dostępność w dyskoncie. To produkt o dobrym składzie, szczerze wart wypróbowania, na który każdy może sobie pozwolić. PLUSY + ciekawy zapach + nadaje objętość!! +nawilża i odżywia + ma wygodne opakowanie + świetny skład + jest stosunkowo wydajna + tania
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    11 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 6 grudnia 2021 o 15:33
    Niska cena i bogaty skład to zalety tej maski. Niestety w obliczu braku jej działania tracą znaczenie.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Nie wiem, na co liczyłam, kupując tę maskę. Na pierwszym miejscu w składzie znajduje się aloes, a moje włosy wybitnie nie lubią humektantów. Staram się je jakoś przemycać w pielęgnacji kosmyków, jednak maska, której podstawę stanowi aloes, okazała się przegięciem. Moje włosy to wysokopory w typie wurly. Z natury są suche, szorstkie, matowe. Mają tendencję do plątania i puszenia. Walczę z problemem przetłuszczającej się skóry głowy. Maska została zamknięta w słoiczku o pojemności 200 ml. Nie lubię tego typu opakowania, wolę butelki lub tubki. Jej wydajność jest słabiutka, jednorazowo potrzebowałam sporej ilości produktu. To oczywiście zależy od długości i grubości włosów, niemniej w porównaniu z innymi maskami, recenzowana wypada pod tym względem przeciętnie. Mamy tutaj średnio gęstą konsystencję i zapach, który nie przypadł mi do gustu. Aromat ten jest charakterystyczny dla kosmetyków zawierających aloes, ale bardziej intensywny, mnie drażnił. Na szczęście na włosach nie utrzymywał się długo. Poza wspomnianym aloesem, w składzie maski znajdują się również m. in. oleje: ze słodkich migdałów, z pestek winogron, słonecznikowy, kokosowy, lniany, awokado, makadamia, a także gliceryna i proteiny quinoa. Zaliczam tę maskę do PEH-owych. Jak na produkt w tak niskiej cenie, skład jest dość bogaty. Niestety w moim przypadku skład nie idzie z działaniem kosmetyku. Maskę próbowałam nakładać jako pierwsze „O” w OMO, jako drugie, raz na krótszy czas, raz na dłuższy i w zasadzie za każdym razem efekt był marny. Przede wszystkim włosy były spuszone, jakiekolwiek próby ich wygładzenia czy dociążenia kończyły się fiaskiem. Po masce zawierającej proteiny spodziewam się, że przywróci kosmykom życie, ale w tym przypadku miałam wrażenie, że ona im je raczej zabiera. Skręt był osłabiony, moje włosy bardziej przypominały smętne fale niż mięsiste i sprężyste loki, nawet najlepszy stylizator nie był w stanie posprzątać bałaganu, jaki recenzowana maska robiła na mojej łepetynie. Rozczarował mnie też fakt, że nie ułatwiała rozczesywania włosów. O odżywieniu czy wzmocnieniu kosmyków nie wypowiadam się, bo zbyt krótko używałam tego produktu (jedno opakowanie wystarczyło mi na bodajże 5 użyć). Maskę kupiłam w Biedronce już dość dawno temu, nie mam pojęcia, czy jest dostępna w stałej ofercie. Jej cena regularna to 8,99 zł. W mojej ocenie jest to niska kwota, cóż z tego jednak, jak działania brak… Podsumowując, niestety nie mogę polecić recenzowanego produktu. Mam jeszcze drugą wersję, bez protein, oby wypadła lepiej...
    Zalety:
    • cena
    • konsystencja
    • skład
    Wady:
    • brak pozytywnego wpływu na włosy
    • puszy włosów
    • negatywnie wpływa na skręt
    • wydajność
    • zapach
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    36 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 października 2021 o 19:30
    dużo aloesu :D
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Zacznijmy od tego, że moje cienkie, średnioporowate włosy bardzo lubią aloes. Dbam o to, aby właśnie ten humektant znajdował się w składzie używanych przeze mnie kosmetyków. Na zakup maski BeBeauty zdecydowałam się podczas większej promocji. Oprócz - jak wiadomo - aloesu, produkt zawiera m.in. proteiny roślinne. Można się więc po nim spodziewać nawilżenia i wzmocnienia włosów. Maska ma zbitą konsystencję, ale nie jest tłusta i obciążająca. Łatwo ją rozprowadzić i wczesać we włosy. Pachnie intensywnie aloesowo. Trzymam ją na włosach maksymalnie pięć minut, takie moje przyzwyczajenie. Efekt, jaki daje: nawilżenie i wygładzenie włosów. Moje lubiące przyklapywać kosmyki dostają dzięki temu kosmetykowi lekkości i jakiegoś "nowego życia". Używam jej patrząc na nią, jako na mocny zastrzyk humektantów w mojej włosomaniackiej pielęgnacji. Trzeba jednak pamiętać, że zawiera trochę protein, które pewnie nie przypasują każdemu. Polecam.
    Zalety:
    • nawilża
    • nie obciąża
    • dodaje lekkości
    • bardzo wydajna
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    13 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.