Nicole Scherzinger Chosen EDP 

Powoli będę kończyć flakon tych perfum i dlatego pora na recenzję. Jest to zapach niezwykle radosny i poprawiający mi humor, zarazem ciepły i otulający. Kupiłam go dość dawno i też dawno nie używałam - jakoś moją uwagę zaprzątnęły nowsze nabytki, a teraz powróciłam i przypomniałam sobie, dlaczego go tak lubię. Na pewno znajduję w nim podobieństwo do bardzo popularnego zapachu od Lancome, jednak o dziwo - Chosen wybrzmiewa na mnie bardziej dojrzale i ma przepiękną nutę zamszowego irysa, która towarzyszy mi w zasadzie cały czas i nie każe długo na siebie czekać. Jest też tu oczywiście wanilia, pralina i delikatne nuty drzewne, jednak to irys wiedzie prym. Dla niektórych może być zbyt słodki, ale nie dla mnie. Trwałość i projekcja są tu naprawdę dobre i aż szkoda, że tak dobry zapach celebrycki jakoś przeszedł bez echa i jest już chyba trudny do dostania.