Wibo Brow Liner Pisak do brwi

Byłoby dobrze, ale niestety pędzelek nie pokrywa równomiernie - sunąc nawet po ręce w jednej linii mamy cieńką kreskę, zaraz grubą i nagle kleks bo wylało się dużo produktu. Po jakimś czasie użytkowania produkt się wylał co pokażę na zdjęciu.

… to aż tak nie bolało mnie wyrzucenie go przed zużyciem, bo to co się działo na brwiach to była istna masakra. pisak zapowiadał się dobrze — miałam go w odcieniu jaśniejszym, dla blondynek. na ręce sunął ładnie, potrafił robić cieńsze i grubsze kreski. ale tylko na ręce. na brwiach pokrytych żelem/mydełkiem nie chciał właściwie wcale pisać, dopiero przy mocniejszym dotknięciu pojawiał się tusz, ale co z tego, skoro linia wychodziła tak gruba jakbym markerem chciała pokryć całe brwi. na dodatek po czasie miał szaloną tendencję do zalewania skuwki, efektem czego nie dość, że cały pisak był w tuszu, ale i ręce miałam upaćkane. dodatkowo nie wiem, co działo się z tuszem, ale zamieniał się w odcień rudości, brzydkiej rudości, która nijak się ma do blond brwi. fatalny produkt, nie polecam, najlepiej omijać szerokim łukiem.

Pisak chwilami się zacina przez co powstają plamy i nierównomiernie naniesiony kolor. Ma problem z wyrysowaniem precyzyjnych lini, pojedynczych włosków. Tusz jakby nie dochodzi do końcówki pisaka.

Niestety nie mogę polecić tego pisaka, choć miałam nadzieję, że się sprawdzi. Mam dość cienkie brwi, do których zwykle dorysowuję kreseczki kredką. Ucieszyłam się na myśl o pisaku, mając nadzieję, że wykonam nim cieniutkie, naturalnie wyglądające linie. Nic bardziej mylnego, linie nie są ani cienkie, ani nie wyglądają naturalnie. Kolor ciemnieje (blond) i brwi wyglądają karykaturalnie. Pomimo pisakowej końcówki rysunek nie jest super precyzyjny. Zdecydowanie lepszy efekt uzyskuję kredką z rysikiem typu micro. Niestety, nie polecam tego produktu. Brwi miały być delikatne, naturalne brwi, tymczasem wyglądam jak Yogi =)