Nam Professional by Wibo Mysterious Carnival, Carnival Highlighter Rozświetlacz w sprayu

Produkt rozpyla się w postaci dużej /szerokiej nierównomiernej mgiełki, błyszczące drobinki unoszą się w powietrzu dookoła miejsca użycia. Przy aplikacji na twarz zalecam zakrycie oka, bo po prostu dostanie się ona do oczu i wywoła negatywne skutki. Za każdym "pryskiem" rozprzestrzenia się śmierdzący, chemiczny zapach - przypominający topiący się plastik. Jest to chłodny rozświetlacz, drobiny opalizują na fioletowo-złoto- różowo. Bardzo dużo razy trzeba wstrząsnąć i napryskać aby coś było widać. Jest bardzo niekomfortowy, pozostawia nieprzyjemne uczucie na skórze twarzy - porównam tutaj do tanich fixerów np. Hean - daje jakby uczucie usztywnienia? ściągnięcia? Zapach również długo się utrzymuje na skórze i jest po prostu okropny. Produkt również nie jest precyzyjny, spryskując wybrane miejsce na rozświetlacz tak naprawdę mamy cały policzek oblepiony mgiełką, tym bardziej nie rozświetlimy sobie wewnętrznego kącika oka. Przynajmniej ja bym się tam nie odważyła go użyć. Szczerze do twarzy tego rozświetlacza nie polecam, lepiej się sprawdza aplikowany na nogi; łatwiej na nogach go używać oraz w gruncie rzeczy jest bezpieczniej. Producent obiecuje, że kosmetyk jest bezpieczny dla ciała, ale jakoś mu do końca nie ufam...