Sleek Make Up Ink Pot Eyeliner Gel Wodoodporny eyeliner w żelu

Testowałam już kilka linerów w żelu, ale do tego lubię wracać. Plusy: - wykończenie matowe, ale nie suche; nie zasycha na oku, ale też się nie błyszczy - konsystencja niesamowicie kremowa, jak miękkie masło - nie rozmazuje się na oku, również jeśli trzeba coś poprawić - miałam linery które po przetarciu patyczkiem po brzegu (żeby wyrównać linię) maziały się i maziały, zostawiały ciemną smugę; ten tego nie robi, łatwo więc można uzyskać taki kształt kreski jaki chcemy - nie wysycha w słoiczku; używałam go jakiś czas, potem odstawiłam i wróciłam do niego po jakichś 3 miesiącach. Liner nadal był w bardzo dobrej kondycji - mega wydajny - trwały, nie odbija mi się na powiekach i nie rozmazuje się w kącikach - nie blaknie w trakcie dnia - zmywa się bez problemu żelem/płynem Neutralne: - jeśli ktoś oczekuje idealnej głębokiej czerni przy jednym pociągnięciu pędzla to się pewnie zawiedzie ;) liner jest tak kremowy że mniej wprawna ręka albo za twardy pędzelek i może być ciężko uzyskać równy i intensywny kolor; dla mnie to akurat nie problem, jeśli chcę bardziej intensywny i ciemniejszy look to daje mu chwilę podeschnąć i dokładam delikatnie drugą warstwę Minusy: - pędzelek z zestawu do wyrzucenia :) - nie nazwałabym go wodoodpornym; jest trwały, ale nie wodoodporny

Jak dla mnie rewelacja! Jest bardzo intensywny, na czym mi głównie zależało, co więcej trzyma się cały dzień bez konieczności poprawek ciągle zachowując ten sam kolor. Wadą może być jedynie dołączony pędzelek, który mógłby być lepiej wyprofilowany, ale głównym produktem jest eyeliner i póki co nie znajduję żadnych wad. Polecam Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: pierwsze opakowanie

Kupiłam go szukajac linera idealnego. Na poczatku faktycznie mógł się taki wydawać, ale po pewnym czasie, pomimo tego, że otwierałam go tylko po to, żeby nabrać odrobinę tego produktu na dłoń by dalej bawić się nim przy oku, zaczał potwornie zasychać. po około 3 miesiącach mając go jeszcze na prawdę dużo jak na ilość przeze mnie używaną musiałam zacząć "rozwadniać" go innymi specyfikami. Dużym plusem tego linera jest na pewno napigmentowanie, to, ze szybko zasycha na oku, nie "odbija sie" na powiece i nie ściera nawet po wielu godzinach imprezy. Minusem, oprócz szybkiego zaschnięcia w słoiczku jest na pewno niewygodny aplikator, który nie pozwala na odpowiednie, jesli jakieś w ogóle nabranie produktu. Używam tego produktu od: grudnia Ilość zużytych opakowań: 1 - nie do końca bo się już nie dało

Plusy: + bardzo trwały, + nie odbija się na powiece + szybko wysycha + intensywny kolor + okropnie wydajny Plusem w porównaniu do innych linerów jest też to, że po jakimś czasie, po setkach mrugnięć oka cienie nie zaczynają zasłaniać jego koloru i nadal jest wyraźny i intensywny. Minusy: - dość gęsty i stąd trudny do idealnego rozprowadzenia, trzeba mieć wprawę - wymaga naprawdę dobrego kosmetyku do demakijażu -malutki, dość nieporęczny i gubiący się w kosmetyczce pędzelek Ogólnie wychodzi na plus dzięki trwałości, intensywności i wydajności. Wolę taki liner niż te w mazaku wysychające po miesiącu i prześwitujące po rozprowadzeniu.

Jest dobry. Byłam z niego zadowolona. Po 1,5 roku zaczął mi wysychać, ale z dodatkiem Duraline nadal nadaje się do użytku. Bardzo wydajny, ale jak każdy chyba eyeliner w żelu. Trwały, wytrzymuje cały dzień, nie rozmazuje się. O dołączonym pędzelku się nie wypowiem, bo przed pierwszym użyciem wpadł mi do zlewu i zaginął w odchłaniach kanalizacji. Dwie gwiazdki odejmuję za cenę (mógłby być z funta tańszy) i ogólne wrażenie - nie mam mu nic konkretnego do zarzucenia, jednak są lepsze.

Zapoznaliśmy się już kilka miesięcy temu i naprawdę nie mam mu nic do zarzucenia. To mój pierwszy eyeliner w żelu i wypada dużo lepiej od jakichkolwiek płynnych ajlajnerów które miałam - taka forma eyelinera jest po prostu super. Odejmuję pół gwiazdki tylko dlatego, że aplikator załączony do niego nie nadaje się absolutnie do niczego, ale cóż, to było do przewidzenia. Poza tym: + ma świetną konsystencję - troszkę oleistą, ale jest to zaletą, ponieważ dzięki temu łatwo go rozprowadzić na powiece i manipulować kreską, + czas schnięca jest wg mnie idealny - wystarczy, aby namalować taką kreskę jak trzeba, a zaraz po tym zasycha śmigiem, + intensywnie czarny kolor, + trwałość - trzyma się cały dzień, nawet jak trochę potrę oko. Niestety nie opiera się łzom... jak mi się oczy "spocą" to trochę się maże. Kiedy się skończy, nie będę próbować innych marek, tylko kupię następne opakowanie tego, bo jest naprawdę świetny. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Ogólnie na początku używania nie był najgorszy, ale po takim czasie widzę sporo wad. + Jest dość wydajny. Mam go kilka miesięcy i całkiem sporo mi go jeszcze zostało +Fajne zgrabne opakowanie +konsystencja fajna kremowa, dobrze się nakłada +/- cena jest jak na taki produkt trochę wygórowana - Szkoda, że tak szybko schnie -Po jakiś czasie zaczyna się rozmazywać pod oczami i w kącikach, więc coś nie tak z jego wodoodpornością. - odbija się na oku. Ogólnie to dla początkujących może być, ale są lepsze produkty i nawet tańsze... Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Pierwsze odczucie wprawia w stan przekonania, że eyeliner jest wart swojej ceny - mocna, głęboka czerń, niczym węgiel; szybko zasychająca konsystencja co utwierdza w przekonaniu, że jest waterproof. Ja osobiście wybierając ten produkt szukałam czegoś na wielkie wyjścia - do klubu, na całą noc - \'\'make up for ever\'\' jak sama nazwa wskazuje miał sprostać temu zadaniu. Na moich oczach często występuje efekt pandy, czyli czarne obwódki dookoła i muszę tego pilnować :) Na pewno nie użyłabym tego produktu w ciągu dnia - z jednej strony byłby to za mocny, z drugiej jednak zbyt krótkotrwały efekt na cały dzień. Nie polecam dla osób, które w ogole uzywają kosmetyków palcami, czy też dołączonymi aplikatorami. Osoby używające codziennie aplikatorów profesjonalnych dadzą sobie rade bez problemów. Wcześniej miałam eyeliner we flamastrze z avonu i był trwalszy, choć o wiele mniej intensywny. Posiadam kolor czarny. Plus to wydajność, choć sporo zgęstniał, mimo iż nie otwieram go często. generalnie za tak wygórowaną cenę to się nie opłaca - lepiej zaoszczędzić jeszcze 150 zł i zrobić sobie kreski permanentne :) Używam tego produktu od: 2 miesiące/ 1 - 2 razy w tygodniu Ilość zużytych opakowań: jedno

Tak sobie pomyślałam, po skręceniu nogi w kostce, że jeśli moja koordynacja ruchowa często nie pozwala mi przeżyć nawet jednego dnia bez uszczerbku na zdrowiu i że nici z kocich ruchów, to zrobię sobie chociaż kocie oczy. I na pocieszenie kupiłam sobie ten eyeliner. Pomalowałam nim oczy (na szczęście z precyzją u mnie nie najgorzej), popadłam w samozachwyt i byłabym nawet skłonna pomodlić się w intencji jego wieczności... Gdyby nie fakt, że pół godziny później połowa żelu wykruszyła się i zrobiła ze mnie pandę (a przecież miał być kot!!!). No wściekłam się- bo kto by się nie wściekł? Nie da się z nim wyjść do ludzi i nieważne, czy kreskę namaluję na bazie, na cieniu czy na gołej i średnio wesołej powiece. Kombinowałam z pędzelkami- temu dołączonemu do eyelinera maleństwu nie ufam, sięgnęłam po pędzel Sephory i Inglota, mając nadzieję, że mam złą technikę i że robiąc te cholerne kreski różnymi pędzlami, na różne sposoby, stanie się cud i nagle mnie olśni, co robię źle. Ale nic nie robiłam źle. Dowiedziałam się o tym ostatnio na pierwszych zajęciach w szkole wizażu, że to nie moja wina, tylko moc beznadziejności eyelinera w żelu Sleek Make Up jest równie wielka, jak niesamowita niesamowitość ich palet. Mogliby trochę poziom wyrównać. A taka szkoda. Pędzelek z żelem sunie po powiece aż miło, a kolor jest nasycony, intensywny, głęboki. Czerń jest czarna, to niesamowite i rzadko spotykane, wbrew pozorom. I łzy najwidoczniej muszę mieć jakieś dziwne, skoro rozpuszczają kreski równo i dokładnie. Mam bardzo wrażliwe oczy i to dla mnie szalenie istotne, żeby kosmetyki były wodoodporne, bo oczy mi łzawią od wszystkiego, łącznie ze zbyt jasnym światłem w marketach. Chore, wiem. Ale on miał być wodoodporny, tak? A nie jest, ani trochę. To mój pierwszy eyeliner w żelu i trochę się zawiodłam. Zobaczę jeszcze, jak wypada Sleek w porównaniu z E.L.F., które na dniach przyniesie mi Pan Listonosz, czaję się także na Essence. Tymczasem z kotem mam niewiele wspólnego. Jedynie zadrapania na rękach po zabawie z takim małym łobuzem, który ostatnio ciągle mi się plącze między nogami w domu i poluje na wszystko, co się rusza. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Małe cudo. Mam odcień czarny. Kolor jest trwały i intensywny. Eyeliner ma świetną żelową konsystencję, można nim malować kreski różnej grubości, nie rozmazuje się i nie odbija na górnej powiece. Nie podrażnia ani nie uczula wrażliwych oczu. Jest mega wydajny. Używam od pół roku a nawet nie ubyło połowy. Opakowanie jest małe i poręczne. Polecam Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Hmmm zanim kupiłam eyeliner sleek poczytałam trochę opinii na zagranicznych forach i pod wpływem pozytywnych wypowiedzi zdecydowałam się na zakup .... no i się rozczarowałam .. konkretnie: Plusy: - smoliście czarny - łatwo można poprawić kreskę, bo nie zasycha natychmiastowo - łatwo narysować precyzyjną kreskę - cena Minusy: - rozmazuje się! Tzn jak pomaluję się o 8 rano to już o godzinie 11 stej mam lekko rozmazane kąciki, a pod wieczór już jestem misiem pandą ... dla mnie to dyskwalifikuje produkt .. - mam wrażenie, że jest mało wydajny ... przynajmniej mi się szybko kończy, a kreski robię tak co 3 dni Podsumowując: średni i więcej go nie kupię Chciałam zaoszczędzić na Macu i się przeliczyłam

dla mnie również to pierwszy żelowy liner, oceniam go najwyżej, bo do niczego nie można się przyczepić: - fajna konsystencja - głęboki kolor - megatrwały - łatwo się aplikuje - i NAJWAŻNIEJSZE moim zdaniem - nie odbija się na zalotce przy podkręcaniu rzęs ładny malutki słoiczek, pędzelka nie testowałam, bo używam innego, chyba skuszę się na inny kolor :-) Używam tego produktu od: dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

To jest mój pierwszy słoicek jakieko kolwiek eyelinera w żelu i być może ostatni, bo chętnie przy nim zostanę, bo: - ma żelowo-kremową konsystencję,świetnie się go nakłada - ma iście czarny, smolisty kolor - jest baaardzo baaardzo trwały, przetrwa imprezę, wszelkie warunki pogodowe, nawet łzy - ma małe, ale bardzo pojemne i poręczne opakowanko - dodatkowo dodany pędzelek jest nawet użyteczny;) - jest bardzo tani, jak na taką jakość - wychodzą po nim bardzo ładne kreski, równiutkie, nie marze się i nie wysycha tak bardzo szybko, więc można wszytsko ew. poprawić Jedyną wadą jest oczywiście jego trudna dostępność w Polsce. W Anglii na nasz kosztuje ledwo 20 zł, a na allegro niestety jak zwykle każdy chce zarobić... Ale jak ma się znajomości czy coś to warto po niego sięgnąć, jak po inne kosmetyki tej firmy:) Używam tego produktu od: ok. 8 miesięcy Ilość zużytych opakowań: wciąz w trakcie pierwszego