Colgate Max White One Wybielająca pasta do zębów

Colgate Max White One to pasta, do której mam ogromny sentyment. Bardzo ją lubię i regularnie do niej wracam. Dla mnie działa naprawdę dobrze wybiela zęby w widoczny, ale delikatny sposób i daje uczucie czystości na długo. Ma przyjemny, miętowy smak i dobrze się pieni, co sprawia, że mycie zębów jest szybkie i skuteczne. To jeden z tych produktów, które po prostu się sprawdzają i nie zawodzą. Jeśli szukasz czegoś sprawdzonego z efektem wybielania, zdecydowanie warto po nią sięgnąć.

Kiedyś dostałam do przetestowania od Wizaż pastę do zębów Max White Ultra i byłam z niej zadowolona. Niedawno postanowiłam kupić tę pastę Colgate Max White ONE. Przyznam się, że powinnam już wybrać się na higienizację zębów, ale zanim to zrobię, to stwierdziłam, że spróbuję pozbyć się przybarwień właśnie tą pastą. Jestem zadowolona z efektu. Nie wszystkie przybarwienia zniknęły, ale znacząca większość tak. Pasta bardzo dobrze się pieni, więc dobrze myje mi się nią zęby. Smak ma miętowy, nie jest zbyt „ostry”, więc pod tym względem też mi pasuje. Chętnie sięgnę po te pastę ponownie.

Pasta do zębów bardzo fajnie myje i usuwa wszelki brud, jest świeży oddech, dość mocny, nie wybiela zębów tak jak jest napisane przez producenta, ogólnie jest wydajna i nie zużywa się szybko. Cena jest wysoka trochę .

Od czasu do czasu używam tej pasty. Jest świetna. Niezbyt ostry smak, dobrze się pieni. Zgodnie z opisem producenta wybiela przebarwienia po herbacie i kawie. Dobrze odświeża i czyści. U mnie przy dłuższym stosowaniu niestety powoduje nadwrażliwość zębów na zimne czy gorące. Dlatego napisałam, że stosuje czasami przez kilka tygodni, a poźniej przerwa i zmiana na inną pastę. Ale skuteczna i POLECAM

odświeża oddech a do tego dobrze myje zęby i trochę je wybiela. Piję dużo kawy i herbaty stąd zmagam się z przebarwieniami ale ta pasta potrafi ładnie wymyć zęby. Tania jest kupuję ją w Hebe ale widziałem też w Biedronce więc dostępna i łatwo ją zobaczyć bo jest czerwone pudełko.

Pasta ma świeży, miętowy smak, który pozostawia uczucie czystości i świeżości w ustach po umyciu zębów. Oprócz wybielania, pasta skutecznie oczyszcza zęby, usuwając płytkę nazębną i zapewniając uczucie czystości. Colgate Max White One to dobra pasta do zębów dla osób szukających delikatnego efektu wybielającego i dbających o codzienną higienę jamy ustnej. Może być szczególnie skuteczna jako uzupełnienie profesjonalnych zabiegów wybielania zębów lub dla osób, które chcą utrzymać naturalną biel swoich zębów. Jednak osoby oczekujące spektakularnych wyników wybielania mogą być lepiej obsłużone przez inne, bardziej skoncentrowane produkty lub zabiegi stomatologiczne.

Cogate mac white one wybielajaca past do zębów, zamknięta jest w żywoczerwonrj tubce z biała nakretką. Konsystencja pasty jest gęsta, więc łatwo ją nałożyć na szczoteczkę i mieć pewność że z niej nie spłynie. Produkt jest delikatny dla zębów wrażliwych. Poprawnie myje żeby i usuwa resztki pokarmów. Nie zauważyłam wybielania przy dłuższym używaniu tego produktu .Pasta odświeża oddech i zapewnia podstawowa higienę jamy ustnej, jednak nie daje spektakularnych efektów jakich się spodziewała.

Jestem osobą która lubi dbać o swoje zęby, szczególnie, że niedawno zdjęłam aparat ortodontyczny. Wybielanie przy paście jest dla mnie kluczowym elementem, jednak tutaj efektem wybielenia pozostawia wiele do życzenia. Pasta dobrze radzi sobie z przebarwieniami po posiłkach, kawie. Jednak nie poprawia pierwotnego kolorytu zębów. Poza tym jest w bardzo przyjemnym, wygodnym opakowaniu. Łatwo się nakłada i zamyka trzymając szczoteczkę do zębów w drugiej dłoni . Odświeża, daje poczucie świeżego oddechu.

Pasta ma wygodne opakowanie co bardzo cenię. Pasta charakteryzuje się bardzo przyjemnym smakiem (miętowy ale nie podrażnia). Pasta odświeża oddech na dłuższy czas. Pasta dobrze myje i oczyszcza zęby oraz jamę ustną. Pasta radzi sobie z przebarwieniami po kawie . Produkt wart uwagi.

To jedna z niewielu past wybielających, która faktycznie mi się sprawdziła. Przy dłuższym, regularnym stosowaniu można zauważyć rozjaśnienie płytki. Więc działa, ale na minus to, że słabo się pieni i nie ma prawie zapachu. Wolę jednak pasty miętowe, odświeżające. Cena jest przyzwoita.

Nawet nie pamiętam, jak do nas trafiła, bo sama zazwyczaj kupuję inny rodzaj od Colgate. W każdym razie trafiła do nas i używaliśmy jej z mężem z przyjemnością. Choć, jak już wspomniałam w tytule, wydaje mi się, że raczej wybiela kiepsko. Więc nie wybiela. Jej opakowanie to klasyczny design Colgate: poręczna tubka, którą można postawić w pozycji pionowej. A to dzięki dużemu korkowi. Ale nie to podoba mi się w nim najbardziej. Najbardziej podoba mi się zamknięcie na zatrzask: łatwe i poręczne, a do tego dobrze funkcjonujące. Oprócz tego wszystkiego podoba mi się też sam kolor opakowania: jasna czerwień prezentuje się ciekawie w łazience. Pasta ma typową dla tego rodzaju produktów konsystencję. Ale jakby to określić: jest zbita ( chodzi mi o to, że nie rzadka i rozlazła i tak dalej), ale ciągle lekka. Dzięki temu nie trzeba jej dużo do jednorazowego użycia, bo nawet niewielka ilość pieni się dobrze. Jest barwy jasnoniebieskiej, ma w sobie połyskliwe drobinki. Dobrze smakuje (jeśli można tak napisać odnośnie pasty :). Ma miętowo-słodki posmak. Ten nie pozostawia po sobie nieprzyjemności, osadów i tym podobnych. Wspomniałam już, że dobrze się pieni, dzięki temu jest łatwa w zastosowaniu. Dobrze oczyszcza zęby z naleciałości i osadów. A po tym wszystkim łatwo się wypłukuje. Oprócz tego skutecznie i satysfakcjonująco długotrwale odświeża jamę ustną. No ale to wybielanie... Phi. Moc żadna, więc raczej nie wybiela. Choć też nie przyłożyłam do tego AŻ takiej uwagi, wydaje mi się, że jednak z tym kiepsko. Gdyby mi jednak bardzo zależało na wybielaniu, zdecydowanie byłabym zawiedziona.

Z pastami Colgate różnie u mnie bywa, niektórych nie jestem fanką bo mam wrażenie, mimo używania szczoteczki elektrycznej, że nie doczyszczają porządnie zębów. Z tą akurat pastą się lubię. Dobrze czyści zęby i nie mam poczucia, że coś jest niedomyte. Wybielanie no cóż, nie zauważyłam i nie zauważę. Nie wierzę, że pasty do zębów mogą coś zdziałać w tym zakresie. Poza tym zostawia świeże uczycie w ustach. Jak dla mnie wszystko ok. Ładne opakowanie. Tubka z pastą na szczęście nie z zakrętką jak to bywa w pastach. W promocji można kupić. Bez promocji raczej wezmę coś innego.

Pasta często dostępna w cenie promocyjnej, więc można wypróbować. Pasta dobrze się trzyma szczoteczki a podczas szczotkowania bardzo dobrze się pieni. Pasta świetnie odświeża oddech. Pasta bardzo dobrze oczyszcza zęby, ale nie zauważyłam efektu wybielania. Pasta wydajna.

Pasta pod wieloma względami super, ale nie w kwestii wybielania. Na pewno odświeża, na pewno usuwa osad ale na pewno nie wybiela nawet przy długotrwałym używaniu tak jak to robiłam ja. Zostawia na długo uczucie świeżości, chłodu, zęby są gładkie, dobrze umyte. Ale to tyle. Piję na codzień duży herbaty i 2 kubki kawy, więc plus jest taki, że pasta działa profilaktycznie bo nie tworzył mi się osad, a raczej się nie powiększał. Fajna konsystencja, chociaż jest dość zbita to łatwo oderwać jej koniec i nie "spada" z szczoteczki - pewnie wiecie o co mi chodzi i jak bardzo jest to irytujące ;) Pasta jest wydajna, naprawdę mała ilość wystarczy do umycia zębów, dość szybko i łatwo się pieni.

Pasta jest zapakowana w kartonik w kolorze czerwonym z białymi elementami. Sama tubka z pastą również ma szatę graficzną w tych samych kolorach. Otwiera się i zamyka na klik. Łatwo można wydobyć ją do końca z opakowania. Jest koloru niebieskiego, ma miętowy, odświeżający zapach, który po użyciu pozostaje w ustach. Ma konsystencję zbitą, żelową. Co do działania to w moim przypadku wybielania nie zauważyłam, a sądzę, że byłoby to zauważalne. Dla mnie tytuł recenzji w punkt! Mogę ponadto dodać, że pasta jest dosyć wydajna.

Pastę zakupiłam jak zawsze zachęcona reklamą i tą nadzieją o może w końcu ta się okaże coś warta, ale niestety to jedynie kolejny produkt na którym zwiodłam się na całej linii. OPAKOWANIE Jak każda pasta Colgate zamknięta jest w kartonikowym opakowaniu. Sama pasta jest w bardzo poręcznej tubce. Bardzo ładna szata graficzna, przypominająca i kojarząca mi się z czerwono krwistymi ustami i zębami w odcieniu śnieżnej bieli. KONSYSTENCJA I WYDAJNOŚĆ Pasta jak każda z tej serii ma bardzo gęstą, zbitą konssytencję, świetnie się pieni, wystarcza niewielka ilość aby wytworzyć ogromną pianę DZIAŁANIE Cóż, pasta robi w zasadzie wszystko to czego wymagam od przeciętnej pasty do zębów, oczyszcza bardzo dobrze, ząbki są śliskie i gładkie, pozostawia przyjemny smak i zapach, ale problem jest taki, że pasta ta miała wybielać, albo przynajmniej pozbywać się osadów z zębów czego absolutnie nie robi! Daję jej 1 gwiazdkę, ponieważ nie spełnia główniej obietnicy producenta

Pasta oczywiście spełnia swoje zadanie - dobrze oczyszcza zęby i dobrze odświeża oddech. Co do efektu wybielenia - w moim przypadku bardzo lekko wybiela. Pasta nie podrażniła zębów i dziąseł. Konsystencja jest gęsta, więc pasta nie spływa ze szczoteczki. Smak i zapach - typowej pasty, jest ok. Można ją kupić w wielu drogeriach i sklepach w korzystnej cenie. Opakowanie - klasyczna tubka - dla mnie ok, szata graficzna też mi się podoba.

Ta pasta nie przekonała mnie. Smak nie jest jakoś specjalnie dobry, mięty nie czuć zbyt długo. Sam smak również nie jest jakoś szczególnie miętowy. Konsystencja gęsta, pasta dobrze się pieni, ma fajny niebieski kolorek z małymi drobinkami. Sama tubka jest nie za duża, więc szybko schodzi. Jeśli chodzi o wybielenie to jak zwykle slogan przekłamuje. Tutaj raczej cudów się nie spodziewałam . Dobrze domywa z codziennego osadu. Lekko odświeża. Nie przepadam jednak za nią i zdecydowanie sięgam po inne. Ta z braku laku może się kiedyś znowu trafi :D