Apis Your Home Spa, Anit-puffiness Eyes Pads Przeciwobrzękowe płatki pod oczy

Płatki pod oczy są umieszczone w folii, która następnie została zapakowana w kartonik, na którym znajdziemy wszelkie informacje na temat składu oraz sposobu użycia. Przed zaaplikowaniem umieściłam je na chwilę w lodówce. Zgodnie z zaleceniem producenta trzymałam 20 minut, choć po około 10 zaczęłam odczuwać pieczenie. Nie było ono jednak na tyle niepokojące, by zdjąć płatki, natomiast utrzymywało się jeszcze kilkanaście minut po zdjęciu. Podoba mi się materiał, z którego wykonane są płatki oraz forma ich przylegania. Przez cały czas noszenia dawało mi to komfort, nic się nie zsuwało ani nie odklejało. Obrzęków jako takich nie mam, ale w dniu aplikacji miałam nieco napuchniętą okolicę oczu i tu płatki w żaden sposób sobie nie poradziły. Co można płatkom oddać, to że po zdjęciu otrzymujemy widocznie napiętą skórę okolic oczu, niestety w dotyku taką, jakby nic nie zostało na nią nałożone. Dodatkowo to szczypanie, choć akceptowalne i nie wywołało zaczerwienienia czy podrażnienia, nie umila, a wręcz nieco uprzykrza aplikację. Napięcie skóry jest fajne i jak pisałam faktycznie zauważalne, ale dość krótkotrwałe. Podsumowując, jest to w miarę poprawny produkt, dający jakieś efekty, ale też przysparzający niemiłych doznań. Jednocześnie efekty nie są na tyle satysfakcjonujące, bym miała ochotę sięgnąć po niego ponownie. Jest to moje drugie spotkanie z marką Apis, inny produkt wciąż w testach, ale jak tam jestem póki co bardzo zadowolona -tu nieco odwrotnie.

Płatki otrzymałam w prezencie i na początku byłam nimi zachwycona ale po upływie 10 min zaczęły wysychać w efekcie czego już po 20 min mocno trzymały się skóry, cała esencja została wchłonięcia więc nie wiele było do wklepania i po zdjęciu czułam dyskomfort bo skóra jest ściągnięta. Co prawda jest napięta ale troszkę ściągnięta I wola o szybkie nawilżenie. To tak w skrócie a teraz zacznijmy od początku. Opakowanie ładne, kartonik a w środku w saszetce dwa płatki. Podczas ich wyciągania odeszły od papierka i były oba sklejone. Wykonanie płatków bardzo mi się podoba. Są z cieniutkiej i delikatnej bawełny zabarwione kolorem esencji, której w opakowaniu jest całkiem sporo. Kolor płatków jest zbliżony do mojej karnacji, więc po nałożeniu praktycznie nie było ich widać. Ładnie przylegają do skóry, nie zsuwają się i delikatnie pachną. Na początku czułam miły efekt chłodzenia, bardzo dobre nawilżenie i ukojenie skóry. A teraz ale i ale jest takie że nie polecam trzymać ich 20min to zdecydowanie za długo i zamiast dobrych efektow jest rozczarowanie. Moim zdaniem 10min było by idealnie max 15min. Wtedy skóra zachowała by nawilżenie a pozostałość esencji można by wklepać, ja niestety nie miałam co wklepać. Na pewno płatki niwelują troszkę opuchliznę pod oczami i dodają blasku. Skóra wygląda ładnie nie jest ani czerwona ani podrażniona, wygląda zdrowo. Tylko woła o szybkie dodatkowe nawilżenie. Co do zmarszczek to różnicy zbytnio nie widzę. Może przy regularnym jej stosowaniu jest to możliwe. Cieni akurat pod oczami nie miałam więc nie wypowiem się co do tego. Podsumowując Płatki są spoko, warto po nie sięgnąć i wypróbować tylko skrócić czas ich trzymania, wtedy będzie git i efekty będą lepsze, bo esencję sobie wklepiemy i będzie dłużej działać.

Płatki testowałam dzięki wizaż.pl Bardzo przekonał mnie do nich skład oraz to, że są wykonane z naturalnej tkaniny - włókna herbaty. Czyli wszystko przyjazne dla skóry, zwłaszcza tak delikatnej jak pod oczami. Płatki były obficie nasączone dobroczynnymi składnikami i dobrze trzymały się skóry także kolejne plusy. Estetyczne opakowanie przykuwa wzrok. Działanie jak najbardziej na tak skóra wygładzona, nawilżona, mniej opuchnięta a więc obietnice producenta zostały spełnione. Zapach neutralny . Myśle, że jedyna wada to cena gdyż w opakowaniu mamy tylko nie płatki na jedno użycie. Jeśli to dla kogoś nie stanowi problemu to polecam!

Zadowolona możliwością przetestowania nowych płatków, po słabo przespanej nocy włożyłam je na chwilę do lodówki i poszłam do łazienki zaaplikować pod oczy. Niestety już po aplikacji zaczęło mnie piec w tej okolicy, i po kilku minutach nie mogłam wytrzymać. Skóra nie była czerwona, ale pieczenie było tak ostre że bałam się jakiejś reakcji. A nie mam jakoś specjalnie wrażliwej skóry pod oczami.. Niestety dyskwalifikuje to produkt całkowicie z użytku jak dla mnie. Mogę jedynie określić że miłe jest dla oka opakowanie, w środku folia z dwoma cienkimi płatkami, sporo produktu o żelowej konsystencji się na nich znajduje. Można spokojnie wklepać na całą okolicę oczu.

Otrzymałam te płatki w prezencie, sama zapewne nie sięgnęłabym po nie, gdyż jestem wierna płatkom od Sunew Med oraz Petitfee - ale jak już dostałam, to postanowiłam wypróbować, wiadomo. Niestety, mimo pozytywnego pierwszego wrażenia, jakie wywarły na mnie te płatki, ostatecznie okazało się, że wybitnie nie służą one mojej wrażliwej skórze wokół oczu - nad czym ubolewam, nie ukrywam... ZALETY: + Estetyczne i minimalistyczne opakowanie - kartonowe, natomiast same płatki zapakowane są w małą, foliową paczuszkę. + Materiał, z jakiego wykonano płatki to czysta natura - to włókno herbaciane, miękkie, cieniutkie i bardzo komfortowe w użytkowaniu oraz noszeniu. Płatki nie zsuwają się ze skóry i łatwo je zaaplikować bez uszkadzania materiału. + Duża ilość esencji. + Krótki, naturalny skład (z jednym "ale", jednak o tym za chwilę). + Przyjemnie chłodzą, nawet jeśli nie są trzymane w lodówce. + Polska marka i przystępna cena. WADY: - Kwas salicylowy w składzie - to właśnie jego obwiniam za efekt, jaki wywołały płatki. - Po ściągnięciu płatków i wklepaniu resztek esencji natychmiast pojawił się dyskomfort oraz uczucie ściągnięcia. Skóra była okrutnie przesuszona, a ja musiałam ratować się toną kremu... - Nie odnotowałam zmniejszenia opuchlizny, redukcji cieni pod oczami, ukojenia, rozpromienienia czy spłycenia drobnych zmarszczek - a to obiecuje nam producent. Reasumując - mimo pozytywnego pierwszego wrażenia płatki okazały się być słabe w działaniu (brak spełnionych obietnic producenta), na dodatek podrażniły mnie i wywołały efekt odwrotny, od zamierzonego. Więcej po nie nie sięgnę, wracam do Sunew Med i Petitfee, zaś te płatki odchodzą w zapomnienie.

Płatki pod oczy są stałym elementem mojej pielęgnacji, jeśli chodzi o skórę pod oczami. Lubię testować nowe produkty, szczególnie że moja skóra w tym obszarze jest bardzo wymagająca, wymaga dogłębnego nawilżania, odżywienia i redukcji cieni. Płatki marki Apis otrzymałam w prezencie Mikołajkowym i bardzo się ucieszyłam, bo nie miałam jeszcze żadnych płatków tej marki a przyznam szczerze, że ciekawiły mnie od dłuższego czasu i miałam ochotę je wypróbować. Płatki sprawdziły się u mnie - nieźle nawilżają, wygładzają okolice pod oczami a przede wszystkim rozjaśniają cienie i niwelują opuchnięcia sprawiając, że spojrzenie zyskuje świeżość. OPAKOWANIE Samo opakowanie robi pozytywne wrażenie – mamy tutaj estetyczne, połyskliwe elementy połączone z prostymi kolorami jak biel czy błękit. Saszetka zawiera dokładny opis kosmetyku, sposób stosowania i skład. W środku znajduje się biała saszetka z logo marki. Saszetka jest praktyczna , można ją łatwo otworzyć, wystarczy lekko pociągnąć w wyznaczonym miejscu. Na nakładce znajdują się płatki zanurzone w esencji. Wystarczy je wyjąć i nałożyć pod oczy. PŁATKI Płatki są wykonane z bardzo cienkiego materiału, delikatnego i przyjemnego w dotyku, co jest szczególnie ważne, jeśli chodzi o cienką, wrażliwą skórę pod oczami. Ich aplikacja jest komfortowa i przyjemna. Przy wyjmowaniu płatków z opakowania należy zachować ostrożność, bo niestety cienki materiał łatwo uszkodzić. Płatki po nałożeniu całkiem dobrze się trzymają, jednak pod koniec zalecanego czasu aplikacji kiedy już są bardziej suche zaczynają nieco odstawać, co mnie osobiście trochę denerwowało, ale pozostawiłam je na czas zalecany przez producenta. Najlepiej chyba aplikować je w pozycji leżącej podczas słuchania muzyki czy relaksu, bo wtedy to odklejanie nie jest tak uciążliwe. Płatki zastosowałam przed sylwestrem, aby odświeżyć spojrzenie i przygotować skórę na makijaż. Skóra po ich użyciu była wygładzona, miękka i delikatna w dotyku a na dodatek miało się uczucie delikatnej warstewki ochronnej pod oczami zapewniającej nawilżenie. Bardzo ucieszyło mnie to, że po zastosowaniu płatków okolica pod oczami była rozjaśniona, cienie były mniej widoczne, obrzęki również były mniejsze niż przed aplikacją, co nadało spojrzeniu świeżości. Dodam, że dodatkowo schłodziłam płatki w lodówce przed użyciem, co polepszyło uzyskane efekty. Cena jest dość wysoka jak na jednorazowe płatki, jednak ich działanie to rekompensuje. Na pewni kupię je ponownie, bo warto mieć je w sytuacjach awaryjnych czy po nieprzespanej nocy. PLUSY: + wygodna aplikacja + dobrze nasączone + nawilżają, wygładzają skórę pod oczami + niwelują cienie i opuchnięcia + nie przesuwają się i nie odklejają , choć pod koniec aplikacji tracą przyczepność + mają ładne i praktyczne opakowanie MINUSY - cienka tkanina - wysoka cena jak za 1 parę

Jeśli chodzi o płatki pod oczy to jestem wierna Sunew , ale też nie jest to produkt po który sięgam regularnie . Płatki nakładam przed jakimś większym wyjściem albo bo bezsennej nocy by chociaż troszkę podreperować wygląd podpuchniętych ze zmęczenia powiek . Te z Apisa trafiły do mnie jako prezent i pomyślałam , że skoro zbliżają się święta to co mi tam przetestuje . No i nie mam do nich jakiś dużych pretensji ale w moim przypadku efekt po ich użyciu nie utrzymywał się jakoś specjalnie długo. Płatki otrzymujemy w saszetce - taka kartonowa w odcieniu bieli z niebieskim . Płatki są jeszcze umieszczone w foliowym opakowaniu które z łatwością można otworzyć bez posiłkowania się nożyczkami . Wizualnie wszystko wygląda ok . W składzie znajdziemy kwas hialuronowy oraz ekstrakty z guarany i śnieżnej algi. Można je oczywiście przed użyciem schłodzić w lodówce co też uczyniłam. Są to płatki materiałowe dość cieniutkie ale na szczęście nie rozerwałam ich ani przy wyciąganiu z opakowania ani przy ściągania folii którą są zabezpieczone . Są one zanurzone w dużej ilości żelowej i bezzapachowej esencji - po użyciu płatków zostało mi jej w opakowaniu na jeszcze jedno użycie . Płatki są dość dużego rozmiaru i doskonale przylegają - mimo tego , iż są naprawdę mocno nasączone nie zsuwają się . Trzymałam je zgodnie z zaleceniem producenta tak z 20 minut i gdy je zdjęłam były już praktycznie całkiem suche. Faktycznie świetnie niwelują obrzęki i drobną opuchliznę , ale wydaje mi się , że mrożona łyżeczka zadziałała by identycznie . Spodobał mi się efekt lekkiego napięcia i wygładzenia okolicy powiek który osiągnęłam tymi płatkami . Zauważyłam też delikatne nawilżenie . Całkiem spoko się ta skóra po tych płatkach prezentowała tylko szkoda , że u mnie ten efekt napięcia i wygładzenia utrzymywał się tak około 3 godzin - płatki których używam regularnie działają jednak nieco dłużej . Na plus można zaliczyć również łagodność - nie wywołały podrażnienia ani łzawienia z oczu. Z tego co widziałam w necie można je dostać już za 12 zł więc cena również jest rozsądna. Jeśli lubicie płatki pod oczy śmiało możecie spróbować tych . Nie są złe , ale nie wiem czy kupię ponownie - za dużo produktów tego typu mamy obecnie na rynku a ja osobiście wolę płatki w słoiczkach - lepiej mi kupić raz na czas duże opakowanie niż taką saszetę co chwilę bo wtedy po prostu drożej wyjdzie.