Płatki te dostałam w prezencie. Nie ukrywam, że był to prezent, który sama sobie wybrałam :D. Stwierdziłam, że takie płatki to genialny pomysł i oszczędność pieniędzy. Jak się sprawdziły? O tym poniżej.
Moje okolice pod oczami nie są problematyczne, ale czasami trochę za bardzo się przesuszają i potrzebują pomocy. No i wiadomo, że z rana bywają nieco opuchnięte, co znają chyba wszyscy. Kiedy zauważę nadmierne przesuszenie, to nie bawię się w kremy pod oczy, tylko nakładam w te okolice krem do twarzy. Oczywiście zdarza się, że kupię specjalnie przeznaczony do tego kosmetyk (np. obecnie używam, ale sama nie kupiłam :D), lecz jest to rzadkim zjawiskiem. Jeśli natomiast chodzi o płatki, to dotychczas kupowałam wyłącznie te jednorazowe, choć nie trwało to długo, bo poznałam je całkiem niedawno. A od kwietnia tego roku mogłam już całkowicie zapomnieć o jednorazówkach, bo dostałam recenzowane w tym miejscu wielorazowe płatki Slaap. Dopiero dosłownie przedwczoraj, kiedy piszę tę recenzję, dorobiłam się kremu pod oczy, a tak to nakładałam pod nie krem do twarzy. I wiecie co? Zarówno płatki, jak i taki krem, odwalały dobrą robotę. Co konkretnie trzeba zrobić? Nałożyć grubszą warstwę kremu pod oko, a następnie położyć na to płatek. Delikatnie przycisnąć do skóry, odczekać 15-20 minut i zdjąć. Płatki pomagają lepiej przyswajać składniki z kosmetyku i to widać. Skóra staje się gładsza, gdyż drobne zmarszczki dzięki nawilżeniu są zniwelowane. Ponadto możemy zauważyć ujędrnienie, poprawę kolorytu, rozświetlenie. Efekt zależy też od kremu, który pod takie płatki nałożymy. Jeśli np. zmagacie się z widocznymi cieniami i macie krem przeznaczony do walki z tym problemem, to regularnie używanie płatków przyspieszy jego działanie. A jakie one są? Miękkie i elastyczne - prawdziwe chmurki :D (nazwa Clouds do czegoś zobowiązuje!). Wykonane z silikonu medycznego. Po użyciu wystarczy je umyć, nawet w mydle, osuszyć, a następnie położyć na plasticzek z opakowania i schować. Absolutnie nic się z nimi złego nie dzieje. Nie tracą koloru, nie ścierają się napisy. Pozostają zawsze takie same. Jeżeli więc jesteście fankami płatków pod oczy, to takie silikonowe zaoszczędzą Wam pieniądze, a kosmetyk do nich możecie dobrać według Waszych preferencji. Krem, żel, serum, olejek... Cokolwiek chcecie. I to wcale nie musi być produkt przeznaczony do pielęgnacji skóry pod oczami. Dla mnie to prawdziwy hit :).
Opakowanie to metalowa puszka w pięknym kolorze rose gold (różowego złota). A na niej równie piękna, różowa, minimalistyczna etykieta z połyskującym logo Slaap. Można użyć ją nawet jako ozdobę w mieszkaniu, jeśli pasuje do otoczenia. Wygląda naprawdę ładnie i wręcz luksusowo. No i ma dobrą jakość.
Zalety:
- Miękki i elastyczny medyczny silikon
- Absolutnie nic się z nimi nie dzieje po myciu
- Dobrze trzymają się skóry pokrytej grubszą warstwą kremu (nie wiem jak w przypadku innych konsystencji, ale pewnie tak samo)
- Świetny design
- Uniwersalne kształt oraz wielkość
- Ładne i dobrej jakości opakowanie
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu