Catrice Scandalous Matte Lipstick Pomadka matowa

Lubię intensywne kolory na ustach i tym razem mój wybór padł na kolor 080. Nie zawiodłam się szminka jest super na pigmentowana wystarczy jedno pociągnięcie i usta są pięknie pokryte. Pomadka super się nakłada, nie wysusza ust oraz jest dość trwała, choć w ciągu dnia wymaga poprawek. Dobrze zmywa się płynem micelarnym.

Jako osoba z dość wąskimi ustami, zawsze unikałam ich podkreślenia pomadkami czy błyszczykami. Jednak po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii, postanowiłam zaryzykować i zakupiłam pomadkę Catrice Scandalous Matte. Wybrałam odcień 010, który jest idealnym nudziakiem, robiącym ogromną furorę wśród kobiet preferujących subtelne wykończenie ust. Moje doświadczenia z tą pomadką są niezwykle pozytywne. Pomimo matowego wykończenia, zawiera ona składniki odżywcze, które nawilżają usta i nie powodują ich wysuszenia. To było dla mnie kluczowe, gdyż matowe pomadki często mają tendencję do przesuszania ust, co wygląda nieestetycznie i jest niewygodne. Szminka bardzo dobrze się rozprowadza, a jej aplikacja jest niezwykle łatwa i przyjemna. Kolor 010 jest piękny i subtelny, idealnie nadaje się na co dzień, dodając ustom delikatnego, naturalnego uroku. Pomadka długo się utrzymuje, co jest jej kolejnym ogromnym plusem – nie muszę ciągle poprawiać makijażu w ciągu dnia. Dodatkowym atutem jest piękna formuła samej szminki, na której widać delikatne wzory. To mały detal, ale dodaje elegancji i sprawia, że używanie pomadki jest jeszcze przyjemniejsze. Podsumowując, Catrice Scandalous Matte w odcieniu 010 to pomadka, która zmieniła moje podejście do podkreślania ust. Dzięki niej odkryłam, że nawet przy wąskich ustach można cieszyć się pięknym i trwałym makijażem. Polecam ją każdemu, kto szuka idealnej matowej pomadki z nawilżającymi właściwościami i subtelnym, eleganckim wykończeniem.

Uwielbiam te szminki. Początkowo kupiłam tylko jedną ale jak tylko nadarzyła się okazja (czytaj : promocja) dokupiłam kolejne i nie wiem czy nie wrócę do drogerii po resztę kolorów. Czy mnie ona zachwyciła? Na pewno opakowaniem bo jest nieco inne od reszty bo troszkę pościnane, kanciaste a nie okragłe, tradycyjne ale nie oszukujmy nie jest jakieś wyjątkowe. Znam szminki z drogerii za 20 zł które mają piękne biżuteryjne , zdobione opakowania które nie wstyd wyciągnąć z torebki. Tutaj mamy cos innego ale nadal prostego. Za to po otwarciu ukazuje nam się coś co mnie osobiście wprawiło w osłupienie. Mega intensywny kolor i sztyft z pięknym wygrawerowanym wzorem coś jakby kratka. Taka drobnostka a cieszy i sprawia że kosmetyk wydaje się bardziej elegancki. Pomimo tego że szminka jest matowa ma bardzo kremową konsystencje, gładko sunie po ustach. Kolor jest bardzo intensywny, pigment nasycony. Wystarczy jedno pociągnięcie i mamy idealnie pokryte wargi. Bez potrzeby poprawiania. Zero prześwitów czy nierówności. Szminka nosi się komfortowo, nie czuć jej na ustach. Została wzbogacona o kwas hialuronowy i masło Shea i dlatego nie przesusza , nie ściąga , nie marszczy ust. Formuła nie jest zastygająca i nie daje efektu suchego tępego matu .Dla mnie jest to taka kremowość połączona z matem. Delikatnie schodzi podczas jedzenia a także odbija się na kubkach ale ogólnie jestem z trwałości zadowolona. W pracy poprawiam ją tylko po śniadaniu. Muszę wspomnieć też że szminka słodko pachnie , kojarzy mi się ten zapach z olejkiem makadamia albo czymś podobnym. Na ten kosmetyk może sobie pozwolić każda dziewczyna bo w cenie regularnej kosztuje coś koło 22 zł a na promocji 15 więc nic tylko brać. Dla mnie jedna z fajniejszych szminek w mojej kolekcji a jest ona spora (ponad 100szt). Idealna do pracy ,na imprezę, na spacer a także na co dzień bo mnogość kolorów sprawia że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja mam intensywną czerwień i fuksje oraz przybrudzony róż. Polecam!

Zakup spontaniczny, wręcz przypadkowy zakończył się nie lada zaskoczeniem. Od kiedy korektor Catrice jest moim must have czasem zaglądam do ich szafy. I tym razem wypatrzyłam szminkę w odcieniu wibrująco malinowym mniej więcej nr 090. Zaskoczenie przy teście na dłoni nasycenie koloru, konsystencja, szminka gładka, kremowa. Na ustach kolor można stopniować. Daje bardzo nowoczesny, twarzowy efekt. Nie wysycha w 100 % ale jest zaskakująco trwała przy czym nie wygryza się nieestetycznie na środku. Nie rozmazuje. Nie postarza. Nie wysusza jakoś mocno, usta są śliczne. Ogólnie fajna, efektowna szminka z gatunku każda koleżanka zapyta bo ta rzecz nie wygląda tanio o nie. Czy i jak odpowiemy oczywiście to tylko nasz sekret ???? ale ja tam bym nie wyskakiwała że to szminka za 17 zł bo w to i tak nikt nie uwierzy. Sztyft szminka ma obłędny, wygląda szalenie luksusowo. No a wady? Owszem są. Przynajmniej dla mnie. Kolor lekko ciemnieje na ustach ale umówmy się sporo trwałych pomadek to robi. Różnica jest niewielka ale zawsze. No i opakowanie. Czarny no taki plastik jakby recykling. Wieczko na klik to plus. Wizualnie niestety paskuda ale zdaję sobie sprawę że dopłata za opakowanie to drugie tyle co pomadka. Tym niemniej i tak by była warta zakupu. Końcowo dodam że długo się trzyma a przy tym nie trzeba jej ściągać frezarką bo schodzi zwykłym płynem.

Kupiłam na promocji, kolor 030 to piękny nudziak. Jak na niezastygającą pomadkę to długo utrzymuje się na ustach ;) Komfortowa w noszeniu, polecam :)