Sulphur Zdrój Podożel żel siarszczkowy 

Pracuję w biurze i zazwyczaj zimą zmieniam w pracy obuwie z kozaków na szpilki/ czółenka. Czasem jednak zdarzało się mi do moich stylizacji nosić przez cały dzień kozaki za kolano. Zdaję sobie sprawę, że stopom to za bardzo nie służy, no cóż... Właśnie z tego powodu zakupiłam oceniany tutaj żel. W swojej podstawowej roli, czyli ochrony przed potem sprawdza się świetnie, choć producent trochę przesadził z autoreklamą. Ale po kolei. Opakowanie to mała, zakręcana plastikowa buteleczka o pojemności 135 ml. Niech Was jednak ta niewielka pojemność nie zmyli! Produkt- używany codziennie rano spokojnie wystarczy na kilka miesięcy! Wydajność jest bez zarzutu. Żel ma płynną konsystencję, to bardziej płyn/woda niż żel. Wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia uczucia lepkości. Produkt ma niestety alkohol w składzie, który jest wyczuwalny w zapachu kosmetyku, podobnie jak olejek eukaliptusowy. Niemniej taka kombinacja świetnie chroni przed potem - bez względu na to, jakie obuwie noszę, nie boję się go zdejmować, czuję się komfortowo. Pod tym względem produkt sprawdza się o wiele lepiej niż wszelkiego rodzaju dezodoranty, talki czy zasypki do stóp. Mimo alkoholu w składzie żel absolutnie nie wysusza stóp, nie podrażnia ich. Niemniej zapewnienia producenta o działaniach nawilżających czy pielęgnujących kosmetyku uważam za przesadzone. Ja stosuję ten specyfik tylko rano i z jego działania przeciwpotowego jestem bardzo zadowolona. Wieczorem natomiast stosuję tradycyjny, bogaty krem do suchych stóp. Myślę że produkt docenią Panowie mający problem z nadmierną potliwością stóp. Czy kupię ponownie? Jak pisałam, specyfik świetnie chroni przed potem, zapewnia komfort, więc zapewne sięgnę po niego ponownie. Nie wiem natomiast, kiedy to nastąpi, bo jak pisałam, produkt jest niesamowicie wydajny, więc dużo, dużo czasu jeszcze upłynie zanim zużyję go do końca.