Fusswohl Wellness, Krem zmiękczający do stóp 

Mam duże wymagania co do kremów do stóp. Stosuję je regularnie, bo niestety zwykły balsam do ciała nie wystarcza. Fusswohl jest naprawdę niezłym kremem, zwłaszcza w stosunku do ceny. Nawilża, natłuszcza, przynosi ulgę suchej skórze pięt. Zmiękcza pięty. Znam jednak lepsze kremy, takie które mile chłodzą i otaczają zapachem w czasie aplikacji. Tu nie przepadam za jego zapachem, ale to w końcu krem do stóp, a nie do twarzy, więc mu to wybaczam. Opakowanie jest paskudne, ale jakoś to znoszę.

To krem zmiękczający i tę funkcję absolutnie spełnia. Dodatkowo nieco odżywia i regeneruje oraz nawilża. To raczej nie jest propozycja do zadań specjalnych, ale powiem nieoficjalnie: daje radę :) Skórę stóp staram się utrzymać w dobrej kondycji i jak wiadomo potrzeba do tego więcej środków niż krem. Krem jest tu jednak niezbędny. Ten z Fuss Wohl to na pewno tania opcja, ale jego jakość w stosunku do ceny jest kapitalna. Jego opakowaniem jest tubka z miękkiego tworzywa umożliwiająca wygodną i szybką aplikację. To tradycyjne 75 ml produktu, który zaleca się zużyć w przeciągu 12 miesięcy od otwarcia. Krem ma średniogęstą konsystencję, na pewno nie jest to formuła `zbita` i masełkowata (mimo obecności wielu składników tłuszczowych). Łatwo się rozsmarowuje, pozwala na przeprowadzenie podstawowego masażu i stosunkowo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, ale ze względu na bogactwo jego składników lepiej pokusić się o jego stosowanie porą wieczorową. Po użyciu skóra wchodzi w strefę komfortu, wyeliminowane jest uczucie suchości; jest natychmiastowo zmiękczona i wydaje się nawilżona. Uczucie odżywienia utrzymuje się dłuższy czas- nie jest tak, że uczucie suchości nawraca (a spotkałam się już i z takimi kremami). Wchłania się w głąb skóry a nie tylko pozostawia okluzję na jej powierzchni jak bywa u innych. Generalnie jestem z niego zadowolona. Jego skład to żadne szaleństwo - głównie to składniki bazy tłuszczowej, ale kolejno mamy triglicerydy, alantoinę, mocznik, fitosterole, wosk biały, oleje, proteiny pszeniczne- ale jest to skład bogaty i wartościowy. Nie do końca polubiłam się z zapachem. Być może jest to zapach odpowiedni w salonie SPA, moim ulubionym nie zostanie. Byłoby zdecydowanie przyjemniej, gdyby postawiono na inne nuty :)

Na krem trafiłam na promocji w Rossmanie. Mocno nawilża stopy, które po jego użycia stają się miękkie i gładkie . Ma dobry skład. Jego zapach jest trochę dziwny ,ale to nie przeszkadza w niczym. Myślę, że warto mieć go w swojej kosmetyczce.

Najlepszy krem do stóp jakiego używałam. Może zapach nie powala ale za to stopy następnego dnia są super gładkie i nawilżone. Jest tani, łatwo dostępny i bardzo wydajny.

Krem dorzuciłam do koszyka przy okazji większych zakupów kosmetycznych. Skusiła mnie jego niska cena (ok. 3 zł w promocji) oraz zawartość naprawdę dobrych składników aktywnych- wosku pszczelego, alantoiny, gliceryna, sorbitolu, mocznika, oleju z awokado i oliwek. Mogłoby się wydawać, iż będzie to krem idealny, mocno odżywczy, lecz niestety... Samo opakowanie wypada naprawdę nieźle. Wykonane jest z miękkiego tworzywa, dzięki czemu aplikacja produktu jest szybka i wygodna- aż do ostatniej porcji. Grafika wskazuję na odprężenie, jak w salonie wellness- i ja uważam, że jego zapach potrafi to oddać. Jest to przyjemnie intensywne połączenie świeżości z lekką nutą słodyczy. Krem cudownie odpręża zmęczone stopy, oraz daje im uczucie świeżości. Konsystencja jest leista i łatwo się rozprowadza. Pozostawia na skórze lekki film ochronny, jednak bez uczucia lepkości. Produkt dość długo się wchłania, zatem ja upodobałam sobie jego stosowanie już na noc. A jak efekty? Ano średnio. Krem faktycznie nawilża skórę, jednak to by było na tyle- co mnie rozczarowało, biorąc pod uwagę ogrom jego składników aktywnych. Niestety, mimo codziennego stosowania nie zniwelował on lekkiej suchości na piętach, a w efekcie musiałam wspomagać się innym kosmetykiem. Podsumowując, nie jest toon z pewnością przeznaczony do skóry suchej, gdyż o taką niestety z nim nie zadbamy. Obietnica producenta nie została tu zachowana, a szkoda.

Kremma bardzo płynną i lekką konsystencję. Szybko wchłania się stopy natychmiast przynosząc uczucie złagodzenia i nawilżenia, nie "lepi się" na skórze. Niestety na nawilżeniu się kończy - krem ten nie zmiękcza ani nie regeneruje naskórka, brak efektów mimo codziennego długotrwałego stosowania. W przeciwieństwie do innych kremów do stóp ma znośny zapach. Jest mało wydajny, jednak niska cena to wynagradza. Nie tego oczekuje od kremu do stóp więc to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z nim.

Czytając opinie kremu do stóp Rossmann, Fusswohl, Wellness, Krem zmiękczający do stóp jestem poniekąd zaskoczona ale jak to. Mówią co ludzi to tyle samo różnych opini na dany temat. Krem znajduje się w wyciskanej tubie. Z miękkiej plastycznej gumy dlatego łatwo jest go wydobyć. Szata graficzna miła dla oka, przedstawia wszystko co powinna przedstawiać. Sam krerm na pierwszy rzut oka wyróżnia się konsystencja. Wyciskajac jesteśmy pewni że będzie ona rzadka, lista ale już pod czas rozsmarowywania zmienia się ona na zwarta, gęsta bardzo tłusta. Takiej właśnie oczekiwalam od kremu do zadań specjalnych przeznaczonego do poet bo jak wiemy przebić się przez warstwę zrogowacialego naskórka pięt to bardzo trudne zadanie.... Po wciśnięciu kremu do naszych nozdrzy dociera piękny świeży zapach, z nuta słodkości mogłabym kochać ten krem za sama won która wokół roztacza. Osobiście uważam że krem jest właśnie przeznaczony do zadań bardzo trudnych, dlatego że świetnie sprawdza się właśnie latem gdy pięty wymagają szczególnego traktowania.

Krem szczerze mówiąc nie zrobił na mnie większego wrażenia, dobry ale do skóry która nie wymaga większego nawilżenia. Cena bardzo przystępna, znajdę go w każdym Rossmanie. Konsystencja raczej jak dla mnie za żadka, delikatny i żeński zapach. Dość szybko się wchłania i nie jest lepki. W sumie nie można mu wiele złego zarzucić.

Te krem jest naprawdę dobry, ale nie spowodował zmiękczenia moich stóp w takim stopniu, jakbym tego oczekiwała. Ja: problemy z tarczycą, pedicure co 3 tygodnie, inaczej mogę piętami skrobać marchewki Samo smarowanie u mnie nic nie daje, więc oprócz regularnego pediksa sama robię peelingi i ścieram pięty. Mimo tego, podstawą pielęgnacji powinien być krem, który odpowiednio natłuści stopy. I ten krem jest naprawdę dobry! ma świetny, naturalny skład, jest łatwo dostępny, bo w każdym rossmanie, śmiesznie niską cenę i do tego czasem jest w wersjach promocyjnych. Dla osoby, która nie ma wielkich problemów na pewno będzie super. Dla mnie niestety jest za słaby. Następny w kolejce jest krem z łojem jelenia, może okaże się lepszy :) Za to odejmuję jedną gwiazdkę.

To nie jest krem do skóry suchej, jak napisano na tubce. Jest lekki, nietłusty, o lejącej się konsystencji, szybko się wchłania - jest więc idealny na dzień. Zapewnia nawilżenie i lekkie odświeżenie i właściwie tyle. Nie sądzę, by poradził sobie z suchą skórą; jak akurat takiej nie mam, a na noc stosuję bardziej treściwy kosmetyk. Zapach jest bardzo ładny, świeży; tubka miękka, a więc łatwo wydobyć kosmetyk i no estetyczna. Cena świetna. Polecam go osobom nie mającym większych problemów ze skórą stóp.