Bosphaera Regenerująco-zmiękczający krem do rąk i stóp 

Jestem bardzo wymagająca w kwestii kremów do rąk, bo niewiele produktów jest tak skutecznych jak ten dla mojej skóry dłoni. Ma piękny, delikatny zapach, szybko wchłania się. Mogę go polecić z czystym sumieniem.

Jeden z moich ulubionych, tym bardziej że sprawdza się zarówno do rąk jak i stóp. To jest krem o dość ciężkiej konsystencji, ale wyjątkowo szybko się wchłania. Pozostawia jednak lekką warstwę, ale ja to akurat lubię. Jednak zacznie częściej stosuję go na noc niż w ciągu dnia. Bardzo dobrze wygładza szorstkie pięty, regeneruje suchą skórę, nawet skórki wokół paznokci udało mi się z tym kremem doprowadzić do ładu. Ma bardzo przyjemny, cytrusowy zapach. Lubię także opakowanie-słoik, można zużyć wszystko do ostatniego grama. Krem jest mega, mega wydajny. Wystarczył mi na kilka miesięcy.

Krem do najtańszych nie należy i wg mnie nie jest wart swej ceny. Kupiłam ze względu na bardzo pochlebne opinie tutaj-na wizazu. Mam wymagającą skórę rąk zimą, a ten krem ich wcale nie regeneruje, nie nawilża, jedynie natłuszcza, ciężko się wchłania. Zapach jest sztuczny. W sumie ciężko znaleźć jakieś plusy. Nie kupię ponownie, nie polecam i ciężko mi zrozumieć zachwyty nad nim ;)

Krem do rąk i stóp, który niby ma nawilżać i regenerować, a tak naprawdę pozostawia tłustą i lepką warstwę na skórze, taką nie przepuszczalną, jakby skóra została posmarowana parafiną i nie mogła oddychać. Do stosowania tylko nocą przy założeniu użycia skarpetek i rękawiczek, żeby wszystkiego wokół siebie nie zatłuścić. Rano ma się uczucie, że nic się nie wchłonęło, dalej jest tłusto i lepko. Trzeba się domyć, by się nie lepić...i na pewno nie ma mowy o uczuciu nawilżenia. Latem używanie tego kosmetyku to koszmarny błąd, ale zimą w sumie też się nie sprawdza. Zapach męczący, przesadzony - zbyt intensywna wanilia z masłem shea. Forma masełka też problemowa - nieco twardawe i lubi się grudkować.

Krem zamknięty w plastikowym słoiczku, 100g opakowanie można nabyć za jakieś 30 zł. Jeśli chodzi o działanie kremu - mnie on nie powalił. Stosowałam go tylko na noc z uwagi na fakt, iż jest naprawdę tłusty. Producent obiecuje natychmiastowe wchłanianie się produktu. Nie zgodzę się. Dużo pracuje przy komputerze. Używanie go w ciągu dnia gwarantowało "tłustą" klawiaturą.. Efekt nawilżenia po nocy nie utrzymywał się jakoś długo. Zapach dla mnie męczący, przytłaczający wręcz. Kończę pierwsze i ostatnie opakowanie tego produktu. Nie kupię ponownie.

Krem ten kupiłam jako kolejny produkt do testowania od jednej z moich ulubionych polskich marek <3. Przy okazji potrzebowałam nowe mazidło do rąk, więc to była idealna wymówka :D. Kosztował mnie około 25 złotych na promocji w jednej z drogerii internetowych. Moje dłonie b y w a j ą przesuszone. Bywają, bo nie zawsze są. Aktualnie, kiedy piszę tę recenzję, przesuszenia nie ma, ale pojawia się dość silne ściągnięcie po każdym myciu mydłem. Niby mogłabym postawić na lekki kremik, który tylko owe przesuszenie będzie niwelował, ale przecież bogatsza formuła nigdy nie zaszkodzi :D. Tutaj taką bogatą właśnie mamy. To dosłownie puszyste, piankowe masełko, które mimo swojego podobieństwa do masła, wcale takie tłuste nie jest. Początkowo może się tak wydawać, lecz ostatecznie na swój sposób zastyga na skórze na mat. Pozostawia też ochronną powłokę, trochę jednak wyczuwalną, ale coś za coś. Warto się poświęcić, bo efekty ten produkt daje cudowne! Przez zawartość 15% mocznika (inci: Urea) oraz masła shea (inci: Butyrospermum Parkii Butter), oleju kokosowego (inci: Cocos Nucifera Oil), kwasu mlekowego (inci: Lactic Acid) i gliceryny (inci: Glycerin) w składzie działa silnie nawilżająco i odżywczo. Zmiękcza skórę i wygładza ją, a przy regularnym stosowaniu potrafi uporać się z wypryskami egzemy czy po prostu silnym przesuszeniem. To samo tyczy się stóp. Kilka razy użyłam go na tych partiach ciała i tam działa dokładnie tak samo. Także pod tym względem jest istną perełką. Polecam ten krem każdej osobie borykającej się z suchością, nie tylko rąk i stóp, bo możemy go użyć gdziekolwiek chcemy. Dla mnie to kolejne podejście do produktów marki Bosphaera zakończone sukcesem <3. Zapach jest równie cudowny, co działanie. Według producenta to jagoda, a ja tutaj czuję trochę nawet śliwkę. Może przez ten lekki palony niuans w tle. Jakby taki dżemik albo bardziej powidła. Jest intensywny, słodki i mega apetyczny! Długo pozostaje na skórze. Opakowanie to plastikowy słoiczek z aluminiową zakrętką. A przynajmniej takie posiadam, bo widziałam u niektórych osób szklany słoiczek. Nie wiem, które jest nowsze :D. W każdym razie bardzo podoba mi się jego brązowa kolorystyka, bo kocham brązy. I wbrew pozorom mieści się nawet do zwykłej saszetki nerki. Także słoiczek to wcale nie jest zły rodzaj opakowania dla tego typu produktu. Całość ma super jakość i dobrze się prezentuje. Pojemność to 100g.

Długo szukałam kremu, który poradzi sobie z moją przesuszoną, atopową skóra dłoni. Zimą moje ręce wręcz pękały. Odkąd stosuje ten krem wszystkie problemy zniknęły. W końcu mam normalne ręce. Lubię stosować ten produkt zwłaszcza na noc, dając go nieco więcej, by przez noc dłonie pięknie się zregenerowały ????

Kupiłam ten krem z polecenia mojej stylistki paznokci i to był strzał w 10. Nuta zapachowa powala na kolana. Ale nie samym zapachem człowiek żyje. ;) Sam krem używam tylko na dłonie - jak narazie. Ma fajną konsystencję, która szybko się wchłania. Nie zostawia "nalotu" na pomalowanych paznokciach - co w większości kremów do rąk się zdarza i mnie drażni. Nawilża dłonie idealnie. Jest robiony ręcznie z naturalnych składników. Polecam.

Krem zakupiłam na podstawie próbki w sklepie,apteka ziko. Spodobał mi się zapach o konsystencja. Krem ma konsystencję masła,kolor blado żółty. Zapach jest mocny i długotrwały.Na drugi dzień czuję jeszcze zapach. Nawet mąż wchodząc do pokoju zapytał co tak ładnie pachnie. Ale! Jeśli komuś ten zapach nie będzie odpowiadał to krem spisze na straty. Ponadto krem ma naturalny skład. Działanie jest rewelacyjne. Krem zmiękcza i regeneruje skórę, nie zostawia lepkiej, silikonowej warstwy. Aczkolwiek działanie jest widoczne kiedy krem stosujemy, więc liczy się systematyczność. Stosowanie kremu jest bardzo przyjemne i dla mnie to forma aromaterapii. Miałam problem z wdrożeniem regularnej pielęgnacji dłoni, a z tym kremem mi się udało.

Kremik nabyłam ze względu na bogactwo składników i tego co obiecuje producent - że efekty widać po pierwszym użyciu i to prawda , nic się nie pomylił. Na początku kupiłam z zamiarem stosowania tylko do stóp, które są wiecznie suche i pękające, choćbym smarowała toną kremów to efekty nawilżenia są tymczasowe. A stopki smaruję codziennie. Dzięki temu wyglądają przyzwoicie. Kremik zamknięty jest w małym słoiczku o pojemności 100 g , zabezpieczony sreberkiem więc mamy pewność , że nikt go nie otwierał. Szata graficzna prosta , przyjemna dla oka. Po otwarciu uderza nas słodki jagodowy zapach , który nie do końca przypadł mi do gustu , bo ja lubię kwiatowe zapachy. Ķonsystencja aksamitna takiego puszystego puddingu :) Krem jest niesamowicie napakowany dobroczynnymi składnikami które działają nie tylko na powierzchni skóry ale także dogłębnie. Kremik stosowałam tylko raz dziennie po wieczornej kąpieli czyli - na noc, zarówno do rąk jaki do stóp. Dobrze sie wchłania, zostawia leciutki okulizyjny film, ktory nocą w ogóle mi nie przeszkadza. Nic sie nie lepi ani nie klei. Jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Jego wydajnosc jest w porzadku. Sloiczek starczył mi na ponad miesiac codziennego stosowania. Jego cena jest adekwatna do dzialania. Po miesiącu stosowania moja skóra odżyła, jest niesamowicie zregenerowana, nawilżona i pachnąca. Wszystkie zadziory i peknięcia znikneły. po myciu ten efekt miękkości i zregenerowania nadal się utrzymuje . Nie ma uczucia ściągnięcia i nadmiernej suchosci. Coś pięknego, rzadko który krem taki efekt daje. Jeden z najlepszych kremów do rąk i stóp jaki miałam. Będę wracać do niego nie raz ❤ Polecam dla mega suchych i problematycznych skór. Istna petarda !

Opakowanie: teraz szklane(poprzednia wersja była plastikowa), można je ponownie wykorzystać do przechowywania różnych drobiazgów. ⁣ Zapach: piękny, waniliowo-jagodowy.⁣ ⁣ Konsystencja: gęsty, treściwy, lekko tłusty. Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku, dzięki czemu możemy wydobyć go do ostatniej kropli.⁣ ⁣ Działanie.. i tutaj popłynę! Skutki używania tego kremu miałam niemalże od razu. Już po pierwszym użyciu skóra stała się przyjemniejsza w dotyku. Produkt stosowałam na noc, wystarczy naprawdę niewielka ilość, by pokryć nim dłonie i stopy. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jestem coraz bardziej zakochana w tym produkcie. Co jakiś czas oczywiście wykonuję peeling stóp, ale to wszystko! Nie są mi potrzebne żadne pumeksy czy inne cuda. Po prostu codziennie nakładam ten krem i mam miękkie i gładkie stopy. Krem nie wchłania się do końca, a to za sprawą lanoliny w składzie, która zostawia przyjemny film na skórze, zapobiegający utracie wody z powierzchni skóry. Myślę, że główną zasługą takiego działania jest obecność mocznika w składzie (15%), który, jak czytamy na stronie producenta: „zapobiega pękaniu oraz nadmiernemu rogowaceniu naskórka, łagodzi podrażnienia i przynosi ukojenie”.⁣ ⁣ Na pierwszym miejscu w składzie znajdziemy ekstrakt z szałwii muszkatołowej, a to z kolei zapewnia nam właściwości antygrzybicze.⁣ ⁣ Wydajność: chciałabym, żeby była nieograniczonae niestety wiem, że ten krem kiedyś mi się skończy i to będzie dla mnie smutny dzień. Jednak póki co, przy prawie dwumiesięcznym stosowaniu pozostało mi dobre 2/3 słoiczka, więc jeszcze na szczęście długo będę się cieszyć tym cudeńkiem.⁣ ⁣ Skład jak widzimy jest bogaty, a cena stosunkowo niska. Dla mnie to najlepszy krem na suchą skórę, jaki do tej pory stosowałam.

Z tym panem lubimy się bardzo. Jest to nierozłączna więź trwająca od ponad roku. Mam suchą skórę i moje pięty szybko rogowacieją. Już się gimnastykowałam wielokrotnie żeby jakoś temu zaradzić, a efekty były różne. W końcu na targach kosmetycznych trafiłam na ten krem. Kiedy producent z uśmiechem oświadczył, że pierwsze skutki stosowania kremu odczuję już po pierwszym użyciu, uśmiechnęłam się z niedowierzaniem, ale... to prawda. Skóra szybko staje się miękka i pięknie nawilżona. Lubię stosować ten krem na noc, ponieważ formuła jest dość intensywna. Krem zawiera lanolinę, alantoinę oraz mocznik w dużym stężeniu. Poza tym jest oparty na hydrolacie z szałwii o właściwościach antygrzybiczych. Jestem nim zachwycona i będę do niego zachęcać każdego, kto boryka się z problemem suchych i pękających pięt. Od niedawna kosmetyk ten jest dostępny w szklanym opakowaniu, dlatego tego plastikowego nie uznam za wadę. Każdy ma teraz wybór.

Krem udało mi się kupić na targach kosmetycznych. Początkowo chwilę się zastanawiałam ze względu na cenę, ale postanowiłam 'zaszaleć' :D Krem nadaje się do stosowania zarówno na dłonie, jak i stopy. Ma piękny, średnio intensywny zapach, lekko kwaskowy, owocowy. Bardzo przyjemny. Zamknięty jest w eleganckim pudełeczku z nakrętką, dzięki czemu udaje się wydobyć kosmetyk do końca. Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość, aby pokryć nim całe stopy i przy okazji dłonie. Ma przyjemną, treściwą konsystencję, dość gęstą, ale szybko się wchłania. Zostawia na dłoniach delikatny filtr, który zabezpiecza skórę przed utratą wody. Widocznie odżywia i nawilża. Dłonie po jego użyciu są gładkie, zadbane, miłe w dotyku. Dobrze radzi sobie nawet ze skórą atopową (stosowała go moja siostra). Krem jest dość drogi, ale ma świetny, bogaty skład, dlatego jest wart każdej wydanej na niego złotówki. Bardzo duży plus :)

Nie spodziewałam się, że będzie tak dobry, przez to ciągle dezynfekuję ręce bardzo mi się zniszczyły. Kupiłam ten kremik jakoś bez wielkich nadziei a okazał się rewelacją. Ładnie pachnie, jest wydajny i szybko regeneruje skórę. Do stóp też go stosuję, już dawno nie miałam tak gładkiej skóry :)

Krem o cudownym zapachu i niesamowitych właściwościach. Natrafiłam na niego na targach kosmetycznych i od tego czasu jest to mój hit. Wspaniale nawilża zarówno dłonie jak i stopy. Produkt zdecydowanie godny polecenia.

Krem kupiłam z polecenia koleżanki i jest ok :) Zapłaciłam ok 25 zł, opakowanie jest średnie, ale sam krem wydajny. Co najważniejsze dobrze zmiękcza pięty. Odkąd z niego korzystam to są delikatne, nie przesuszają się. Ręce tak samo - nie pamiętam już kiedy mi się przesuszały ;) Dobry składowo.

Zakupiony na targach beauty. Jest to bardzo dobry krem o przepięknym zapachu. Od pierwszego użycia nawilża, wygładza i regeneruje suchą skórę dłoni. Dość dobrze się wchłania i jest wydajny. Ma dobry, naturalny skład. Nie mogę się wypowiedzieć jak działa na stopy, ponieważ używałam go tylko do rąk. Malutki minus – opakowanie. Moim zdaniem noszenie słoiczka w torebce na co dzień jest niepraktyczne, dużo bardziej lubię tubki, dlatego krem trzymam tylko w domu. Dobrze się sprawdza jako maska całonocna pod rękawiczki. Będę do niego wracać przy okazji większych zamówień z Bosphaera.

Krem zakupiłam na Ekocudach. Wcześniej miałam z Bosphaery babeczki kąpielowe, mydło i olej nierafinowany. Byłam zadowolona. W tym przypadku jestem zachwycona! Krem jest treściwy, gęsty, ale rozsmarowuje się łatwo. Zostawia delikatny filtr, co osobiście lubię. Jego ogromnym atutem jest zapach. Pachnie intensywnie, czyli tak jak lubię. Ale nie jest to zapach duszący. Z opisu wynika, że to zapach jagodowej muffinki. Coś w tym jest... Słodko-kwaśny, owocowy. Aromat pozostaje długo na skórze. Opakowanie w formie słoiczka pozwala na maksymalne zużycie kosmetyku. Dzięki zastosowaniu plastiku słoik jest lekki i nie stłucze się. Krem "robi" to , co ma wypisane na etykiecie: nawilża, regeneruje, odżywia i uelastycznia. Oczywiście przy regularnym stosowaniu, chociaż już jednorazowe użycie poprawia komfort. Karcę się za to, że zapominam o regularnym używaniu. Sucha skóra stóp i rąk dostaje solidną porcję odżywienia, staje się miękka. Produkt jest wydajny. Bardzo polubił go mój narzeczony, który często ma problem z przesuszeniem dłoni.