Krem jest bardzo przyjemny w stosowaniu, lekki, żelowy a zarazem mocno nawilżający, dogłębnie odżywia i wyraźnie napina skórę, a efekt jest długotrwały.
Moja skóra pod oczami i moje wymagania:
Krem pod oczy jest dla mnie tak samo ważny jak krem do twarzy. Jednak wybór odpowiedniego kosmetyku z tej kategorii to nie lada wyzwanie. Mam wrażliwe, głęboko osadzone oczy. Moja skóra w tym obszarze potrzebuje przede wszystkim silnego nawilżenia, odżywienia, ukojenia oraz ochrony anti-age z uwagi na skłonność do powstawania zmarszczek mimicznych.
Krem od Loreal z serii Dermo otrzymałam od cioci, która przywiozła mi go ze Stanów, w Polsce niestety nie jest on dostępny a szkoda. Krem jest bardzo przyjemny w stosowaniu, lekki, żelowy a zarazem mocno nawilżający, dogłębnie odżywia i wyraźnie napina skórę, a efekt jest długotrwały.
OPAKOWANIE
Produkt znajduje się w szklanym słoiczku zapakowanym w schludny kartonik, na którym znajdziemy najważniejsze informacje na temat produktu oraz skład. Grafika ogranicza się tylko do kilku elementów: nazwa produktu, logo marki. Słoiczek jest bardzo praktyczny, bo pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości produktu a w razie potrzeby dołożenie go.
KREM
Niespodzianką była dla mnie sama formuła kremu – to lekki, żelowo-kremowy kosmetyk, który przyjemnie nakłada się na skórę. Krem posiada jasnoróżową barwę i neutralny zapach. Dla mnie akurat jest to plus mimo że lubię kosmetyki perfumowane, ale w okolicach oczu wolę nie ryzykować. Często właśnie te perfumowane specyfiki powodują u mnie łzawienie czy zaczerwienienie, czego szczerze wolałabym unikać. Tutaj formuła jest na tyle bezpieczna, że nie spowodowała u mnie żadnych nieprzyjemnych reakcji.
Krem jak już wspomniałam jest lekki, ale zarazem mocno odżywczy, po nałożeniu i delikatnym wklepaniu opuszkiem palca dość szybko się wchłania. Pozostawia na skórze wyczuwalną, aksamitna warstewkę ochronną, która daje skórze ukojenie a jednocześnie zapewnia długotrwałe uczucie nawilżenia. Skóra po jego nałożeniu jest wygładzona. Nawilżenie jest bardzo długo wyczuwalne, a uczucie miękkości i gładkości skóry towarzyszy przez cały dzień – to zasługuje na uwagę. Krem idealnie sprawdza się pod makijaż, ponieważ nie roluje się, nie ściera współgra z kolorówką, korektorami i podkładami. Jestem po 30-tce, nie mam jeszcze wyraźnych zmarszczek, jedynie zarysy pierwszych zmarszczek mimicznych, które ten kosmetyk świetnie wygładza. Dla mnie stanowi swoistą formę prewencji anti-age, której efekty będą widoczne dopiero za kilka – kilkanaście lat. Nie od dziś wiadomo, że najlepszą formą zapobiegania powstawaniu zmarszczek jest solidne nawilżenie, dogłębne odżywienie, a ten krem właśnie to zapewnia. Opakowanie kremu wystarczyło mi na prawie 1,5 miesiąca stosowania rano i wieczorem, co świadczy o całkiem dobrej wydajności. Na pewno do niego wrócę, ba każę sobie kupić niemały zapas jako, że jest dostępny jedynie w Stanach.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie