Less is More Nawilżający krem pod oczy `Werbena & kawa` 

Odwieczne walka z poszukiwaniem super kremu pod oczy trwa. I tak oto trafiłam na ten produkt. Kupiony całkowicie przez przypadek na promocji. Całkiem miło mnie zaskoczył. Opakowanie - ciemny, szklany słoiczek - super, że ekologicznie. Konsystencja - lekka, zwarta Kolor - biały Zapach - wyczuwalny, jakby ziołowy (może to ta werbena), nie przeszkadza. Zapachu kawy to tam nie ma. Po nałożeniu go na skórę pod oczami jest całkiem przyjemny. Dłuższą chwilkę się wchłania. Nakładam go grubszą warstwą na noc. Rano mam wrażenie jakby cienie pod oczami były dużo jaśniejsze więc SUPER! Nie podrażnia, nie powoduje alergii ani innych zmian - a mam cerę wrażliwą. Jedyny minus - to po nałożeniu na noc grubszej warstwy, rano jakby się lekko zbrylił pod oczami - może zbyt dużo nałożyłam.

Jestem osobą młodą, nie zmagam się jeszcze ze zmarszczkami, aczkolwiek wiem, jak ważna jest pielęgnacja tak delikatnej skóry jaką jest skóra pod oczami. Właściwie wcześniej krem pod oczy nie gościł w mojej kosmetyczce. Zmieniło się to w momencie, kiedy pani w Hebe zachęciła mnie do kupna tego produktu. Szczególnie przekonał mnie tym, że jest przeznaczony dla alergików i ma bardzo dobry skład, złożony z szeregu naturalnych składników. Jestem alergikiem i nie ukrywam, że cenię sobie produkty delikatne, ale zarazem skuteczne. Ten kosmetyk właśnie taki jest. Co do konsystencji - krem jest lekki i prawie bezwonny . Niemal od razu po aplikacji, skóra jest nawilżona i miękka w dotyku. Opakowanie: słoiczek jest przeuroczy, pojemny i poręczny, a sam krem bardzo wydajny. Używam go od 3/4 miesięcy i zostało mi jeszcze pół opakowania, więc naprawdę bardzo się opłaca. Nie jestem odpowiednią osobą do oceny skuteczności tego produktu jeśli chodzi o redukcję zmarszczek, czy ich spłycenie, natomiast w 100% sprawdza mi się w zwalczaniu cieni pod oczami i lekkiej opuchlizny. Uwielbiam stosować go zarówno rano jak i wieczorem. Producent chwali się naturalnymI składnikami - jednym z nich jest olej z kawy, który ma za zadanie zniwelować wszelkie oznaki zmęczenia - i rzeczywiście to robi. Nie wyobrażam sobie pominąć go w mojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej. TO MAŁE CUDO

Mamy krem do twarzy to czas na pielęgnację skóry wokół oczu. Wybór padł (też zaryzykowałam) na markę Less is More, nie znam jej ale opakowanie wyglądało na drogie więc się skusiłam . W małym, ciemnym i na dodatek szklanym słoiczku został zamknięty krem. Uwielbiam gdy krem jest w słoiczku. ???? Opakowanie ma cudowną i wyglądającą na drogi krem, szatę graficzną. Niestety kobieta czasem kupuje oczami więc jak go tu nie wrzucić do koszyka. Mam wrażenie, że krem jest bezwonny, a jak już coś poczuje to jest to bardzo subtelny zapach. Bardzo delikatna konsystencja, wręcz bym powiedziała, że lekka jak piórko. Wystarczy nałożyć niewiele aby skóra wokół oczu dostała kopniaka nawilżenia. Szybko się wchłania, spokojnie można go używać pod makijaż, nie ciastkuje mi żadnego korektora. Bardzo dobrze nawilża strefę pod okiem, od razu widać że ta skóra jest po prostu inna, gładka i taka bym powiedziała pobudzona. Warte te pieniądze były tego ryzyka! ????

Maly,szklany , ciemny słoiczek,bardzo poręczny. Krem ma naturalny skład w sam raz dla alergików. Treściwa i zarazem lekka konsystencja. Krem dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Ma piękny,delikatny zapach werbeny. Świeży,lekko kwaskowy. Uwielbiam go. Bardzo dobrze nawilża skórę wokół oczu, rano po przebudzeniu skóra jest przyjemnie gładka,miekka. Nie powiedziałabym, że zmniejsza cienie pod oczami. Krem nadaje się pod makijaż. Nie roluje się, nie pozostawia tłustej warstwy. Przy wieczornej pielęgnacji po wklepaniu kremu używam rollera co daje bardzo przyjemny efekt chlodzenia.

Krem jest w ciemnym, szklanym słoiczku o pojemności 30 ml. Jest go całkiem sporo, do tego do użycia wystarczy niewielka ilość co czyni ten kosmetyk bardzo wydajnym. Jest lekki, szybko się wchłania, idealny do delikatnego masażu. Nawilża i napina skórę wokół oczu oraz zmniejsza oznaki niewyspania. Skóra po użyciu jest zregenerowana. Natychmiast przynosi ulgę szczególnie wyjęty z lodówki chłodzi i koi skórę wokół oczu. Nie podrażnia, ani wrażliwej skóry, ani wrażliwych oczy. Ma bogaty naturalny skład, świetnie działa, na pewno jeszcze wrócę do tego kremu.

Tak jak w tytule. Krem ma lekka konsystencję, latwo rozprowadza się pod okiem. Wystarczy go niewiele. Jednak ze względu na opakowanie - sloik, ciężko wydobyć go w odpowiedniej ilosci. Opakowanie jest schludne. Przyjemne dla oka. Jest też bardzo duze jak na krem pod oczy, co czyni go bardzo wydajnym. Nie czuje zapachu. Zdarzyło mi się dać go za blisko galki ocznej i poczułam nieprzyjemne uczucie pieczenia. Pozostawia skórę nawilżona. Budząc się rano wciąż czuć delikatna powłoczkę miękkości. Wg mnie nic poza tym nie robi.

Krem bardzo szybko się wchłania i jest idealny dla suchej skóry. Nie roluje się pod makijażem. Co prawda wolę bardziej masełka pod oczy, ale ten całkiem dawał radę. Produkt jest bezzapachowy. Kosmetyk jest również wydajny. Skład jest bez zarzutu. Polecam, jeśli ktoś nie przepada za masełkami.

Krem o wyczuwalnym zapachu werbeny. Umieszczony w ciemnym słoiczku. O lekkiej konsystencji. Wegańska formuła, ładna etykieta. Jak w użytkowaniu? Niestety nie będzie to mój nr 1 wśród kremów pod oczy. Przepadłam w jego otoczce, jednak samo działanie kremu mnie nie zadowala. Krem jest bardzo lekki. Nie czuję po jego aplikacji uczucia nawilżenia, jakie chciałabym czuć. Nakładam spore warstwy, a efektu nawilżenia brak. Jest tak lekki, że wchłania się momentalnie i chwilę po aplikacji, zapominam, że nakładałam krem lub pojawia się uczucie ściągnięcia. Sprawdza się na opuchnięcia pod oczami. Zapach jak dla mnie jest przyjemny, nie nachalny. Wydajność produktu jest duża - trudno zużyć cały produkt w zalecanym terminie. Słoiczek jest średnio higienicznym rozwiązaniem, musiałam poratować się aplikatorem. Od kremu pod oczy chciałabym czegoś więcej…

Krem bardzo ładnie zapakowany. Szklany, brązowy słoiczek ładnie prezentuje się na półce. Etykieta zielona z złotymi akcentami. Kremik ma lekki zapach. Biała konsystencja ładnie się wchłania. Skóra rano jest wypoczęta i delikatna. Ale jeśli nałożymy grubszą warstwę trochę się roluje. Nie uczulił mnie. Nie wygładza jakoś super zmarszczek. Nie szczypie w oczy. Uważam, że to bezpieczny krem pod oczy. Do zakupu tego kremu dostałam gratis krem do twarzy z tej serii z olejkiem jojoba i jestem z niego bardzo zadowolona. Zakup jak najbardziej udany. Krem jest bardzo wydajny.

Bardzo fajny krem pod oczy. nie ma on wysokiej ceny a jego wydajność jest całkiem fajna. Trochę opcja opakowania mnie nerwuje, bo jest niestety ale mało higeniczna. No niestety nie przemawia to do mnie. Na plus naturalne skladniki, fajny i bogaty sklad. Srednio niestety nosi mi się pod makijażem więc bardziej proponuję go na noc moim zdaniem bo lubi się kruszyć??? nie wiem jak nazwać to zjawisko. on dość mocno ściąga skórę.. zapach jest dość wyczuwany i nie każdemu może się podobać. czuć herbatę w tym kremie i to jest fajne. Czy kupię ponownie? Mam lepsze opcje.

Leciutka konsystencja, super się wchłania (aż tak super że dobrze powtórzyć aplikację), ma delikatny zapach. Przyjemny w użyciu, ma ładne opakowanie i tyle. Producent obiecuje, że rozjaśni cienie pod oczami i pomoże zniwelować opuchliznę. Nic z tych rzeczy, w tych kwestiach krem nie pomoże. Ponieważ jednak ładnie nawilża skórę po użyciu zmarszczki mogą wydawać się mniej widoczne. Jest delikatny, odpowiedni dla każdej skóry i z przyjemnością się go używa ale nie spodziewajcie się spektakularnych efektów.

Moje wrażenia: ・krem bardzo szybko się wchłaniał ・skóra pod oczami fajnie nawilżona ・nie zauważyłam, aby zmniejszyły się cienie pod oczami, ale może dlatego, że mam Hashimoto i one chyba zawsze już będą mi towarzyszyć ・szklany słoiczek ・30ml to bardzo duża pojemność, jak na krem pod oczy i z racji, że po otwarciu PAO to 3 miesiące, to uważam, że pojemność mogłaby być mniejsza, gdyż samemu ciężko go w tym czasie zużyć ・najprawdopodobniej już użyję go do nóg bądź dłoni, gdyż 3 miesiące od otwarcia dawno minęły i ostatnio zauważyłam, że po jego zastosowaniu lekko mnie szczypią oczy, więc wolę nie ryzykować, że sobie krzywdę zrobię. ・ogólnie, to bardzo fajny krem

Krem szybko się wchłania, fajnie nawilża, ma lekką konsystencję, nie pozostawia tłustej warstwy. Idealny na codzień, jednak w moim odczuciu to taki zwykły kremik,. Czy kupię ponownie? Nie wiem.

Skusiłam się na krem pod oczy marki Less is More, ponieważ zauważyłam w drogerii przepiękne pudełeczko. W środku produkt jest równie ładny. To szklany słoiczek wykonany z ciemnego szkła z etykietą sprawiającą wrażenie wysokopółkowego kosmetyku! Po prostu nie mogłam się mu oprzeć. Jednak, jak wiadomo, nie liczy się tylko zewnętrzna strona, bo najważniejsze jest to, co w środku. Krem ma bardzo dużą pojemność, jak na produkt przeznaczony do używania w okolicach oczu. Duża pojemność i krótki termin ważności (3 miesiące), sprawiają, że wiele kosmetyku się marnuje. Jedna osoba nie jest w stanie go zużyć w tak krótkim czasie. Konsystencja również średnio mi podpasowała. Dosyć trudno jest go dokładnie wpracować w skórę, niestety niektóre korektory nie chciały się z nim łączyć i produkty ważyły się lub nie przyklejały, co wyglądało bardzo nieestetycznie. Nawilżenie, jakie daje krem Less i More określiłabym jako 'pośrednie'. Dla wielu osób będzie ono niewystarczające. Ja nie mam problemów z okolicą pod oczami, ale zdaję sobie sprawę, że inni szukają czegoś mocno nawilżającego. Ten krem jest raczej lekki. Osobiście uważam, że można kupić lepsze kremy w niższej lub podobnej cenie, ale przez to piękne opakowanie nie żałuję zakupu!

Poszukiwania idealnego kremu pod oczy ciągle trwają .Mam skórę bardzo cienką, suchą i nie każdy kosmetyk zapewnia tej delikatnej okolicy komfort jaki bym chciała. Dlaczego kupiłam Less is More Kawa & werbena? Bo marka ma dobre składy i nic od nich nie miałam a poza tym kawa w kosmetykach to jest to co kocham. No niestety w kwestii zapachu troszkę się zawiodłam bo kawy nie czuć ni hu hu. Krem pachnie przyjemnie werbeną czyli tak świeżo i rześko no ale gdyby to była kawa to na wstępie byłby plus. Z jednej strony cieszyłam się gdy go kupiłam bo za 28 zł miałam duży słoiczek z 30ml produktu ale w praktyce ciężko było mi go zużyć w ciągu 3mc od otwarcia(wg PAO).Spokojnie można było podzielić się z przyjaciółką. Ja przez 5 miesiącu wykończyłam połowę a resztę jak zwykle wmasowałam w nogi :)bo był już po terminie i nie chciałam nakładać na twarz. Skład świetny,: olej z ogorka-nawilża, uelastycznia, odświeża olej arganowy- znany z działania odmładzającego olej makadamia- ujędrnia, odżywia, napina skórę jojoba-działa odżywczo, antyoksydacyjnie olej z nasion kawy-regeneruje, łagodzi podrażniania,poprawia sprężystość i mikrokrążenie olej słonecznikowy tylko werbena gdzie? Chyba jako Parfum. Producent obiecuje nam ochronę antyrodnikowa , nawilżenie , złagodzenie podrażnień, redukcje zmarszczek. Krem ma niezbyt gęsta konsystencje, nie jest ona bardzo rzadka ale taka niezbyt bogata, treściwa ale za to krem szybko się wchłania. Pozostawia na skórze dziwne uczucie lekkiego ściągnięcia, napięcia nie koniecznie w takim miejscu chciałabym to czuć. Nawilża nie do końca tak jakbym chciała, niby jest ok ale na dłuższą metę czuję niedosyt.Wolę kremy bardziej otulające , nawet lekko wyczuwalne na skórze, dające ochronna warstwę. Nie zauważyłam odmłodzenia skóry , zmniejszenia widoczności zmarszczek. Krem jest poprawny ale ja do niego już nie wrócę. PLUSY -ekologiczny słoiczek ciemnego szkła, można go powtórnie użyć .Ja np. jak mam resztki kremu do twarzy to z dużego słoika przekładam właśnie do takich małych i od razu mam więcej miejsca w szafce -zapach-mimo ze nie kawowy to i tak przyjemny -duże opakowanie -cena na promocji nie za niska ale ujdzie za tak dobry składowo produktu -naturalny skład- pełen olejów i ekstraktów -nie podrażnia skóry, nie łzawią od niego oczy -dogaduje się z korektorem i innymi kosmetykami -szybko się wchłania Minus -delikatnie ściąga skórę -zbyt słabo mnie nawilża PLUS/MINUS -duża pojemność którą ciężko zużyć

Bardzo długo szukałam idealnego kremu pod oczy i uważam, że go znalazłam. Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Ponadto cudownie nawilża, nie zbiera się. Cienie pod oczami niemal zniknęły, z obrzękami radzi sobie również bardzo dobrze. Można trzymać go w lodówce lub też w temp pokojowej. Jak dla mnie ideał! Nie wspomnę, że cena jest niska (zwłaszcza w promce) w stosunku do wielkości. Jedynym małym minusem jest głębokość słoiczka, gdy krem się kończy a masz długie paznokcie ;)

Mam bardzo wrażliwą skórę. Większość kosmetyków mnie podrażnia, oczy często szczypią, robię się czerwona. Less is more jest dla mnie super. Lekko napina, nie wysusza. Bardzo fajnie działa na powieki. Nie likwiduje zmarszczek, mogła by być wersja lekko rozświetlająca, ale i tak jest to jeden z najlepszych kremów pod oczy jaki stosowałam.

Jestem w połowie używania tego kremu pod oczy , pojemność jest bardzo duża . Można zauważyć zmniejszenie sie cieni pod oczami. Przy bardzo cienkiej warstwie szybko zaczyna się wchłaniać , więc nakłam troche więcej , bo ten efekt nie bardzo mi się podoba. Wolę zastosować grubszą warstwę, nie jest to zbyt treściwy krem. Mam wrażenie, że lekko może wysuszać , a tego chyba nikt nie lubi zwłaszcza na cienkiej twarzy wokół oczy . Można go bez problemu nałożyć na jakieś bogatsze serum pod oczy, powinien się lepiej sprawdzić. Jedno co w nim jest dobrze, to właśnie to , że redukuje sińce pod oczami. Termin do zużycia to tylko 3 miesiące, obawiam się że nie dam rady go zużyć w tak szybkim czasie tylko pod oczy i bedzie musiał posłużyć do innych miejsc na ciele.