Nie wiem, od czego zaczac. Moze od porownania? Ten zapach moglabym postawic na tej samej polce, co dawne Shafali Yves Rocher, Poeme Lancome i Alchimie Rochas, ktore kiedys bardzo lubielam, ale:
-jest on bardziej subtelny,
-mniej oczywisty,
-bardzo przyskorny,
-mniej \'seksualny\',
-cieply, otulajacy, dosc slodki, ale bez mdlosci
-taki \'zlocisty\' i \'przyjazny\' dla otoczenia,
Wyczuwam w nim wanilie, a jak, ale poza ta wanilia czaja sie nuty juz mniej zrozumiale i wychwytywalne. Ja wylapuje odrobine gozdzika, anyzku, sliwki, miodu - sklad piernikowy, przelamany czyms lekko kadzidlowym..... i , ze tak okresle, zapachem bawelnianych majtek ;). Kto uzywal zapachow Clean, ten moze sie domysla, o jaka nute zapachowa mi chodzi. To, co ja wyczuwam, nie musi zgadzac sie ze skladem, ale, w przypadku perfum, trudno o obiektywizm :).
Choc zdradzilam wszystkie slodkie ulepki perfumiarskie, ten zapach na nowo mnie do nich przyciagnal. Zwykle nosze na sobie Chanele, kazdy pierwszy z brzegu mnie zadowala, badz zachwyca. A tu taka niespodzianka!
Mojej przyjaciolce tez sie podoba, a chlopaki na ulicy - w roznym wieku - wesza za mna i sie usmiechaja. A jest to raczej ewenement w Szwecji, gdzie dominuje dystans i bezplciowosc w relacjach na forum publicznym .
Bardzo lubie ten zapach, ale nie wiem, czy ponownie go kupie. Podobnie, jak wiele innych kosmetykow tej marki, urzeka mnie niesamowicie, ale producent nie do konca jest cruelty - free.
Poki co, warto powachac! Nie kazdemu musi sie spodobac, bo nie jest bardzo slodki, a do swiezakow tez mu daleko. Mi udalo sie dostac probke, chyba 2 ml, zanim zdecydowalam sie na zakup.
Maly minus:
-butelka wyglada dos osobliwie, jak karton z pleksi, obciagniety masa zlotych kabli. To nie moja stylistyka, ale nie zalezy mi na tym az tak bardzo.
Używam tego produktu od: miesiac?
Ilość zużytych opakowań: probka i butelka 50 ml.