Znowu to sobie zrobiłam. Kupiłam coś bez przeczytania wcześniej opinii na ten temat. I znowu skusiła mnie promocja. Tak, pospieszyłam się i zgarnęłam te maszynki do koszyka w Hebe od strzału, bo:
a) podobała mi się szata graficzna opakowania
b) za 4 sztuki zapłaciłam około 13 zł, co nie było jakąś tragedią cenową
c) potrzebowałam maszynek na już ze względu na wyjazd.
Teraz mam 2 ostatnie i w sumie to czekam aż zardzewieją. Wiem, brzmi dość obrzydliwie, ale spoko, szybko łapie je ten proces, także na pewno w tym obszarze pójdzie gładko :> bo z goleniem to tak gładziutko nie jest.
Opakowanie i wykonanie maszynki
Tak jak napisałam wcześniej, maszynki pod kątem wyglądu są ok. Typowo kobiece, schludne, raczej solidnie wykonane. Rączka trwała, nie łamie się, nie odpryskuje. Jest też lekka. Nie odniosłam wrażenia, żeby miały się rozpaść w kilka sekund. Główka maszynki pracuje, nie jest na sztywno zamocowana do rączki. Opakowanie wierzchnie (wykonane z plastiku) posiada ciekawą grafikę kwiatu wiśni, bardzo estetyczną, kobiecą, chwytliwą. Zabezpiecza maszynki tak, jak należy. Ale etykieta kłaaamie. Widzicie, że na zdjęciu maszynka jest zaokrąglona. Nie, ta maszynka tak nie wygląda, poza tym to serio wprowadza kupującego w błąd. Można nieprawidłowo odnieść wrażenie, że maszynka raczej dostosuje się do golonego obszaru. A tak w rzeczywistości nie jest. Komfort golenia jest kiepski, bo maszynka się nie dostosowuje do ciała.
Pierwszy raz się spotkałam z czymś takim, dla mnie to trochę rażące. Produkt powinien być pokazywany takim, jakim jest.
Maszynka posiada 3 ostrza, które są ostre i o dziwo nie tępią się tak szybko. Ale bardzo łatwo się nimi zaciąć, mimo delikatnego nacisku maszynki na skórę. Posiada też pasek nawilżający, który jest tam nie wiem po co. Szybko się zużywa, w ogóle w trakcie golenia tworzy się pewnego rodzaju glut, który zdecydowanie nie ułatwia tego procesu. Mega nie lubię tego efektu, tak naprawdę skreśla to maszynki w moich oczach i wiem, że raczej po takie więcej nie sięgnę. Ok, rozumiem, że przy zostawieniu go ostrzami w dół ten pasek się przyklei, nie ma jak wyschnąć i tak dalej, ale żeby w trakcie golenia powstawała jakaś dziwnie śliska maź? Coś poszło tutaj nie tak. Nie, nie ma tutaj dodatkowego poślizgu. Bez pianki do golenia się nie obejdzie.
Aha mimo odstawiania maszynki do wyschnięcia rdza łapie ją wyjątkowo szybko. Nie jest to zbyt higieniczne, ale z tańszymi maszynkami mogłam wygolić pół świata przez 3 miesiące i nic im nie było. Tutaj po kilku razach już można myśleć o wymianie maszynki na nową. Ja tam akurat cenię sobie moją kieszeń.
Golenie
Po goleniu tą maszynką pach wychodzę z podrażnieniami następnego dnia. Po goleniu nóg tą maszynką wychodzę z lekko zakrwawionym naskórkiem spod prysznica. Niestety nie jest to mój komfort produkt i nie będzie. Posiadam ostatnie 2 sztuki i zapewne po ich zużyciu z prędkością światła wrócę do męskich odpowiedników. Wiecie, nasza skóra jest często wrażliwa, golone obszary delikatne, po co więc producenci wmawiają nam, że maszynki są dostosowane właśnie pod nią? To kłamstwo.
Poza tym o co chodzi z tym Cherry Blossom. Jedyny kwiat jaki tu widzę, to kwiat złości w mojej głowie.
Zalety:
- opakowanie wierzchnie wygląda ładnie, schludnie, chwytliwie. Dobrze zabezpiecza maszynki
- cenowo nie wypadają tak mega ultra niekorzystnie, na promocji za jedną można zapłacić około 3 zł
- maszynki są ładne, rączka się nie łamie, nie odpryskuje, główka elastyczna. Z gumą, która dodaje stabilności maszynce w ręce
- dostępne stacjonarnie
- opakowanie z recyklingu
- wielopak co może być i wadą i zaletą (dla mnie akurat to wada w tym przypadku :>)
Wady:
- niestety maszynka nie dopasowuje się do kształtu golonego obszaru, łatwo się nią zaciąć
- mnie podrażnia pod pachami
- etykieta zaburza rzeczywistość. Pokazuje, że maszynka jest zaokrąglona, a tak w rzeczywistości nie jest. Kłamstwo!
- z paska nawilżającego tworzy się glut. Nie ułatwia golenia, nie dodaje poślizgu, absolutnie nie nawilża i nie dba o skórę
- szybko rdzewieją w porównaniu z innymi, tańszymi maszynkami, które posiadałam
- o co chodzi z tym cherry blossom, nie widzę związku - miały tak pachnieć czy co?
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu