NYX Professional Makeup Eyeshadow Base Baza pod cienie do oczu (stara wersja)

Żałuję, że nie posłuchałam pani konsultantki, która polecała mi Art Deco, uparłam się na białą i koniec. Baza może i podbija kolor, jakoś-tam powiedzmy, na średnim poziomie, ale to, czego NIE robi, to przedłużenie trwałości cieni. Wszystko paskudnie zbiera się w załamaniu. Nałożona solo, także bardzo szybko zbiera się w załamaniu, nie będzie mi więc służyć jako rozświetlający cień. Nie polecam,ostrzegam: bubel, chociaż opinie ma całkiem dobre. !!!!!!EDIT: Wypróbowałam bazę z nowonabytymi cieniami Inglota (które wprawdzie trzymają się u mnie dobrze i bez bazy) i w tej kombinacji jest OK. Kolor podbity, wszystko trzyma się cacy, rozciera się dobrze.. Zatem podnoszę o gwiazdkę i w tej kombinacji mogę polecić.

Nałożyłam na jedno oko beżową, a na drugie białą i poprosiłam panią w Douglasie, by pomalowała mi oczy cieniami. Dla mnie różnica duża. Bez cieni, lepiej oceniłam beżową bazę, bo jest bardzo naturalna i ładnie stopiła się ze skórą, kryjąc niedoskonałości. Jednak dopiero wieczorem przyszedł czas na właściwą ocenę, już z cieniami. Cienie na beżowej bazie zrolowały się, słabiej się trzymają, miejscami niewiele po nich zostało. Biała za to zdała egzamin, po pierwsze dlatego, że już na pierwszy rzut oka makijaż na białej bazie był mocniejszy, kolory soczyste. Po drugie wytrzymał do wieczora, ledwo, kedwo się zrolował na zgięciu oka, ale kolory zachowały się wspaniale. I po trzecie, już po zakupie białej bazy stwierdzam, że gdy dam samą bazę bez cieni, to ładnie rozświetla oko, wystarczy maznąć tuszem rzęsy i śmiało można wyjść z domu. Testując obie myślę, że dobrze wybrałam. Cena przyzwoita, a bazy dużo nie trzeba nakładać, więc na długo starczy. Muszę również pochwalić kremową, bardzo przyjemną konsystencję.

Opisuję białą. Przed zakupem tej bazy, nie myślałam, że taki kosmetyk może mi się w ogóle do czegokolwiek przydać. Nie mam tłustych powiek, a cienie, których używam (Smashbox, Shiseido, NYX, Nouba, Bourjois, Deborah) nie blakną, nie osypują się,nierolują i co tam jeszcze mogłyby nie robić. Dlategoteż do tej pory wiedziona bardziej modą niż faktyczną potrzebą próbowałam od czasu do czasu z czystej ciekawości jakiś wynalazków z Essence, Catrice, albo silikonowych mazideł Hean i Dax. Z całej tej plejady dobrze wspominam bazę Catrice - nieźle wyciągała kolor. Najbardziej polubiłam NYX\'a bo pod wypiekane cienie sprawdza się znakomicie. Formuła kosmetyku jest bajeczna! Jest kremowa i idealnie się rozprowadza. Do tego jest wyjątkowo wydajna. Intensywność kolorów i trwałość nałożonych na tę bazę cieni jest wręcz nieprawdopodobna! Nic do tej pory tak nie wyciągnęło barw wszystkich moich cieni bez wyjątku i nie przedłużyło ich trwałości do późnego wieczora jak ta baza! Raz położone i roztarte cienie nie ruszają się nawet o krok! Są dokładnie tam gdzie je nałożyliśmy cały czas dając z siebie wszystko aż do ich demakijażu. Jeden warunek - nakładamy z umiarem! Jeśli nałożymy chociaż odrobinę za dużo to zroluje się na pewno i zrobimy sobie na powiekach błoto. Absolutnie nie uczula, nawet jeśli dostanie się do worka spojówkowego, to nie piecze żywym ogniem, jak w przypadku kilku innych. Dla osób noszące soczeki to dobra wiadomość! Dla tych, którzy nie lubią grzebać palcami w kosmetykach w słoiczkach (sama należę do tego typu osób) polecam NYX jambo pencil w odcieniu milk. Kredka jest w cieplejszym odcieniu bieli, bo baza ma chłodny, śnieżny odcień. Baza jest co prawda mniej napigmentowana, ale za to mniej lepka, mniej ciężka. Oba kosmetyki natomiast rozjaśniają spojrzenie i sprawiają, że kolor cieni staje się jaskrawszy, bardziej nasycony. Jeśli ktoś narzeka na tłuste powieki to radziłabym wybrać bazę pod cienie niż kredkę bo trzyma dłużej i nie roluje się po kilku godzinach w ich załamaniu. Pozostaje jeszcze kwestia ekonomiczna. Kredka do oczu jest tańsza od bazy w słoiku. Tak, czy siak polecam z całego serca! Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

Jestem zadowolona z tej bazy. ma ona dość ciemny, cielisty kolor. Lekko kryje i ujednolica skórę powieki, jest bardziej lepka niż silikonowa, dobrze trzymają się na niej cienie (powieki nie mam specjalnie tłustej). Podoba mi się to, ze ma neutralny jak dla mnie kolor- nawet jeśli ją tylko zmatowię to jest na oku delikatny, naturalny kolor. Dobrze się spisuje na cieniach niezbyt mocno napigmentowanych, nie zbryla, nie tworzy na powiece ciasta. Nie przesusza powieki, nie ściąga skóry i nie marszczy powiek (czasami suche bazy zastygają marszcząc powiekę). Wygląda naturalnie, subtelnie, na co dzień. Polecam wypróbowanie tego koloru- wydaje się w słoiku ciemny, ale w rzeczywistości nie przyciemnia tak skóry. Plus za to, ze odcień nie jest ziemisty, a czysty, ładny, cielisty. Jak miałam straszne urwanie .. głowy i prawie nie spałam trzy dni moje powieki nabrały koloru fioletowo-brązowego. Baza ładnie to przykryła bez sztucznego efektu. Polecam ten odcień, zastanawiam się także nad białym perłowym. Wydaje mi się również, ze baza nie powinna zastygać w słoiczku- ale to się okaże z czasem i jeśli zmieni się jej konsystencja edytuję recenzję. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/20- baza jest wydajna edycja- baza bywa dość kapryśna, ostatnio mi się lekko roluje. Nakładam tyle, ile zawsze, pewnie kwestia pogody, temperatury w pomieszczeniu itp., jednak idealna baza to baza trzymająca w 100%. Ta jest dosyć dobra.

Kupiłam dwie takie bazy tylko że białe(jest jeszcze cielista i szara) 7$ za sztuke dałam więc jakieś 21zł... Plusy: -faktycznie kolory cieni staje sie intensywniejszy-wyjaśnię dlaczego...cóż,nasze powieki są w kolorze naszej skóry więc cieliste-beżowe-opalone same wiecie jaki kolor mają...no i gdy nałożymy cień w jakimś tam kolorze to automatycznie kolor naszych powiek czasem przebija lub zmienia kolor cienia.Baza jest biała więc jeśli nałożymy na nią kolor staje się on bardziej widoczny i praktycznie jego kolor jest nie zmieniony. -cień trzyma się na swoim miejscu,nie obsypuje się pod oczy i nie rozciera się tak bardzo jeśli dotkniemy/potrzemy oczy -bardzo wydajny,nie trzeba dużo nakładać aby całe oko było nim pokryte -powoduje iż cień nie roluje się lub jeśli nawet to dużo wolniej +/- jeśli za dużo się go nałoży to można mieć problemy takie jak : rolowanie sie bazy lub cienia,problem z nałożeniem cienia +/- cena nie jest taka tragiczna ale mogłaby być nieco mniejsza +/- opakowanie:jeśli ktoś ma długie paznokcie to może mieć problem z nałożeniem bazy na palec bo wszystko wchodzi pod paznokieć bo otwór jest zbyt wąski-więc musicie użyć specjalnego aplikatora do cieni które są prawie wszędzie dostępne za kilka groszy.Lub jeśli macie krótkie paznokcie,bardzo krótkie lub brak(obgryzione) to nie będziecie miały raczej problemu :P Minusy: -ciężko dostępny Używam tego produktu od: ponad 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej,drugie czeka ^^

No więc mam już drugą tą bazę - w porównaniu do bazy INGLOTA która totalnie nic nie dawała - ta baza jest rewelacyjna . Nie zgadzam się z koleżankami że nie przedłuża trwałości cieni - to nie prawda ! Ja osobiście mam cienie - ktore po nałożeniu na oko - tracą kolor i się zsypują - baza jest bardzo gęsta więc biorę ją delikatnie i wklepuję w powiekę - powieka jest wtedy biała - cienie mają intensywny kolor i trzymią sie jak przyklejone ! Dla mnie rewelacja - polecam jednak kolor biały !

Tej bazie nie mogę zarzucić, by czyniłą mi jakąś szkodę, ale też nie widzę sensu w jej używaniu, bo wg mnie nie daje niemal żadnego efektu... (-) na pewno nie wzmacnia kolorów cieni (-) jest zbyt gęsta (-) nie tworzy na powiece przyjemnej satynowej warstewki - jasne pędzelek sunie po niej nieco łatwiej niż po gołej powiece, ale oczekuję po bazie więcej (-) jeśli w ogóle przedłuża trwałość cieni to minimalnie Dodam, że mam porównanie do bazy Artdeco, która też mnie nie zachwyciła, ale była lepsza niż NYX oraz do Urban Decay, ale to, wiadomo, inna półka... Będę nadal szukała czegoś dobrego, ale jednak tańszego niż UD. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Z bazą tą styczność po raz pierwszy miałam w drogerii Marionnaud - ale jakoś nie przekonała mnie na tyle, by ją kupić. Po raz drugi w tej samej drogerii była przeceniona o 70 %, więc grzechem z mojej strony byłoby jej nie wziąć. Zapłaciłam za nią grosze, ze średnim entuzjazmem użyłam po raz pierwszy. Nic bardziej mylnego. Baza naprawdę jest dobra, ma świetną konsystencję - ze zbitej & twardej pod wpływem ciepła palców zmienia się w miękką & plastyczną. Na powiekę nakłada się bezproblemowo - zapewne pod tym & nie tylko pod tym względem bije na głowę słynną bazę z Joko. Robi właściwie wszystko to, co dobra baza robić powinna - podbija kolor, znacznie przedłuża trwałość cieni, uwodoodpornia je. Cieniowanie przebiega bezproblemowo, właściwie wszystko, co chcę zrobić na tej bazie nie wymaga żadnej trudności z mojej strony. Na plus przemawia także jej wydajność. Formuła słoiczkowa może nie jest najwygodniejsza, szczególnie przy długich paznokciach, ale można się przyzwyczaić. Ma intrygujący zapach, lekko ziołowy, absolutnie nie drażniący. Polecam, bo warto. Używam tego produktu od: wrzesień 2011 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Ja, w przeciwieństwie do mojej poprzedniczki, mam tej bazie wiele do zarzucenia, przede wszystkim to, że jest bardzo gęsta, \'tempa\', taka bez poślizgu, przez co bardzo ciężko jest ją rozsmarować na powiece, nawet po rozgrzaniu. Właściwie jest jak paint pot, bo daje intensywny kolor, w duecie z niektórymi kolorowymi cieniami wygląda okropnie. Poza tym nie przedłuża trwałości cieni, równie dobrze mogłabym w ogóle jej nie użyć i efekt byłby ten sam. Porównać ją mogę do bazy firmy Hean - absolutne przeciwieństwo tej, oraz do jumbo pencil (milk) - totalna pomyłka. Niestety, najwyraźniej w moim przypadku kosmetyki firmy NYX nie sprawdzają się zupełnie. Używam tego produktu od: kupiłam 5 m-cy temu Ilość zużytych opakowań: użyłam kilka razy

Jak w tytule. Od razu zaznaczam, że jedyną bazą, z którą mogę ja porównać, jest baza Joko, Jumbo Eye Pencil z NYXa albo zwykły korektor. Na NYXa skusiłam się z powodu sympatii do firmy i promocji. (Zapłaciłam za nią w USA mniej więcej tyle co za bazę Joko w Polsce, a opakowanie jest zdaje się 2 razy większe). Ogólnie baza, tania, wydajna, przyjemna w użyciu. W przeciwieństwie do Joko (oraz białej kredki NYX - milk), baza bardzo fajnie się rozsmarowuje i ma przyjemną konsystencję, taką kremową. Nie trzeba jej nigdy rozgrzewać w palcach. Trudno zaaplikować ją w zły sposób - czyli nieważne czy nałoży się jej dużo czy mało, w zasadzie zawsze działa tak samo. Przedłuża trwałość cieni (myślę, że podobnie do Joko) do wielu godzin i uwypukla kolor (ale nie aż tak drastycznie jak Jumbo Eye Pencil w kolorze Milk). Widać to zwłaszcza przy używaniu jasnych kolorów. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to opakowanie. Zrobiłam w niej już dość znaczną dziurę i powoli zaczyna być ją trudno wydobyć przy długich paznokciach. No ale chyba taka już natura tego typu słoiczków. Już szykuję się do zakupu następnego słoiczka (chociaż doprawdy pojęcia nie mam kiedy ja ją wykończę, ponieważ używam już od paru miesiący i wciąż mam chyba z połowę opakowania. Używam tego produktu od: nie wiem dokładnie, ale ok. pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1