Catrice, Infinite Matt Make Up (Podkład matujący)

Skuszona niską ceną nie oczekieałam zbyt wiele od produktu, natomiast pozytywnie mnie zaskoczył.
-jest wydajny,
-rzeczywiście matuje,
-dosyć długo utrzymuje się na skórze,
-ładnie wyrównuje kolor skóry,
-dobrze kryje niedoskonałości,
-nie powoduje przesuszania się skóry.
Polecam dla posiadaczek cer problematycznych i mieszanych takich jak moja.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Oceniam kolorek nr 030 (\\\'apricot beige\\\'), ale z perspektywy czasu stwierdzam, że wybrany przeze mnie odcień mógłby być jaśniejszy. :)
Wydaje mi się, że już kiedyś oceniałam ten podkład, a mimo to zniknęła moja recenzja. Dziwna rzecz...
Podkład wbrew nazwie daje satynowe wykończenie, stanowczo wymaga przypudrowania. Konsystencja jest przyjemnie kremowa, najlepiej nakłada się za pomocą dłoni. Zapach jest neutralny, gama kolorystyczna zamyka się w bodajże 5 odcieniach. Podkład daje naturalny look, nie pozostawia maski, nie tworzy smug na twarzy. Krycie oceniam jako średnie, można je budować. Jedyne do czego się mogę przyczepić to mat, a właściwie jego brak. Producent nie spełnia obietnic, gdyż już po 2-3h skóra zaczyna się błyszczeć i wymaga poprawek. Poza tym produkt przegenialny i żałuję, że został wycofany. Teraz czaję się na jego młodszego brata, czyli Catrice All Matt Plus. :)
Polecam!

Specjalnie tu weszłam po to, żeby opisać to "cudo", bo czegoś tak tragicznego nie spotkałam nigdy.
Po pierwszym użyciu mi nie podpasował, więc odłożyłam do szafki, ostatnio wyjęłam.

Mam cerę mieszaną ze skłonnością do łojotoku suchego i zaskórników. Na codzień używam podkładu z Revlonu, ale na strefę przesuszającą się szukałam czegoś lżejszego.

Trafiłam na to paskudztwo. O wielu podkładach czytałam tutaj, że wchodzą w pory i nie miałam pojęcia co to dokładnie znaczy, bo żaden podkład mi tego wcześniej nie sprezentował. Ten zrobił z mojego nosa jedno wielkie świecące się pole z czarnymi kropami. Mało mi oczy z oczodołów nie powypadały.

Co ma matowić też nie wiem, bo zrobił z mojej twarzy jedynie kulę dyskotekową, w dodatku ciemnieje błyskawicznie i ogółem nie nadaje się do niczego.

* Doczytałam, że wycofali go z produkcji - to jedyny plus. :)

Używam tego produktu od: użyłam dwa razy
Ilość zużytych opakowań: odrobinę pierwszego

Miał matować - nie matuje.
Dobrze kryje, ale niestety po paru godzinach twarz się świeci, kolor ciemnieje, waży się.

Na pewno nie jest to lekki podkład na co dzień.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 (niecałe)

Na przestrzeni kilku lat stosowałam przeróżna podkłady - te tańsze i te droższe.. i zawsze powracam do tego jedynego 010 light beige.

Nie znajduję w nim minusów, to ideał.
Świetny zapach, zwarta konsystencja, dzięki której lepiej się rozprowadza; fajna szklana buteleczka; przyjazny dozownik; wydajny; świetny kolor, który stapia się ze skórą; bardzo dobrze łączy się z pudrem; kryje zaskórniki, lecz do większych wyprysków trzeba wspomóc się korektorem; wycofano go z produkcji - jednak poszperając w internecie można go jeszcze wyhaczyć. : )

Używam tego produktu od: kilka lat z przerwami
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Mam odcień najjaśniejszy 001. Cera sucha, z tendencją do łuszczenia się, blada, od podkładu oczekuję wyrównania kolorytu, odświeżenia.


Plusy:
+ kolor idealny dla mnie - jestem bladolica,
+ fajne krycie bez efektu maski (większych niespodzianek nie ukryje, oceniłabym poziom krycia jako średni co mi odpowiada)
+długo się trzyma (kilka godzin na pewno)

Minus jest jeden ale dyskwalifikujący:
+bardzo podkreśla suche miejsca

Używam tego produktu od: kilka miesięcy do roku
Ilość zużytych opakowań: wykańczam drugie

Jeden z lepszych podkładów jakie miałam. Odcień 010 Light Beige pasował do mojej bardzo jasnej, potrądzikowej cery, dobrze się rozprowadzał i równie dobrze kryje niedoskonałości. Dla osoby z tłustą cerą "Shine Control" brzmi zachęcająco, co też i mnie skłoniło do zakupu. Przez kilka miesięcy nie narzekałam, w ciągu tego czasu zużyłam chyba ze 4 opakowania. Pewnie kupiłabym następne, gdyby nie to, że odkryłam inny, bardziej rewelacyjny podkład z L\\\\\\\'Oreal. :-)
\\n
\\nJednak Catrice Shine Control Make Up ze spokojem mogę polecić osobą dysponującym mniejszym budżetem, jest wart swojej ceny a wystarcza na długi czas :-)

Bardzo cenię firmę Catrice mam kilka cieni i pomadek z tej firmy. Niestety, ten podkład nie sprawdził się u mnie. Mam mieszaną cerę z przetłuszczającą się sferą T i normalnymi, wrażliwymi policzkami. Moja skóra nie ma skłonności do przesuszeń za top ma do niedoskonałości i bycia zapchaną. Określiłabym ją jako od lekko do średnioproblemowej. Idealny dla mnie podkład na średnie krycie (lekkie też może być), matuje, nie zapycha, łatwo się rozprowadza i jest trwały.

Stosowałam kolor 010 i muszę go pochwalić - nadaje się do bardzo jasnej cery, nie ciemnieje. Niestety, podkład nie matuje - na mojej buzi w zależności od kremu świeci lekko lub mocniej. Bywało gorzej, jednak od podkładu strikte matującego oczekuję, chociażby lekkiego zmatowienia cery.

Trwałość również oceniam, jako średnią. Podkład należy utrwalać pudrem kilka razy w ciągu dnia, bo inaczej będzie wyglądał nieestetycznie. Raz, gdy po 3 godzinach od ostatniego przypudrowania, spojrzałam w lustro buzia świeciła okropnie i wyglądała, jakby była pokryta czymś tłustym. Podkład ściera się w ciągu dnia. Trwałość nie jest najgorsza, ale miałam podkładu dużo lepsze pod tym względem.

Niestety, podkład na negatywny wpływ na cerę - stopniowo zapycha - zawsze jak go używałam dłuższy czas, to po kilku dniach pojawiały się wypryski.

Odpowiadało mi krycie tego podkładu - jest mocniejsze niż w typowych lekkich podkładach, ale nie tworzy efektu tapety. Wygląda naturalnie na twarzy. Dobrze się rozprowadza. Niestety, pokreśla niedoskonałości skóry - zmarszczki mimiczne, ślady po pryszczach. Nie nadaje się absolutnie dla cery suchej.

Wydajność - dosyć szybko schodzi, acz ja używam go rzadko, więc została mi ponad połowa.


Generalnie - nic specjalnego. Nie zachęcił mnie do siebie na tyle, abym spróbowała nowej wersji.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: połowa 1

Nie rozumiem co takiego ze mną jest nie tak, że on, mimo tak wielu pozytywnych recenzji jest najgorszym podkładem jakiego przyszło mi stosować do mojej zaznaczam, tłustej cery.
Jedyne pozytywne co w nim dostrzegam to to, że nie zrobi nam krzywdy nie da efektu maski, nawet jeśli nałożymy dwie warstwy i myśle, że dwie warstwy są nawet lepsze niż jedna! (zaraz powiem dlaczego)
Powinnam może powtórzyć, że mam cere tłustą, delikatnie suchą przy lini żuchwy oraz generalnie dość problmową z rozszerzonymi porami i lekkimi zaczerwieniami. Na codzień przyjaźnię się z revlon colorstay i lily lolo. Dlatego od razu stanowczo nie polecam go nikomu kto szuka godnego zastępcy któregoś z tych produktów.

Ale do rzeczy...

Najbardziej przeklinam go za kolor... 020 który w butelce, na dłoni, a nawet testowany na twarzy wydawał się pięknie żółto/beżowy a nałożony na całą twarz wpada w róż.
Po drugie jest nieprzyjemnie mokry i bardzo osadza się na pędzlu.
Ma pompkę, która dozuje bardzo dużą ilość produktu i za nic w świecie nie potrafie wycinąć tylko pół pompki...zawsze całą...
Jedna wartwa nie daje krycia w dodatku podkreśla skórki, dwie warstwy zupełnie co innego całkiem ładne ujednolicenie cery.
Oczywiście nie matuje, dużo lepiej radzi sobie z tym nawet true match z loreala...
Nie ma w nim nic pozytywnego dla tłustej, desperacko poszukującej żółtych tonów cery.

Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1/4

Jest to dobry pokład, w bardzo dobrej cenie. Jestem mile zaskoczona tym podkładem, używam od 2 tygodni i nie mam do niego większych uwag :) Warto spróbować!

Plusy:
+ cena
+ opakowanie
+ kolor (odcienie beżu) mam nr 020 i jest idealny
+ nie zapycha
+ brak suchych skórek (duży plus!)
+ nawilża
+ krycie średnie, można stopniować
+ nie tworzy efektu maski

Minusy:
- średnio matuje
- trwałość (ok. 6h)

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Moim zdaniem jest to dobry podkład, miał same + do czasu gdy nie przyszły upały i nie zaczął strasznie spływać i robić mazy.. :( Mimo wszystko go bardzo lubię, odłożyłam na lato, ale na jesieni zacznę znowu używać :) !

+ konsystencja
+ kolor
+ krycie

- spływa przy upałach

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego

Plusy:
\\n- konsystencja,
\\n- krycie na 4+ (dw 5, dermablend 5+-6, maximum c0ver 6+)
\\n- cena
\\n- opakowanie (szkło+pompka)
\\n- kolor dla jasnej cery się znajdzie, dla strasznego bladziocha już nie
\\n- nie zapycha
\\n- trwałość przyzwoita
\\n
\\nminusy:
\\nJakoś specjalnie nie zauważyłam.