Esotiq Esotiq x Marcelina Zawadzka, Moonlight In the Desert EDP 

Muszę przyznać, że do tanich zapachów zawsze podchodzę sceptycznie. Jestem bardzo wyczulona na tani wydźwięk perfum. O tym zapachu usłyszałam na instagramie i od razu poleciałam do Rossmanna sprawdzić o co tyle szumu. Dla mnie pachnie on jak karmelowe ciasteczko, ale nie jest przy tym mdły. Jest to słodki zapach, ale ta słodycz nie jest przytłaczająca. Jest wyważony. Przy pierwszym teście perfum od razu wiedziałam, że butelka do mnie trafi. W promocji można go zdobyć nawet za 59 zł. Wąchając ten zapach nie powiedziałabym, że jest to tak tani zapach. Pachnie dużo drożej. Dobra robota. Na mojej skórze utrzymuje się ok 5-6 godzin i uważam, że to jest dobry wynik.

Będąc w Rossmannie zobaczyłam, że zapachy Marceliny Zawadzkiej są w atrakcyjnej promocji, więc postanowiłam je powąchać. Ze wszystkich trzech najbardziej przypadł mi do gustu Moonlight in the dessert. Galacticum to unisex, ale wg mnie w stronę męska, a Sunrise over the pink dune pachnie jak perfumy Zary, mają trochę taki niszowy, dumny charakter więc jednym się spodobają, innym nie. Kupiłam więc Moonlight, który w nutach ma karmel, sól i jaśmin. Flakon jest prosty, smukły z brązowym korkiem, więc perfumy są idealne do torebki. Zapach jest z tych gourmondowych, ale też nie przesadnie, jest ciepły, otulający, pachnie mlecznym karmelem, czuć tutaj laktonowe nuty. Jednak ta słodkość nie jest mdląca ani dusząca. Zapach idealny na jesień, zimę oraz na wieczory, a nawet na randkę. Moonlight in the dessert przypomina kultowy zapach JPG Scandal (ten w czerwonym flakonie), więc jeśli ktoś jest fanem tego zapachu, a szuka czegoś podobnego w dużo niższej cenie to polecam zapach Marceliny, nawet w standardowej cenie za 105 zl! ???? Trwałość jest dobra, na ubraniach pachnie nawet następnego dnia, a na ciele to kwestia mocno indywidualna i zależna od pH skóry, ale u mnie jest to kilka godzin, więc przy tej cenie jest jak najbardziej zadowalająca.