Bardzo lubię te konturówki. Kupuję je właściwie non stop - kiedy jedna się skończy, zamawiam następną.
MÓJ KOLOR
Zawsze wybieram z tej serii nr 35 Pink Princess - jasny róż zbliżony do koloru moich ust.
Jednak mimo że od lat kupuję ten sam odcień, to kilka razy zdarzyło się, że kolor tej konturówki był odrobinę inny niż wcześniej. Raz wpadał w róż, a raz był nudziakowy. Nie wiem, czy to wada produkcyjna, czy firma zmieniła recepturę i pod tym samym numerem i nazwą zaczęła sprzedawać inny odcień niż wcześniej. Na początku byłam tym zawiedziona. Ale ponieważ nie umiałam znaleźć dla tej kredki lepszego zamiennika, nie przestałam jej kupować.
JAK JEJ UŻYWAM
Używam jej do obrysowania konturu ust. Środek warg wypełniam wtedy szminką, bezbarwnym błyszczykiem, pomadką ochronną lub olejkiem pielęgnacyjnym. Ta konturówka perfekcyjnie wyrysowuje usta. Można nią poprawić kontur lub delikatnie powiększyć wargi. Efekt jest naturalny i piękny.
Natomiast nigdy nie nakładam jej na całe usta zamiast pomadki. M0im zdaniem się do tego nie nadaje, bo usta wyglądają wtedy na przesuszone, starsze niż w rzeczywistości i brzydkie.
TRWAŁOŚĆ
Uwielbiam ją za trwałość. Utrzymuje się kilka godzin, ale nie jest "ekstremalnie" trwała, tzn. nie utrzymuje się cały dzień ani nie barwi ust jak tint. Nie jest też wodoodporna, bo po pewnym czasie znika, kiedy idę w niej popływać na basenie.
Mimo to wyróżnia się na tle innych drogeryjnych konturówek. Mogę nią obrysować usta, nałożyć błyszczyk i mam kilka godzin spokoju. Utrzymuje w ryzach wszystkie moje pomadki nawilżające, błyszczyki i olejki. Nie rozpływa się, nie rozmazuje się, nie wychodzi poza kontur, który wyrysowałam. Nie migruje i nie robi efektu clowna. Mogę pomalować się nią rano i o niej zapomnieć. Spokojnie wytrzyma pół mojego pobytu w pracy - raz czy dwa mogę ją poprawić, to wszystko. Nie znika podczas picia. Może się ścierać podczas długiego i tłustego jedzenia.
Kiedy niknie, to stopniowo, delikatnie - nie robi prześwitów i nie oszpeca ust.
MIĘKKA
Czytałam poprzednie opinie i nie mogę się z nimi zgodzić. Dla mnie ta konturówka jest naprawdę miękka. Nie jest masełkowata, ale sunie po ustach. Absolutnie nie ma w sobie nic z typowej, twardej kredki. Jej używanie jest bezbolesne. Żeby obrysować nią wargi, wystarczy lekkie maźnięcie. Potem zastyga, ale spokojnie mamy czas, żeby ją delikatnie rozetrzeć, wklepać lub wyrównać.
Do tego łatwo się temperuje, więc mimo że jest miękka, to jest precyzyjna.
OPAKOWANIE
Uwielbiam wygląd tej kredki. Jej opakowanie przywodzi na myśl złotą erę Hollywood i sprawia, że podczas robienia makijażu czuję się wyjątkowo. Poza tym łatwo się temperuje, bo nie jest drewniana, tylko wykonana ze specjalnego "łatwo temperowalnego" tworzywa. Jej koniuszek nigdy mi się nie złamał ani nie pokruszył. Każdą z kredek, które miałam z tej serii, zużyłam od początku do końca :)
CENA
Kupuję ją zwykle za ok. 18-25 zł. Najbardziej polecam drogerie internetowe, bo tam jest zdecydowanie tańsza niż stacjonarnie.
PODSUMOWANIE
Polecam. Jest świetna :)
Zalety:
- piękne, twarzowe kolory (mój ulubiony to nr 35 Pink Princess - odcień naturalnych ust)
- idealna do obrysowania ust, żeby wypełnić je potem błyszczykiem, szminką, olejkiem lub pomadką ochronną
- miękka, ale precyzyjna
- zastygająca, o przedłużonej trwałości (w ogóle się nie rozmazuje i nie migruje po ustach, przez kilka godzin nie trzeba jej poprawiać, a kiedy się ściera, to stopniowo i delikatnie)
- dość tania
- ma naprawdę ładne opakowanie
- łatwo się temperuje, nie jest łamliwa, zawsze zużywam ją od początku do końca (a zużyłam już kilka kredek z tej serii)
- lubię markę Max Factor
Wady:
- nie nadaje się do wypełniania całych ust, nie zastąpi nam szminki, bo źle wtedy wygląda, usta wyglądają staro i sucho
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie