Działa.
Naprawdę dobry balsam. Kupiłam nie do końca wierząc, że się sprawdzi, bo ostatnio Nivea zaliczył u mnie kilka wpadek z innymi produktami (mydło w płynie i żel antycellulitowy), ale postanowiłam zaryzykować, zwłaszcza, że była promocja w Rossmanie i zapłaciłam 15 zł za butelkę 400 ml.
Używałam tego mleczka w ciąży, a więc w czasie, kiedy moja skóra stała się bardziej wrażliwa i sucha niż dotąd. Zależało mi na dobrym nawilżeniu i ujędrnieniu - wiadomo - trochę się wtedy tyje i skóra się rozciąga.
Zaznaczam, że nie używałam na brzuch - do tego miałam inne kosmetyki, ale całą resztę ciała, w tym uda i pośladki smarowałam tym kosmetykiem, a oto moje obserwacje:
+ nie podrażnił ani nie wywołał uczulenia,
+ bardzo dobrze nawilża,
+ skóra po użyciu jest miękka, poziom nawilżenia utrzymuje się długo, nie trzeba ponawiać aplikacji do następnej kąpieli,
+ w miarę szybko się wchłania,
+ przyjemnie pachnie ("niveowo"),
+ konsystencja w sam raz - na tyle rzadka, że łatwo się wydobywa z butelki, na tyle gęsta, że nie rozchlapuje się i nie wycieka za dużo,
+ przyjemnie się aplikuje dzięki tej konsystencji - łatwo się rozprowadza, nie jest "tępy", można trochę pomasować skórę,
+ nie roluje się,
+ wygodne opakowanie, które, można pod koniec postawić na wieczku i zużyć całą zawartość,
+ rzeczywiście ujędrnia, nie jest to może jakiś spektakularny efekt, ale skóra jest bardziej napięta,
+ wydajny, nie potrzeba wielkich ilości do równomiernego rozsmarowania.
Minusów nie zauważyłam, ten kosmetyk bardzo mi pasuje, ostatnio znów kupiłam w promocji duże opakowanie :) Tak więc cenowo też jest bardzo dobrze - często można znaleźć w obniżonej cenie.
Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 duże butelki