Isana Body Creme Sheabutter & Kakao Krem do ciała z masłem shea i kakao

Kupiłam ten krem z myślą o kremowaniu włosów przed myciem, ale niestety nie zauważyłam żadnego efektu – zero różnicy w miękkości czy nawilżeniu. W międzyczasie zmieniłam podejście do pielęgnacji włosów, więc postanowiłam zużyć go tradycyjnie – do ciała, dłoni i stóp. Plus za ogromną pojemność i wydajność, ale... przez to długo się z nim męczyłam. Na ciele nie sprawdził się najlepiej – ma dość gęstą konsystencję, która rozmazuje się, trudno się rozprowadza i bieli skórę przy aplikacji. Potrzeba chwili, zanim się całkowicie wchłonie, a i tak zostawia lekko wyczuwalny film. Zapach? Początkowo ciepły i przyjemny – kakaowo-słodki – ale w połowie opakowania zaczął mnie męczyć. Działa lekko nawilżająco, ale bez rewelacji. Na mocno suchą skórę to będzie za mało, choć producent zapewnia o „dogłębnej pielęgnacji”. Duży plus za: • niska cena, • przyzwoity skład – krótki i bez zbędnych zapychaczy, • pH przyjazne skórze, tolerancja potwierdzona dermatologicznie. Podsumowując: krem przeciętny – do zużycia, ale nie do pokochania. Nie wrócę do niego, ale jeśli ktoś szuka taniego, prostego kosmetyku o słodkim zapachu i nie przeszkadza mu film na skórze, może być w porządku.

Isana Body Creme Sheabutter & Kakao to bardzo przyjemny i niedrogi krem do ciała, który świetnie sprawdza się przy suchej i potrzebującej regeneracji skórze. Ma gęstą, odżywczą konsystencję, która dobrze się rozprowadza i zostawia skórę miękką oraz elastyczną na długo. Do tego pięknie pachnie – ciepły zapach kakao i masła shea utrzymuje się subtelnie na skórze, co sprawia, że stosowanie go to czysta przyjemność.

Totalnie zawiodłam się ma tym produkcie, nie dałam rady go całego zużyć. Bardzo marne nawilżenie, zapach okropny, aż tak że był on przeszkadzający. Cena co prawda niska ale i tak za te pieniądze da się kupić o wiele lepszy inny balsam.

Balsam isana kupiłam na promocji w Rossmsnie. I tak balsam kwiatowy który ma super działanie to zapach nie dla mnie!z kolei ten balsam ma cudne działanie i zapach który uwielbiam!Ma super działanie odżywcze i nawilżające skórę. Skóra jest odżywiona i zregenerowana.Używanie tego balsamu to uczta dla na moich zmysłów. Uwielbiam go.Polecam.

Isana Body Creme Sheabutter & Kakao to krem, który od razu stał się moim faworytem. Ma przepiękny, czekoladowo-owocowy zapach, który sprawia, że codzienna pielęgnacja staje się prawdziwą przyjemnością. Konsystencja jest bardzo gęsta, ale mimo to krem świetnie się rozprowadza i szybko wchłania, nie zostawiając tłustego filmu na skórze. Po jego użyciu skóra jest miękka, nawilżona i delikatna w dotyku. Uwielbiam go po kąpieli, szczególnie w zimniejsze dni, kiedy moja skóra potrzebuje intensywnego nawilżenia. A do tego cena jest naprawdę przystępna, co sprawia, że jest to produkt, do którego chętnie wracam. Zdecydowanie polecam!

Isana Body Creme Sheabutter & Kakao to dla mnie totalne odkrycie – ale nie do ciała, tylko… do włosów! Zamiast klasycznego olejowania, zaczęłam używać tego kremu jako zamiennika oleju i to był strzał w dziesiątkę. Zawsze miałam problem z domyciem oleju z włosów – nawet po kilku myciach czułam, że coś na nich jeszcze siedzi. Ten krem daje podobny efekt wygładzenia i nawilżenia, ale dużo łatwiej się go zmywa. Nakładam go na długości na 30–40 minut przed myciem i włosy po tym są miękkie, błyszczące i naprawdę odżywione. Do tego pięknie pachnie (ten zapach kakao to czysta przyjemność!), jest mega wydajny i kosztuje grosze. Dla mnie hit nie tylko do ciała, ale właśnie jako alternatywa w pielęgnacji włosów. Polecam każdemu, kto szuka czegoś lekkiego, a skutecznego!

Ten krem to moje ostatnie odkrycie i absolutny hit w codziennej pielęgnacji. Kosztuje grosze, a działa jak produkt z wyższej półki! Ma przepiękny, otulający zapach – coś między czekoladą a budyniem waniliowym – który zostaje na skórze i naprawdę poprawia humor. Uwielbiam jego konsystencję – jest gęsty, ale nie tłusty. Świetnie się rozprowadza i szybko się wchłania, zostawiając skórę miękką, gładką i nawilżoną na długo. Idealny po prysznicu, zwłaszcza teraz, gdy skóra potrzebuje regeneracji po zimie. Ale to jeszcze nie wszystko! Używam go też jako podkład do olejowania włosów – i tutaj też się sprawdza świetnie. Nakładam go na lekko wilgotne włosy, potem olej, zawijam w turban – i po kilku godzinach spłukuję. Efekt? Włosy są sypkie, odżywione i mniej się puszą. No i ten zapach… zostaje jeszcze długo po umyciu! Za taką cenę (około 8–10 zł za duży słoik) to po prostu must have. Idealny dla każdego, kto chce dobrze wyglądać i pachnieć bez wydawania fortuny.

Ten krem to dla mnie prawdziwy hit! Jako posiadaczka suchej i szorstkiej skóry często mam problem ze znalezieniem kosmetyku, który zapewni mi odpowiednie nawilżenie i ukojenie. Ten produkt kupiłam z czystej ciekawości, jednak już po pierwszym użyciu wiedziałam, że to był strzał w dziesiątkę. Jedną z jego największych zalet jest gęsta, bogata konsystencja, która doskonale otula skórę, intensywnie ją nawilża i odżywia. Już po kilku zastosowaniach zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej miękka, elastyczna i gładka. Dodatkowo krem działa kojąco na szorstkie partie ciała, przywracając im komfort i zdrowy wygląd. Nie mogę też nie wspomnieć o zapachu – jest po prostu przepiękny! Słodkie nuty kakao w połączeniu z masłem shea tworzą niezwykle przyjemną kompozycję, która długo utrzymuje się na skórze, otulając ją subtelnym aromatem. Kolejnym plusem jest wydajność produktu. Opakowanie jest nie tylko estetyczne, ale także bardzo pojemne – krem wystarcza na długo, co czyni go świetnym wyborem pod względem stosunku jakości do ceny. Podsumowując, to kosmetyk, który spełnił wszystkie moje oczekiwania. Skutecznie nawilża, odżywia, przywraca miękkość i zapewnia długotrwałe uczucie komfortu. Moja sucha skóra jest zachwycona, a ja z pewnością sięgnę po niego ponownie! ????

Balsamy i kremy do ciała to moja pięta Achillesowa. Moja skóra lubi się przesuszać, a ja niestety nie mam wyrobionego nawyku nawilżania jej po kąpieli. Jest to dla mnie dość męczący element pielęgnacji i za bardzo go nie lubię: po wyjściu z wanny zaraz mi zimno, chce się szybko ubrać i wskoczyć pod ciepłą kołderke ale staram się do tego zmuszać i tym razem szukając produktu do nawilżania padło na ten krem od Isana. W drogerii przekonało mnie w pierwszej kolejności opakowanie. Balsamy w tubach które trzeba wyciskać to dla mnie udręka - jak mam to zrobić tłustymi od produktu dłońmi? Zamknięcie takiego produktu w słoiczku lub plastikowym opakowaniu z nakrętka jest dużo bardziej praktyczne i zmniejsza mękę dla osób które nie przepadają za tym elementem pielęgnacji. Dla mnie to ogromne ułatwienie i plus przemawiający za tym produktem. Kolejny ogromny plus to zapach. Jest bardzo kremowy, z nutami kakao i orzechów. Przyznaje się, że często kupuje produkty nosem i nie inaczej było w tym przypadku. Wysmarowane tak ciało pachnie bardzo apetycznie, ale wielka szkoda, że zapach nie utrzymuje się na skórze zbyt długo. Konsystencja produktu jest bardzo, bardzo treściwa, gęsta. Na tyle gęsta, że smarując nim ciało powstaje na nim cienka biała warstwa, która potrzebuje chwili żeby się wchłonąć. Jest to mały minus, który wynagradza efekt jaki otrzymujemy - skóra jest miękka, gladziutka i bardzo przyjemna w dotyku. Zdecydowanie nawilża bardziej niż produkty bardziej płynne, których konsystencja nie jest aż tak kremowa. Jednak niestety nie jest to efekt dlugotrwaly, ale chyba nie można oczekiwać tego od produktu za tak niską cenę. Moje ogólne odczucia na temat tego produktu są bardzo pozytywne, polecam wypróbować i przekonać się na własnej skórze :)

Od zawsze zmagam się suchą skórą po kąpieli i nie wyobrażam sobie nie nałożyć jakiegokolwiek produktu nawilżającego na skórę.Na ten produkt natrafiłam przypadkiem i naprawdę jestem zadowolona z jego działania. Mocne nawilżenie utrzymuje się długo , masełkowa konsystencja, łatwo się go nakłada , szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy na skórze , zapach jest przyjemnie kakaowy aczkolwiek dla niektórych może być mdły podczas nakładania ale po czasie staje się mniej intensywny. Stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry ponieważ ma krem jest bardzo wydajny.

Generalnie rzecz biorąc, rzadko używam kremów czy balsamów do ciała ale mam ich kilka i używam tylko wtedy, gdy faktycznie czuję taką potrzebę. Ten krem spodobał mi się ze względu na konsystencję oraz zapach. Konsystencja produktu jest kremowa, szybko wchłaniająca się w skórę. Zapach lekko czekoladowy, kojarzący się z moim ulubionym jedzeniem :) czyli czekoladą :) Lubię efekt na mojej skórze po zastosowaniu tego produktu. Skóra jest przyjemnie gładka i mięciutka w dotyku. Krem ten pozwala pozbyć się suchej skóry, regenerując ją i nawilżając. Wszystko w mojej opinii jest na plus. Polecam serdecznie

Kocham ten krem do ciała, jego zapach jest uzależniający, używam go już bardzo długo i ciągle z chęcią kupuję nowe opakowanie, w mojej wieczornej rutynie nie mogę się zawsze doczekać aż będę mogła użyć ten balsam po kąpieli. Jego nieziemski kakaowy zapach, który po prostu umila korzystanie z tego produktu, szybko się wchłania, super nawilża pozostawiając skórę niesamowicie miękką i delikatną w dotyku. Jak za taką cenę według mnie jest to jeden z najlepszych kremów do ciała. Polecam z całego serca

Zawsze miałam problem z systematycznym balsamowaniem ciała, ale odkąd mam ten balsam jest to sama przyjemność. Zawsze po myciu mam ochotę go użyć i poczuć ten słodki, kakaowy zapach. Dobrze nawilża, szybko się wchłania pozostawiając skóre nawilżoną. W dodatku super cena za dużą pojemność. Serdecznie polecam!

Ten krem do ciała to prawdziwa gratka dla miłośniczek słodkich, otulających zapachów! Już po pierwszym otwarciu słoiczka poczułam intensywny aromat kakao, który sprawia, że aplikacja staje się małym rytuałem relaksacyjnym. Konsystencja jest gęsta i treściwa, ale mimo to krem całkiem dobrze się rozprowadza i nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Wchłania się po kilku minutach, pozostawiając skórę miękką, nawilżoną i przyjemnie gładką w dotyku. Masło shea działa tutaj cuda – koi suchą skórę i daje jej solidną dawkę odżywienia. Idealnie sprawdza się po kąpieli, zwłaszcza na przesuszone miejsca, jak łokcie czy kolana. To produkt, który świetnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji, szczególnie zimą, gdy skóra potrzebuje większej troski. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że skóra jest bardziej elastyczna i nie ma mowy o przesuszeniu. Dodatkowy plus za dużą pojemność i przystępną cenę – to budżetowy hit, który śmiało może konkurować z droższymi balsamami. Dla kogo? Jeśli lubisz treściwe, mocno nawilżające kremy o apetycznym zapachu czekolady, to Isana Body Creme Sheabutter & Kakao zdecydowanie Ci się spodoba!

Ten krem to dla mnie petarda. Jestem posiadaczką skóry słuchaj, a także szorstkiej. Ten krem kupiłam sobie z czystej ciekawości i muszę powiedzieć, że ani trochę się nie zawiodłam. Lubię jego dość gęstą konsystencję, która rewelacyjnie nawilża, koi szorstkość, ujędrnia skórę i przy tym bardzo przyjemnie pachnie. Opakowanie cieszy oko i wystarcza na bardzo długo. Moja sucha skóra jest zadowolona z tego produktu.

Masło do ciała w słoiczku to idealny produkt dla suchej skóry. Jego gęsta, zapachowa formuła nawilża i regeneruje, pozostawiając skórę miękką i odżywioną. Dzięki właściwościom natłuszczającym świetnie radzi sobie z przesuszeniem, a efekty widać już po kilku użyciach. To niezastąpiony kosmetyk dla wymagającej skóry. Jedyny dla mnie minus, że zostawia tłustą warstwę, która pozostawia niezbyt przyjemne uczucie.

Krem do ciała Isana z masłem shea i kakao to coś, co od razu wpadło mi w oko – przede wszystkim ze względu na zapach. Jest po prostu obłędny! Pachnie jak czekoladowy deser, ale nie jest zbyt przytłaczający, tylko taki przyjemny i otulający. Idealnie sprawdza się zwłaszcza zimą, kiedy chce się czegoś bardziej „ciepłego” w pielęgnacji. Jeśli chodzi o konsystencję, to krem jest dosyć gęsty, ale rozprowadza się naprawdę łatwo i szybko się wchłania, co mnie zaskoczyło, bo przy takich bogatszych kremach często trzeba trochę poczekać. Po nałożeniu skóra od razu jest miękka, gładka i nawilżona, a to uczucie utrzymuje się przez dłuższy czas. Mam skórę suchą, szczególnie na łokciach i nogach, i ten krem radzi sobie z tym świetnie – żadnych suchych plam czy ściągnięcia. Uwielbiam go stosować po kąpieli, bo daje takie fajne uczucie „dopieszczonej” skóry, no i ten zapach – naprawdę robi różnicę! W dodatku jest super wydajny, bo wystarczy niewielka ilość, żeby porządnie posmarować całe ciało. No i cena – to chyba największy hit! Jak na taką jakość i działanie, jest naprawdę niedrogi. Jeśli szukasz czegoś, co odżywi skórę, a przy okazji sprawi, że będziesz pachnieć jak czekoladowa pralinka, to ten krem zdecydowanie warto wypróbować.

Krem do ciała Isana to kolejna udana propozycja. Dzięki takim składnikom jak cacao nadaje fantastyczny zapach, a masło shea ma zadanie nawilżenia. Jeżeli chodzi o zapach mała uwaga byłabym ostrożna z nałożeniem większej ilości, wtedy może wydawać się troszkę mdły, ale jak nałożymy cienką warstewkę to oprócz tego, że nawilży nasze ciało to jeszcze otuli nas przyjemnym zapachem. Teraz o produkcie: ma dość gęstą kremową konsystencję.. Dobrze się rozprowadza za pomocą dłoni delikatnie sunie po naszym ciele. Po chwili się wchłania i nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy czego strasznie nie lubię. Na plus to jego pojemność 500 ml i cena. Raz spróbowałam na włosy,ale obciążyło je może za dużo nałożyłam w końcu stwierdziłam, że to krem do ciała i tak należy go stosować. Jedynie denerwowało mnie samo opakowanie wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłaby wyciskana tubka -bardziej higieniczna, przecież co chwilę wkładamy tam dłonie .