Comptoir Sud Pacifique Coco Figue EDT 

Testuje wszystkie zapachy tej firmy i bardzo ubolewam, ze sa tak słabo dostepne. oczywiscie pojawiły sie w douglasie i potem byly wyprzedawane jako malo chodliwe, ale wynikało to z tego, JAKIE wersje były dostepne. w mojej bogatej kolekcji zapachów - pare z comptoir nalezy do ulubionych :) Matin Calin, Vanille Cannelle czy Amour de cacao - z pewnoscia nie zostałyby tak wzgardzone ;) Zatem gdy zobaczyłam coco figue - nie moglam sie oprzec zakupowi, choc rozsadek podpowiadał: nie w ciemno, nie w ciemno, prosze!!! Ale skoro nie moge przetestowac - co mi zostaje...? Kolejna, srebrna butla...100 ml, jak ja nie lubie takich pojemnosci ;) Jedyny plus - ma lepszy korek i jest - uwaga! - przezroczysta! Reszta butelek jest klasycznie metalowa i nigdy nie wiadomo, ile wody zostało... Sam zapach...coz...Pomyslmy logicznie. slodki kokos, w ktorym lubuje sie firma i słodka z zasady figa - co nam dadza...? tak, slodka wode ;) Zdecydowanie słodka, nie wiem, czy jadalna, chyba nie, bo to 100% cukru w cukrze ;) Ogona nie ma, trzyma sie przy skorze ( moze to i lepiej dla otoczenia), trwałosc nawet nie taka zła... Podsumowujac - dla wielbicieli słodyczy, typu cukrowy balsam z kings&queens, reszta odpada... Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 100 ml