L'biotica, Kolagenowe płatki pod oczy redukujące cienie i obrzęki

Nie rozumiem negatywnych opinii na temat tych płatków.Dla mnie są dobre i tanie.W opakowaniu znajdziemy 6 szt. płatków kosmetycznych, które wystarczą nam na tydzień pielęgnacji stosując co dwa dni.Wracam do nich co jakiś czas jak potrzebuję się przygotować do jakiegoś większego wydarzenia.Płatki radzę trzymać w lodówce wtedy potęgują działanie kosmetyku.Dobrze trzymają się skóry, więc spokojnie można w nich chodzić.Należy je nakładać na ok. 30 minut i tego się trzymałam.Po zdjęciu skóra pod oczami jest lekko rozjaśniona i wygładzona.Nie likwiduje cieni, ale za to całkiem nieźle radzi sobie z opuchnięciami i drobnymi zmarszczkami.Dla mnie dobry produkt i kupię kolejny raz.

Płatki pod oczy kupuję sporadycznie. Zawsze je trzymam na gorsze dni. Te kopiłam przypadkowo, bo były na promocji (zapłaciłam ok. 12 zł), nie sprawdziłam niestety wcześniej opinii i bardzo tego żałuję.

W opakowaniu znajdziemy 3 pary płatków hydrożelowych. Pomimo obietnic na opakowaniu dotyczących redukcji cieni i obrzęków, nigdy nie odnotowałam takiego efektu. Brak też jakiegoś dogłębnego nawilżenia. To po prostu bardzo słabe płatki pod oczy, a potrafiłam je trzymać dłużej niż 20-30 minut i zawsze ten sam efekt, czyli zerowy. Okolice oczy wyglądały tak samo, jak przed nałożeniem płatków.

Na pewno już nie kupię ponownie.

Lubię co jakiś czas użyć płatków pod oczy. Przed ważnym wyjściem albo po stresującym tygodniu przynoszą ukojenie skórze pod oczami. Jednak nie te - okazały się być po prostu straszne..
Zakupione na niewielkiej promocji, opakowanie 3 sztuk wydawały mi się dobrą okazją.
Płatki tak jak zawsze włożyłam do lodówki, i rano nałożyłam pod okolice oka. Już po otwarciu foliowej torebki widziałam że są strasznie sztywne, z jednej strony mają taką materiałową część. Po odklejeniu poczułam że strona którą mam nałożyć pod oko jest niemal sucha, jakby tylko był tam nałożony klej. Gdy nałożyłam płatki, poczułam duży dyskomfort - okolica pod okiem była tak sklejona, że aż uciskała oczodół. Ledwo wytrzymałam 20 minut i z ulgą odkleiłam płatki. Szczerze niewiele dobrego po nich czułam. Płatki nie zawierały żelu, o którym pisze producent. Nie czułam odświeżenia, ani rozświetlenia. Jedynie delikatnie czułam nawilżenie. Ogromna szkoda, na te płatki czaiłam się długo, a okazuje się że nie są nic warte. W tej cenie można kupić o wiele lepsze, nawilżające i kojące płatki. Dla mnie bubel - więcej nie kupię.

Płatki nie redukująca cieni i obrzęków tylko delikatnie nawilżają

Kolagenowe platki pod oczy wzięłam z czystej ciekawości gdyż uwielbiam testować tego rodzaju produkty a pielęgnacja oczu to obecnie mój nr 1.
Płatki zamknięte są w kartonowym opakowaniu a w środku znajdziemy 6 szt czyli na 3 użycia. Design prosty ale kolorystycznie rzucający się w oczy. Skład przyjemny znajdziemy kolagen, lukrecję i ginko.
Mam widocznie ciebie pod oczami i obrzęk. W szczególności rano i tylko rano ich używałam.
Płatki są hydrożelowe i nakladalam je na oczyszczona skore wokół oczu. Wielkość ich odpowiednia , przykrywają cały obszar pod oczami. Łatwo się nakładają , dokładnie przylegają do skory i nie zsuwają się. Producent zapewnia ze platki hydrożelowe w połączeniu z ciepłem ciała stopniowo uwalniają aktywne składniki i pomagają wnikać im w głębokie warstwy skóry. Pozostawiłam je na 30 min. Po ich usunięciu niestety rozczarowanie - z wszystkich obiecanych efektów tylko jeden spełnił obietnice - skora wokół oczu była delikatnie nawilżona. I tyle… brak redukcji cieni, obrzęków , rozświetlenia i ujędrnienia. Płatki nie spełniły podstawowych oczekiwań.

Moja historia zakupu zaczyna się tak, że koleżanka kupiła hydrożelowe płatki pod oczy ze śluzem ślimaka tej samej firmy i bardzo mi je polecała. Ich nie testowałam, bo mam inne potrzeby skórne, ale sądząc po opiniach na wizażu, są dobre i miałam nadzieję, że te tez będą...
Kupiłam je w Hebe na promocji, za ok.8 zł, bez promocji kosztują 12 zł. W opakowaniu mamy 3x2 sztuki płatków.
Mam dość spore cienie pod oczami i wiem, że ani płatki, ani kremy/sera nic tu nie zdziałają, ale liczyłam, chociaż na tymczasowe rozjaśnienie cieni i zniwelowanie obrzęku. Niestety nic takiego się nie wydarzyło. Pieniądze wyrzucone w błoto.
Dla zainteresowanych składem przestrzegam, bo płatki zawierają Metyloizotiazolinon, który może mocno podrażnić.

Są to płatki pod oczy, które mają za zadanie redukować cienie pod oczami, a one je jeszcze bardziej potęgują- jakby wyciągały je jeszcze bardziej na wierzch. Po odklejeniu płatków cienie są naprawdę większe! Co do obrzęków również ich nie redukują, nie nawilżają okolic pod oczami, także równie dobrze można sobie nakleić plastry opatrunkowe pod oczy- będzie takie samo działanie- czyli żadne. Nie są warte nawet tych 8 zł, które za nie zapłaciłam. NIE ROBIĄ KOMPLETNIE NIC!

Zdecydowane nie!

Kupiłam te płatki pod oczy na promocji w Naturze za około 8 zł z powodu cieni oraz obrzęku pod oczami. W pudełku znajdują się 3 pary płatków zamknięte w saszetkach. Łatwo się je odkleja od folii i nie odklejają się. Niestety ciężko się je potem odkleja i spowodowały u mnie uczulenie. Czerwone plamy trzymały się przez dłuższy czas. Nie zauważyłam także pozbycia się cieni, obrzęków ani nawilżenia!Zdecydowane nie ode mnie i na pewno nie kupię już żadnych płatków z tej firmy!

Warte uwagi

Uwielbiam ich maski na tkaninie i postanowiłam wypróbować również ich płatki pod oczy. Używałam już typowo hydrożelowych płatków pod oczy, jednakże tamte znacznie się różniły od tych recenzowanych dzisiaj. W czym tkwi różnica? Wcześniejsze płatki były typowo hydrożelowe, natomiast tym do hydrożelu wiele brakuje. Wcześniejsze płatki były o wiele grubsze, mocno żelowe i półtransparentne. Z kolei te omawiane dzisiaj są cienkie i trochę przypominają plaster opatrunkowy. Jednakże przez to, że nie są całkowicie żelowe, mają trochę słabsze efekty. Nie przeszkadza to jednak w ich użytkowaniu, a mają nawet dodatkowe plusy, takie jak fakt, że lepiej trzymają się na skórze. Nie zjeżdżają w dół i nie trzeba ich poprawiać.

Opakowanie i produkt:
W opakowaniu znajdziemy 3 srebrne saszetki, a w każdej z nich po dwa płatki pod oczy. Oczywiście najlepiej takie płatki trzymać w lodówce, ponieważ wtedy dają one największe efekty. Każdy z płatków jest przyklejony do kawałka przezroczystej folii, jednakże nie ma żadnego problemu z ich odklejeniem. Płatki też nie ulegają rozerwaniu. Od wewnątrz posiadają warstwę kleju przypominającą trochę hydrożel, z kolei na zewnątrz mamy biały materiał, który trochę kojarzy mi się z wcześniej wspomnianym plastrem opatrunkowym.

Aplikacja i działanie:
Aplikują się bezproblemowo. Płatki dobrze przylegają, klej dobrze trzyma się skóry. Płatki nie przesuwają się i nie zjeżdżają w dół. Nie ma potrzeby ich ciągłego poprawiania jak w przypadku typowych płatków hydrożelowych. Płatki hydrożelowe w połączeniu z ciepłem ciała stopniowo uwalniają aktywne składniki i pomagają wnikać im w głębokie warstwy skóry. Z pewnością są pomocne po ciężkiej nocy. Aktywne działanie kolagenu i lukrecji poprawia jędrność skóry oraz znacznie eliminuje oznaki zmęczenia, szczególnie obrzęk powiek, chociaż efekt jest znacznie słabszy niż w przypadku typowo żelowych płatków, np. Lift4Skin. Z pewnością nawilżają naszą skórę i trochę ją rozjaśniają, jednak nie zauważyłam redukcji cieni pod oczami.

Dostępność i cena:
Z ich dostępnością jest całkiem dobrze. Dostaniemy je zarówno stacjonarnie w drogeriach typu: Hebe, Superpharm, Natura, jednakże w Rossmannie ich nie znajdziecie. Ich cena regularna to 12-14zł, ale możemy je dostać w całkiem sympatycznej cenie promocyjnej po 7-8zł za opakowanie, w którym mamy 3 pary płatków. Uważam, że 8zł za 3 pary to bardzo tanio. Może nie dają spektakularnych efektów WOW, ale warto je wrzucić do koszyka podczas robienia zakupów, tak na czarna godzinę.

Najgorsze płatki pod oczy na rynku
Cenię sobie firmę L'biotica ale tutaj produkt jest tragedią
Płatki wyglądają jak zwykłe plastry -bardzo mocno się kleją pod oczami i mogę te oczy podrażnić -zero komfortu w użytkowaniu -odklejają się również ciężko
Są suche tak jakby w ogóle nie było w nich kolagenu tylko sam zwykły plaster
Totalny bubel

Jak dla mnie słabe.

Płatki kupiła mi moja mama bo sama pewnie bym się nie zdecydowała na taki produkt. Dodam, że kosmetyk mnie zaciekawił swoim działaniem bo niestety mam problem z cieniami pod oczami choć to pewnie kwestia genetyki, aktywnego trybu życia i w efekcie mniejszej ilości snu. Niestety jeszcze nie znalazł się produkt, który by temu zaradził i chwała temu kto taki kosmetyk stworzy, niestety te płatki będą moim hitem.

#OPAKOWANIE
Opakowanie zawiera 3 pary płatków, które są zapakowane w srebrne saszetki. Jest to i higieniczne i zapobiega działaniu czynników zewnętrznych. Sam kartonik ma seledynowy, opalizujący kolor, zawiera informacje jak stosować itd. Płatki wykonane są z miękkiego, białego materiału, są dość duże i cienkie, nie pachną, ale dobrze przylegają do skóry, nie spadają, nie odklejają się.

#DZIAŁANIE
Płatki zakładam rano na 30 min. Według producenta trzeba używać 2x w tygodniu, jednak ze względu na slabe działanie to opakowanie będzie ostatnim. Nałożyłam je na oczyszczoną skórę tak jak zaleca. Po zdjęciu po pół godzinie nie zauważyłam praktycznie żadnego działania, ani nie niweluje cieni, ani nie nawilża (i tak musiałam nałożyć swój krem pod oczy), obrzęków też nie zmniejsza choć te mam raczej niewielkie. Generalnie nie zauważyłam żadnego działania, które by miało jakoś polepszyć kondycję skóry. Być może faktycznie trzeba nakładać regularnie co 3/4 dni żeby widzieć efekt, ale przyznam, że szkoda mi pieniądzy na coś co może zadziała, ale w sumie chyba nie spodziewam się tego. Skóra nie była ani bardziej miękka, ani nawilżona, może nieco ciut ujędrniona, a zmarszczki mimiczne wygładzone, ale nie ma efektu wow czy nawet dobrego w moim przypadku. Być może dlatego, że moja skóra pod oczami jest z tych bardziej wymagających i u innych osób się super sprawdzi. Co więcej noszenie płatków nie przypadło mi do gustu, czułam je i było to dla mnie lekko niewygodne.

#NIEPORZĄDNE
Mnie płatki nie podrażniają, nie uczulają, nie powodują pieczenia, reakcji alergicznych, łzawienia, zapychania skóry. Nic złego się nie działo więc za to plus.

#WYDAJNOŚĆ
Opakowanie wystarczy na 3 razy więc nie jets to jakoś dużo, a cena wynosi ok 13 zł.

#CENA
Cena jest dość niska,.wychodzi około 4/5 zł za parę.

Opakowanie zawiera 6 płatków, na 3 użycia. Są to płatki, które nie redukują cieni ale nawilżają i trochę zmniejszają obrzęki. Nie dają mocnego efektu ale wzmacniają nawilżenie pod oczami i dosyć dobrze współpracują w duecie z grubszą warstwą kremu, wtedy są super efekty.
Zawsze jest ich dużo w Hebe więc dostęp do nich jest bez problemu a i w dodatku cenowo wychodzą przyjemnie.
Są sporej wielkości więc pokryją skórę pod okiem i okolicy, co mnie bardzo cieszy gdyż często mam obrzęki widoczne w miejscu tym takim, jakby pod cieniami, już na granicy z policzkiem. Bardzo dobrze przylegają do skóry, można je zaaplikować rano i śmigać po domu, zajmować się innymi rzeczami a one w tle sobie działają.
Nie uczuliły mnie ani razu, a zużyłam już sporą ilość opakowań. To też sa płatki hydrożelowe, więc bardzo przyjemne dla skóry pod okiem.

Zwykłe płatki, nie ujędrniają ale nawilżają

.
Ostatnio wszystko co jest na obrzęki i cienie pod oczami staje się moim przyjacielem :) to fakt!;)
A one dodatkowo jeszcze mają ujędrniać . Ale może teraz przejde do sedna :
✔️najlepiej trzymać je w lodóweczce
✔️nakładamy je na oczyszczoną skóre i trzymamy ok 20-30 min
I tu mamy chwile błogiego #chillouttime :)
W składzie oczywiście kolagen, ktorego jest w nich dość dużo, oraz lukrecja!
Jeśli chodzi o moje wrażenia :
✔️świetnie przylegają do skóry, nie zmieniają swojego miejsca przeznaczenia
✔️po ich zdjęciu skora nie była aż tak napięta i była lekko rozjaśniona
✔️dobrze nawilżają skórę i dają jej odpocząć
.
Oceniam ich działanie po trzech aplikacjach.
Tyle par ma opakowanie.
Ujędrnienia nie zauważyłam