Helena Rubinstein Prodigy Powercell, Eye Urgency Korektor pod oczy

Wypróbowałam wiele korektorów i żaden nie kupił mnie tak jak ten. Jestem uzależniona od pierwszego zastosowania. Plusy: + estetyczne, wydajne opakowanie + idealne krycie + łatwe rozprowadzanie + można nakładać kilka warstw i nie wygląda sztucznie + delikatnie rozświetla + po 4 tygodniach stosowania zauważyłam wyraźną poprawę wyglądu okolic oczu (zdecydowanie mniejsze cienie przy tym samym stylu życia i bycia) + nie podrażnia, nie wysusza Minusy: - marzy mi się niższa cena - nie zauważyłam, aby zmniejszał zmarszczki wokół oczu

Podczas poszukiwań idealnego korektora pod oczy trafiłam przypadkiem na Prodigy Powercell od Heleny Rubinstein - planowałam zakupić wówczas słynny Magic Concelaer, ale zostałam namówiona przez konsultatkę Sephory na spróbowanie tego korektora. Muszę przyznać, że przypadł mi on do gustu, chociaż niestety nie jest bez wad. Korektor mieści się w szklanym opakowaniu z wygodnym aplikatorem, którym bez problemu można zaaplikować odpowiednią ilość produktu. Formuła korektora jest dosyć rzadka, ale mimo to kryje on bardzo dobrze. Po nałożeniu korektor wklepuję palcem w skórę - fanastycznie się z nią stapia, wygląda bardzo naturalnie, nawet jeśli nałożę więcej niż jedną cienką warstwę. Oczy wyglądają na bardziej wypoczęte, bez tworzenia niepotrzebnego efektu maski. Tuż po nałożeniu, korektor wchodzi w załamania pod oczami podkreślając je, jednak po delikatnym rozprowadzeniu go palcem wszystko jest już ok i w ciągu dnia więcej nie pojawia się w załamaniach. Niestety nie zauważyłam żadnego działania pielęgnującego (anty zmarszczkowego), co obiecuje producent. Z plusów warto dodać, że jest dosyć wydajny, a opakowanie ma sporą pojemność, dzięki czemu cena nie jest taka straszna ;) Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Na początku oceniłam ten korektor na 5 gwiazdek. Faktycznie trafił do mnie dzięki próbce, którą tak się zachwycałam, że jak się skończyła kupiłam pełne opakowanie w Sephorze za prawie 180zł!!! Korektor o rzadkiej konsystencji w idealnie żółtej tonacji kolor 02 na początku świetnie sobie radził z cieniami, żyłkami i wszystkim tym co najchętniej chcemy zatuszować. Ładna szklana buteleczka z precyzyjnym aplikatorem z dnia na dzień umilała korzystanie. Nie wiem i nie rozumiem co się stało z tym produktem w ramach upływu czasu. po jakiś 3 miesiącach wyczuwam w nim ALKOHOL!!! Korektor zaczął przesuszać bardzo delikatne okolice oka. Po aplikacji czuję lekkie podrażnienie i pieczenie (!!!!). Strasznie jestem zawiedziona. Mimo, że właściowści kryjące są niezmienione to nie mogę go dalej stosować.Został mi dosłownie 1cm produktu. Nie ma szans bym zużyła to do końca. Nie lubię wyrzucać kosmetyków ale nie widzę innego zastosowania.

Kupiłam go zachwycona kosmetykami Heleny, ich jakością. Nie każdy jest idealny, ale jakość wszystkich jest na wysokim poziomie. Co do korektora-jest świetny. Idealnie rozjaśnia cienie, nie jest zbyt gęsty ani rzadki. A do tego ma działanie p/zmarszczkowe . Cena , ok. 100 zł, ale pojemność większa niż większość korektorów pod oczy, np. ysl - 2,5 ml, a tu ponad 8 ! Szczerze polecam! Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 małe