Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane męskie

Ys Uzac Pohadka EDP 

4,5 na 52 opinie
50% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,5 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 50% osób
  • 22 grudnia 2022 o 7:33
    jeszcze nie wiem
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Jeszcze nie wiec czy mi się podoba. Opisy tych perfum są poetyckie, dlatego długo o nich marzyłam, w końcu kupiłam i nie wiem. Czuję popiół - a kto by chciał pachnieć popiołem, czuję łagodny tytoń - już lepiej, słodyczy nie czuje, ale gorzkie tez nie są. Nie drażnią, dają się nosić wiec będę dalej próbować. Sadze, że są tu zioła, jakieś zielone liście. Żałuję, że firma zmieniła szatę graficzną opakować - kiedyś były żółte z czarnym i to pasowało (do popiołu), a teraz czerwone z futurystyczną symboliką - do tego zapachu, "wintydźowego: w wymowie to nie pasuje.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 6 września 2013 o 23:40
    Jabłkami jesień się zaczyna
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Kiedy nadchodzi jesień i zaczynają dojrzewać jabłka, jarzębiny i kasztany, w naturalny sposób zaczynam myśleć o przemijaniu, dojrzewaniu, zbieraniu owoców. Ale również o rozstaniu. Melancholia nie ma konkretnych, sprecyzowanych ram- to nastrój, który mieści wszelakie skojarzenia. I wspomnienia świata, którego już nie ma- pełnego koszy papierówek, antonówek, koszteli, mcintoshów, czyli jabłek, których już dziś prawie nigdzie kupić nie można, i których aromatu pełna jest moja pamięć, kiedy sięga do dawnych jesieni. I Pohadka jest właśnie taka- bajkowa, zielona, niedopowiedziana, niejednoznaczna. Pachnie jabłkami i pięknym, błękitnym prochowcem rozstania. Przesiąkniętym wonią jasnych, świeżych liści tytoniu. Płaszcz jest elegancki i nonszalancki, czyściutki i delikatnie tylko podszyty zapachem fajki, tak miękkim, jak pieszczota. Z lekko jaśminową, ale jednak ciepłą, nie lodowato-białą emanacją. Dymny, ciepły, nienachalny jaśmin. To niebywałe- bo która z nas zna mężczynę, który pali, a jednocześnie pachnie słodkim od bieli, mokrym od rosy, niefekalnym jaśminem? Mało kwiatowym w dodatku? Ja w każdym razie nie znam...takiego jaśminu (którego nota bene w perfumach nie znoszę). Otwarcie Pohadki to przepięknie skontrastowane sprzeczności, o których marzy większość kobiet- jak mężczyzna niezwykle łagodny i bardzo męski zarazem. Pali fajkę i zrywa dla nas naręcza jaśminu. Takich mężczyzn nie ma- pachną tytoniem, trawą, jaśminem, i w dodatku otulają nas ciepłym płaszczem, na delikatnie zamszowym podbiciu,z najdelikatniejszego, irysowego wręcz zamszu, pachnącym słodko odrobinę suchym,kruszącym się, nieco aptecznym nieśmietelnikiem i nieco podeschniętym już sianem. Płaszcz jest jednocześnie porządnie przewietrzony- jak gdyby jego właściciel tarzał się całą noc po łące. Chciałybyśmy wierzyć, że sam...Bardzo byśmy chciały. Tym bardziej, że serce zaczyna niepokojąco tętnić - wprost do ucha adresatki-zamszowo-artemizjowym, bardzo ciepłym, otulającym jak płaszcz, ale nienachalnym akordem. Z najłagodniejszą, stworzoną wprost do uwodzenia, miodową twarzą labdanum- lekkiego, słodkiego, ziołowego... Dobrze ubrany facet niesie naręcza liatry kłosowej. To ten przepiękny, ziołowy akcent, który wzbogaca nutę serca. Mam tę liatrę w doniczce-nie potrafię do niczego, poza oszałamiającym zapachem bukietu łąkowych kwiatów, porównać jej aromatu. Facet w płaszczu nie był minimalistą-do olbrzymiego, łąkowego bukietu, dołożył niemało szałwi. Wszystko jest suche, jak z poprzedniej epoki. Baza nie przyniesie o wiele więcej. Może wanilię, strużyny której zeskrobał wspomniany mężczyzna w płaszczu ze świeżej, czarnej, mokrej jeszcze i mało słodkiej laski wanilii, zamkniętej w szklanej fiolce. Może odrobinę lukrecji, ale w ilości rozsądnej, która nie zniechęca. Wszystko dzieje się powoli. Nie do wiary, jakie to piękne. I tak jak w przypadku innych fascynacji- nie potafię oddzielić nut głowy od serca i bazy. We wszystkich fazach Pohadki obecny jest delikatny aromat bardzo dojrzałych jabłek, zerwanych gdzieś w przydrożnym sadzie i noszonych w kieszeniach tego lekko znoszonego, zamszowego płaszcza. Nie dość, że odziany weń mężczyzna nie nadużywa tytoniu ( a przynajmniej nim nie śmierdzi), nie dość, że kosi bukiety na łące, nie dość, że nosi porządny płaszcz, a nie dżinsy z obniżonym krokiem, to jeszcze jada owoce. Zdrowo się odżywia:) Dobrze rokuje- nie walnie na zawał koło czterdziestki. Jestem w Pohadce zakochana od wielu miesięcy i być może na zawsze.
    Produkt kupił/a w
    10 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane męskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.