Oeparol Stimulance, Rozświetlające serum przeciwzmarszczkowe z pro - retinolem 

Kupiłam to serum w aptece i niestety bardzo się zawiodłam. Może było kiepsko przetrzymywane, ale zapach kosmetyku to jakaś pomyłka. Zjełczały, nieprzyjemny i z pewnością niezachęcający do korzystania. Serum zawiera silikony, które zapchały mi skórę, ale w sposób umiarkowany, stąd nie mogłam go stosować codziennie, tylko co parę dni. Serum rzeczywiście ładnie rozświetlało skórę, było wydajne, dość tanie i szybko się wchłaniało. Można było nakładać pod krem lub solo, na to podkład i obyło się bez rolowania. Ja na pewno nie kupię ponownie ze względu na silikony i paskudny zapach. Dałam kosmetykowi szansę, lecz niestety po miesiącu się poddałam i oddałam w dobre ręce.

Kupiłam przypadkiem w promocji. Mam 29 lat i walczę już ze zmarszczkami, jednak ten produkt w tym kierunku robi niewiele (przynajmniej u mnie) Na plus: jest lekki i delikatnie nawilża ładnie rozświetla cerę na minus: nie działa na zmarszczki Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Gdy kieszeń robi się dziwnie plaska, wtedy szuka się tańszych rozwiązań pielęgnacyjnych. Na ten krem trafiłam przypadkiem- kilka próbek dostałam przy okazji aptecznych zakupów. Cena kremu jest naprawdę cudowna w stosunku do jakości. Nie mam 40 lat, w sumie nawet jeszcze 30 ale postanowiłam wypróbować. Zależało mi głownie na solidnym nawilżeniu. I to zadanie ten krem spełnił, jak również zlikwidował lekkie podpuchnięcia spowodowane niedospaniem. Delikatna skóra wokół oczu była rozjaśniona i świeża. Myślę, że ze względu na to działanie krem zostanie doceniony przez mlodsze panie. Tym bardziej, że wchlania się blyskawicznie i spokojnie nadaje się pod ranny makijaż. Używam tego produktu od: rok temu przez 4 tygodnie Ilość zużytych opakowań: próbki

Serum kupiłam ponieważ miałam miłe doświadczenia z kremem pod oczy i kremem na noc z tej serii. I tym razem się nie zawiodłam. Trochę się obawiałam zacząć stosować serum z retinolem latem, ale ostatecznie się przełamałam. Nie używałam go jednak zgodnie z zaleceniami producenta na dzień, ale na noc pod tłusty krem. Na dzień mam coś bardziej nawilżającego. Serum ma konsystencję kremu, łatwo się rozprowadza i dość szybko wchłania. Ma perłowo - cielisty kolor. Ma służyć na dzień jako kosmetyk rozświetlający i rzeczywiście zawiera mikroskopijne drobinki w kolorze łososiowym. Nie są one widoczne na skórze, jedynie lekko mienią mi się na paznokciach. Zapach jest dla mnie neutralny, ledwie wyczuwalny. Nie podrażnia, nie uczula (nakładam je także pod oczy). Co do działania - mam 28 lat, pierwsze zmarszczki mimiczne, a w lato zwykle bardzo nasilał mi się trądzik. To serum po trosze pomogło mi na wszystko - lekko wygładziło i rozjaśniło mi cerę, a trądziku w tym roku nie ma, sporadycznie coś mi wyskoczy, ale w porównaniu do poprzednich lat jest o niebo lepiej. Nie wysusza skóry. Pewnie dlatego, że stężenie retinolu jest tu niewielkie. Dla mnie w sam raz na lato (w dzień używam oczywiście wysokiego filtra). Opakowanie jest poręczne (ot, po prostu 2 razy większa tubka kremu pod oczy), wydajność przyzwoita - nie żałowałam go sobie, a wystarczyło na prawie dwa miesiące. Cena rewelacyjna w stosunku do jakości. Na allegro jest sporo promocji tego produktu. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i zakupiłam już kolejne opakowanie. Nie koniecznie dla 40+. Młodsze osoby prawdopodobnie też go docenią. Używam tego produktu od: 2 miesiące na noc Ilość zużytych opakowań: 1 całe, zaczynam kolejne