Mohani Skwalan z oliwek 100% 

Uważam że ten produkt to must have wszystkich posiadaczek skór dojrzałych bądż suchych. Produkt bezzapachowy, zamknięty w szklanej buteleczce z wygodą pipetą. Produkt nakładam tylko na noc, trzy razy w tygodniu. Rano nie polecam go używać ponieważ skóra po nim zwyczajnie się świeci, jakby została posmarowana oliwą- ale taki własnie jest skwalan. Jest to delikaniesza forma oleju. Polubiłam go własnie za to że swojądelikanością nie obciąża skóry, nie zatyka porów a świetnie wpływa na stan mojej cery- idealnie i dogłębnie ją nawilża, sprawia że jest bardzo gładka i miękka. skwalan wkrapiam też do balsamu, i smaruje nim ciało. Jak dla mnie jest to produkt o bardzo wysokiej jakości. Jest wydajny, w dość atrakcyjnej cenie.

Na początku chcę zaznaczyć, że mam cerę tłustą ze skłonnością do trądziku i produkt ten nie wyrządził u mnie żadnej krzywdy. Używałam go głównie z myślą odbudowy bariery hydrolipidowej i w tym celu sprawdził się świetnie. Nakładałam go pod krem, na serum odbudowujące/nawilżające. Samo serum nie jest jakoś super nawilżające, ale tworząc okluzję wspomaga proces odbudowy. Plus za polską, CF markę: )

Naturalne serum ze 100% skwalanem z oliwek zdecydowanie jest moim odkryciem roku 2023 Nie wyobrażam sobie już swojej pielęgnacji bez skwalanu! To była miłość od pierwszego nałożenia, zdecydowanie! Skwalan to produkt który wzmacnia naturalną barierę lipidową skóry idealnie sprawdza się do odbudowy bariery skóry. Po nałożeniu kilku kropli na twarz, czuć ntychmiastowe uczucie dogłębnego nawilżenia. Skwalan to produkt który zwiększa przenikanie składników aktywnych także jest idealny przed serum że składnikami aktywnymi. Nadaje się do każdego rodzaju skóry. Uwielbiam jego szybkie efekty takie jak: - intensywne nawilżenie -Koi i łagodzi skórę -nie pozostawia skóry lepkiej -Nie zapycha -szybko się wchłania -Jest bardzo wydajny Buteleczka Posiada wygodną pipetę, która umożliwia higieniczne wydobycie produktu, produkt jest bezzapachowy

Jestem jedną z osób, które sięgnęły po ten kosmetyk, z polecenia znanej Youtuberki. Nie zawiodłam się! Za stosunkowo niewielką cenę otrzymujemy wydajny produkt, który regularnie stosowany potrafi przynieść naszej skórze ukojenie. Zmagałam się, odkąd pamietam, z przesuszeniem w okolicach nosa, policzków i brwi. Niestety, brak świadomości w pielęgnacji niesie za sobą opłakane skutki, ale dzisiaj już to wiem i nie mam problemu ze straszącymi na kilometr- suchymi skórkami w tamtych okolicach. ;) Z pomocą tego serum, udało mi się odbudować barierę hydrolipidową i zredukować liczbę używanych kosmetyków do absolutnego minimum. Stosuję go w towarzystwie kremu, który tworzy okluzję, jednak czasem również i solo. Jest to mój absolutny hit w pielęgnacji twarzy. Polecam!

Niestety skwalan mi się nie sprawdził. Mam skórę trądzikową (trądzik hormonalny o podłożu PCOS z podskórnymi gulami) i bardzo tłustą. Skwalan był mi zalecony przez kosmetologa na odbudowę bariery hydrolipidowej skóry. Robiłam do niego kilka podejść i za każdym razem po ok. 3 dniach od aplikacji miałam okropny wysyp podskórnych, zamkniętych, olbrzymich stanów zapalnych. Dodam, że opanowałam swój trądzik innym produktem i na codzień nie mam stanów zapalnych, a cera jest rozjaśniona i praktycznie pozbawiona trądziku, ale muszę ciągle mieć sytuację pod kontrolą, ponieważ jeden zły ruch i znowu wysyp.. I takim właśnie złym ruchem był ten skwalan. Odradzam osobom z cerą trądzikową i tłustą. Może i nawilża, ale co z tego, jak po jego użyciu musimy walczyć z trądzikiem...Wolę mieć nienawilżoną skórę, niż trądzik.

Olejek- serum znajduje się w szklanej, ciemnej buteleczce z pipetką. Bardzo sobie cenię, gdy kosmetyki są w szkle. Konsystencja jest typowo oleista, przezroczystego koloru. Bardzo łatwo się aplikuje i rozprowadza. Szybko się wchłania, nie pozostawiając bardzo tłustego filmu. Produkt bezzapachowy. Najbardziej lubię go używać jako pierwszy etap wieczornej pielęgnacji na twarz, szyję i dekolt. W dzień stosuję go po wykonanym peelingu kawitacyjnym. Doskonale koi, nawilża i pielęgnuje. Skóra staje się pięknie wygładzona i napięta. Wygląda zdrowo i promiennie. Serum potęguje działanie kolejnych produktów.

Skwalan kupiłam z polecenia internetowego twórcy i używam go cyklicznie do odbudowy warstwy hydrolipidowej. Jest to naturalny budulec skóry i nośnik przenikania, dlatego też jest częstym składnikiem kosmetyków. Można więc dodawać go jako półprodukt do kremów, gdy chcemy je wzbogacić w lipidy lub nadać im lepszego poślizgu. Jest dobrym zamiennikiem dla olejów. Nie każdemu odpowiada nakładanie olejów na skórę za względu na zapach i/lub tworzenie tłustej warstwy. Ze tym skwalanem jest dużo przyjemniej - jest praktycznie bezzapachowy i ma lżejszą formułę. Mimo wszystko nie wchłania się całkowicie i zostawia lekki film oraz glow. Nie wyobrażam sobie zastosowania w dzień, chyba że bym musiała ze względu na regenerację skóry. Sam produkt jest tani jak barszcz i ma bardzo długi termin ważności. Eleganckie opakowanie z precyzyjną pipetą. Jeżeli chcemy skorzystać z jego dobroczynnych właściwości, nakładajmy bezpośrednio na skórę i przykrywamy kremem. Co charakterystyczne dla skwalanu, miło się rozlewa po skórze, momentalnie czyni ją elastyczną i miękką. A to ciepło które się wytwarza…uwielbiam. Po tym charakterystycznym zjawisku łatwo poznaję, gdy inne kosmetyki mają wysoką zawartość skwalanu. Produkt jest bardzo wydajny - bardzo dobrze się rozprowadza - tego wrażenia sensoryczne trzeba spróbować, żeby zrozumieć. Jeżeli zaaplikujemy go na inny produkt, będzie stanowił warstwę okluzyjną. Gorąco polecam skwalan a marki Mohani można ufać, że produkt jest czysty i wysokiej jakości.

Skwalan tak naprawdę dodałam na jednej ze stron do koszyka, bo brakowało mi trochę do darmowej dostawy i tak właśnie znalazł się w moim posiadaniu. Opakowanie. Skwalan znajduje się w ciemnej, szklanej buteleczce z pipetą. Produkt ten występuje w dwóch szatach graficznych ja akurat mam niebieską. Konsystencja i zapach. Jeśli chodzi o konsystencję to mimo że to olejek to bliżej mu do konsystencji wodnistej mimo tego zostawia on na skórze lekko tłusty film. Zapach jest delikatny i tak naprawdę określiłabym to serum jako bezzapachowe. Co znajduje się w środku: - 100% skwalan z oliwek - regeneruje, koi i łagodzi, nawilża i odżywia skórę oraz zwiększa przenikanie składników aktywnych. Tego produktu używałam tak naprawdę jako ostatni krok w pielęgnacji, czyli domknięcie całej pielęgnacji, ale też jako produktu, który dawał poślizg przy masażu twarzy. Używałam go głównie wieczorem, rano raczej bym się nie odważyła, gdyż zostawia na skórze tłustą warstwę i nie wchłania się do końca, przez co też brudziłam sobie nim poszewkę na poduszce, co było trochę uciążliwe. Ochronny film, który tworzył idealne środowisko do regeneracji tak naprawdę zostawał na poduszce. Mam skórę tłustą, skłonną do niedoskonałości mimo stosowania tego produktu nie zauważyłam żadnych nowych zmian – nie zapychał. Skóra za to po całej nocy była ładnie nawilżona, ukojona i miękka. Szczególnie ten produkt mi pomógł gdy wprowadzałam do pielęgnacji retinal i potrzebowałam większej dawki nawilżenia i odżywienia. Reasumując, jest to produkt, który nada się do każdego typu skóry. Według mnie zwłaszcza do skóry suchej, odwodnionej, ale też takiej z zaburzoną barierą hydrolipidową, gdyż zostawia tłusty film, dzięki czemu tworzy swojego rodzaju okluzję, lecz też nie będzie to produkt dla osób, które nie lubią tłustej warstwy na skórze.

Używam go około roku i nie miałam ani razu momentu, aby moja skóra była nim przeciążona. Zostawia lekkie uczucie nawilżenia, skóra jest po nim miękka. Mam wrażenie, że pomógł mi wyregulować produkcje serum. Cena też jest całkiem ok.

Skwalan stosuję codziennie, od prawie miesiąca i służy mi głównie jako zamknięcie wieczornej pielęgnacji. Ma bardzo fajną, lekką konsystencję, której bliżej do wodnistej niż olejowej. Po nałożeniu nie wchłania się całkowicie, trzyma wcześniej nałożoną pielęgnację "w ryzach" i stanowi dla niej warstwę ochronną. Formuła nie zapycha, rano buzia jest odżywiona i mięciutka.

Ze skwalanem z oliwek spotkałam się po raz pierwszy. I muszę przyznać, że z początku dość sceptycznie podchodziłam do tego produktu, tak po pierwszym użyciu zwyczajnie się zakochałam! Produkt sprawdza się jako serum i baza pod krem do twarzy, jako dodatek do kremu i solo na twarz. Nakładam w zależności od potrzeb - generalnie ok. 4 kropelek. Ładnie wchłania się w skórę i pozostawia naturalny blask. Nadaje się pod makijaż - zarówno pod zwykły podkład, jak i pod minerały. Skóra po jego użyciu nie wytwarza nadmiaru sebum.