mam bardzo wrażliwe, podatne na podrażnienia policzki, często reagują rumieniem na zmiany temperatur, emocje, stres, moje kosmetyczne eksperymenty, kwasy, oleje naturalne, a nawet jak zjem coś nieopowiedniego to też całe czerwone, podrażnione, pieką i pojawiją się drobne krosty, na takie przypadłości stosuję wyłacznie pielęgnację apteczną, krem avene kupiłam żeby porównać z podobnym produktem lrp toleriane, uważam, że oba są bardzo dobre, a ich działanie na mojej mieszanej cerze podobne, krem avene ma konsystencję jakby bitej śmietany w tej butelce z atomizerem (czy czymś takim), myślałam, że będzie tłusty, ale nie jest, na moich suchych policzkach wchłania się do matu (na tłustej strefie T nie stosowałam, bo u mnie nawet powietrze wzmaga produkcję sebum, więc tylko formulacje serum wchodzą w grę), jakieś trzy dni i podrażnienie znika, krem delikatnie koi i nawilża, mam wrażenie, że pomaga skórze się "uspokoić" po alergiczno-histerycznej reakcji, ale sam w sobie nie przyspiesza tego procesu, skóra broni się sama, a krem avene zabezpiecza ją przed nowymi "zagrożeniami", to taki kosmetyk, który warto mieć jeśli dokuczają nam jakieś skórne, nieprzyjemne reakcje, u córki fajnie regeneruje skórę przy lekkich atopiach, ogólnie dobry, choć na mój gust la roche posay lepiej sobie radzi, kiedy skóra piecze i pali
Zalety:
- bezpieczny dla podrażnionej skóry, nie zaognia reakcji alergicznych,
- koi podrażnienia,
- pomaga skórze dojśc do siebie,
Wady:
- po aplikacji nadal czuć pieczenie podrażnionej skóry,
- cena.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon