Alverde Repair, Haarbutter Avocado & Sheabutter Masło do włosów 'Awokado i masło shea'

Rzadko mam aż tak jednoznacznie negatywne podejście do kosmetyku. W przypadku tego masła nie widzę jednak absolutnie żadnych zalet. Serio nie rozumiem, czemu w aplikacji dm ma tyle pozytywnych opinii (a trzeba było zajrzeć najpierw na wizaż! :P). Mimo zawartości emolientów nie wygładza włosów - w moim przypadku okropnie je obciąża - a o to u mnie wcale niełatwo. Mam włosy rozjaśniane, wysokoporowate, fruwające każdy w inną stronę i naprawdę kocham dociążenie, ale w przypadku tego kosmetyku robi mi się na głowie skorupa z włosów. Próbowałam go używać w różnych konfiguracjach, jako pierwsze O, jako maskę, jako odżywkę, albo w niedużej ilości bez spłukiwania (to był największy błąd). I w żadnej opcji się nie sprawdziła. Nie da się jej wczesać we włosy ze względu na konsystencję. Nie sprawia, że włosy są miękkie w dotyku, wręcz przeciwnie. To pierwszy kosmetyk do włosów, który zużywam do depilacji nóg :D w tym też szału nie robi, ale nie chcę go marnować i używam z wielkim bólem. Nawet to, że nie kosztuje dużo, nie jest w stanie mi wynagrodzić cierpienia :D

To produkt, który wykończyłam z wielkim bólem. Kompletnie moje włosy go nie zaakceptowały. Maska, a może raczej dosłownie masełko jest gęste i łatwo rozprowadza się po włosach. Co do jego wydajności nie mam żadnych zastrzeżeń. Niestety włosy po nim były przyklapnięte, tępe i nieprzyjemne w dotyku. Odetchnęłam z ulgą kiedy się skończyło.

Miałam już odżywkę i maskę z tej serii, więc teraz czas na masło. Szamponu do dopełnienia a nie kupię, bo ta seria jest bardzo dziwna. Masło jest bardzo gęste i treściwe jak maska do włosów. Jednak nie ma porównania z maska z tej serii. To masło jest dużo bardziej gęste. Znajduje się w odkręcanym słoiku. Bardzo lubię takie opakowania, bo można zużyć do końca bez problemu. Masło nie pachnie jak awokado. Tak lekko perfumowano, ciężko powiedzieć czym. Zapachu jednak nie jest intensywny i nie czuć go na włosach. Masło od razu po nałożeniu na włosy nie zmiękcza ich. Potrzebuje chwili by było czuć że coś na włosach jest i że coś zaczyna robić. Zupełnie jak odżywka i maska z tej serii. Przez to ja nakładałam go dużo. Po ok.3 minutach włosy już są bardziej miękkie. Po zmyciu włosy są zmiękczone, jednak nadal potrzebują czegoś dodatkowego co je dociąży. Moje włosy są dosyć suche i lekko kręcone. Do tego lubią się puszyć. Efekt jaki daje na moich włosach jest dosyć słaby. Wiem, że to naturalny produkt, jednak wiele odżywek daje lepszy efekt od tego masełka z Alverde. Masło używałam na mokro po myciu. Na sucho przed nic kompletnie nie robiło. Nie jestem zadowolona. Zostało mi jeszcze trochę na jedno użycie i się z nim żegnam. Nie zamierzam ponownie kupować. W DM kosztuje ok.4 e.

"Niestety", bo uwielbiam kosmetyki Alverde. Kilka jest moimi "hitami", ale to masło to kompletna porażka :( Włosy po jej zastosowaniu (zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu) są porowate, fatalnie się rozczesują. Do tego potwornie obciąża włosy - nawet dwukrotne mycie szamponem nie pomaga. Dałam jej szansę 4 razy i wyrzuciłam 1/2 opakowania, bo włosy znacznie lepiej wyglądały przed jej zastosowaniem niż po :/

Zacznijmy od tego, że mam włosy rozjaśniane od ucha w dół, jest ich dużo, są średniej grubości, długie za łopatki i średnioporowate. Nie lubią się z proteinami i generalnie bardzo mało rzeczy im służy. Po wysuszeniu rano pół dnia dochodzą do siebie (mimo suszarki z jonizacją i chłodnego nawiewu) i dopiero wtedy nie wyglądają jakby mnie piorun strzelił (sianko). Nie mam pojęcia CO w tym maśle tak dobrze działa na moje włosy, ale je uwielbiam! Po żadnym produkcie nie uzyskuję takiego efektu. Włosy są miękkie, gładkie, nie odstają na wszystkie strony, są lekko dociążone, odzyskują blask i sprężystość no a ja wyglądam wreszcie jak człowiek. Podoba mi się konsystencja - wcale się nie pieni (i to jest chyba sekret, bo odżywka z tej serii też jest świetna!), wchłania się praktycznie do zera, a moje włosy piją jak wodę, chcą więcej i więcej :) Jest dosyć wydajne, choć ja włosom go nie żałuję. Pachnie baaardzo przyjemnie. Masło stosuję jak maskę albo odżywkę. Po umyciu włosów szamponem nakładam na odsączone włosy, zawiązuję koczka ślimaczka i idę jeść śniadanie. Trwa to max 10 minut, po czym zmywam. Kocham to masło miłością największą ;) Szkoda, że jest do dostania tylko w DM albo w sklepach internetowych. Na szczęście raz na jakiś czas proszę dobre dusze o dostawę :) Cena jak najbardziej na +, około 20zł. Za takie działanie na moich włosach byłabym gotowa płacić 3 x tyle.

Dziwią mnie słabe recenzje tego produktu... Mam włosy średnioporowate, cienkie, niefarbowane i ta maska idealnie dociąża moje włosy, do tego stopnia, że żaden niesforny włos nie odstaje. Jednocześnie nie obciąża (oczywiście użyta z rozsądkiem - mnie za pierwszym razem nałożyło się za dużo i efekt był opłakany) i nie wzmaga przetłuszczania. Używałam jej przed myciem (zazwyczaj na 2 godziny) i po myciu (20-30 minut) i za każdym razem efekt jest idealny. Polecam dla osób, których włosy lubią mieszanki różnych olei. Pół gwiazdki odejmuję za konsystencję, która sprawia, że trudno jest dobrze rozprowadzić maskę. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

+włosy po masce są nawilżona, dobrze się układają i rozczesują. Nioe są obciążone - zapach - ten nielubiany przezemnie zapach, który wyczuwalny jest też w kosmetykach alterra -fmyk nakładania maski na suche włosy powoduje, że jest ona niewydajna, poza tym skleja i zasycha na włosach w taki sposób, że pzniej są kłopoty z jej zmyciem Używam tego produktu od: nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: zostało mi jeszcze 1/3 pierwszego słoika

Bardzo mnie dziwia ponizsze recenzje, poniewaz ja ta maske bardzo lubie. Naklada sie ja na suche wlosy przed ich umyciem i trzyma okolo pol godziny (przynajmniej ja tyle trzymam. Na opakowaniu radza wprawdzie chyba 10-15 minut, ale zalecam nie krocej niz 20 minut). Potem sie normalnie myje wlosy. Moim zdaniem wyplukuje sie bajecznie latwo. Oczywiscie jak mamy ja pol godziny na wlosach i to bez zadnego czepka to na skutek powietrza delikatnie zasycha, ale nawet sama woda da sie bez problemu wyplukac z wlosow. Zazwyczaj myje wlosy szamponem tylko raz. Po uzyciu tej maski jednak dwa razy. A potem normalnie susze i ukladam wlosy. Po niej sa miekkie, delikatne, swietnie sie ukladaja, blyszcza. Maska nie sprawia, ze sa u nasady przyklapniete, co jest dla moich wlosow wybawieniem, poniewaz mam ich sporo i sa czesto przyklapniete. Wydajnosc niezbyt dobra, poniewaz 1 op. starcza mi na dokladnie 4 uzycia, ale zaznaczam, ze mam dluzsze wlosy (do lopatek). Uzywam jej z reguly raz na tydzien, w sobote lub w niedziele i zauwazylam, ze moje wlosy juz praktycznie w ogole sie nie elektryzuja, a do tego koncowki odzyly i sie nie rozdwajaja. Maska nie przetluszcza wlosow i jest wygodna w uzyciu, poniewaz jej zwarta konsystencja pozwala na samoistne trzymanie sie jej na wlosach bez potrzebny zawiniecia ich w czepek. Moim zdaniem jedna z lepszych. Polecam. Używam tego produktu od: okolo pol roku Ilość zużytych opakowań: 3 cale

plusy: + dobry do zagęszczania własnych masek + ładne opakowanie minusy: - nie poprawia kondycji włosów - brak jakichkolwiek efektów, nawet wygładzenia i ułatwienia rozczesania - mocno wyczuwalny alkohol - zbita konsystencja, ciężko nałożyć bezpośrednio na włosy Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Plusy: - Opakowanie - Brak silikonów w składzie - Tani Minusy: - Konsystencja. Zbyt tępa, gęsta :/ - Zapach.. Mnie strasznie męczy. - Brak jakichś szczególnych efektów. Dopiero po dodaniu miodu lub czegoś innego włosy są fajne w dotyku i ogólnie nawilżone. Używam tego produktu od: Jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: Jedno

Masło bardzo mnie rozczarowało. Ma konsystencję masła do ciała, pachnie całkiem przyjemnie, chociaż alkohol mocno przebija. Co do działania - w zasadzie nie zauwazyłam żadnego. Oprócz problemów ze spłukaniem przy nałożeniu nadmiernej ilości nie zaobserwowałam nic interesującego. Coś tam dobrego z włosami robi, są miłe w dotyku i ładnie błyszczą, ale są fajne wyłącznie do kolejnego mycia, o długofalowym działaniu mogłam zapomnieć. To taka tłusta i toporna w używaniu codzienna odżywka, a nie dogłębnie działający produkt. Szkoda. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: męczę pierwsze