Golden Rose Paris, Compact Powder Puder prasowany

Czasami potrzebuję matowego wykończenia. Popularny w krajach azjatyckich "glow" sprawdza się tylko wtedy, kiedy skóra nie jest przetłuszczona. Czyli w moim przypadku - bardzo rzadko. Próbuję ratować się różnego rodzaju pudrami, nawet tymi sprzedawanymi w Polsce. I tak któregoś dnia trafiłam na iście paryski puder od Golden Rose (polska marka!). Odcień jak najbardziej mi się podobał. Matowe wykończenie o jakim zawsze marzyłam... No ale nie na długo. Minusem jest również brak lusterka, bo czasami bardzo się takowe przydaje.

Jak za tą ceną naprawdę całkiem niezły. Matuje na dobrych kilka godzin, stapia się z cerą, brak efektu maski, wygląda naturalnie. Niestety, pod koniec użytkowania zaczął się kruszyć, więc niemożliwe stało się transportowanie go gdziekolwiek. Minusem jest również brak lusterka. Używałam go 4,5 miesiąca, więc całkiem nieźle biorąc pod uwagę codziennie nakładanie.

Nie lubię tego pudru. Skóra po nim świeci się w błyskawicznym tempie i wygląda nieestetycznie. Nie ma się co rozpisywać - używam go, jak wiem że danego dnia idę np tylko do sklepu i jakoś go zużyję (zazwyczaj zużywam kosmetyki do końca, nie lubię marnotrawić pieniędzy), ale nigdy nawet nie pomyślę o ponownym zakupie.

Zalety: - świetnie matuje - wydajny - tani - idealnie dobrany odcień - nie ciemnieje - odcień 58 Wady: - czasami zostawia efekt maski - ciężko dostępny Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 9g

Osobiście jednocześnie bardzo lubie i nie lubie tego pudru. Faktycznie matuje ale w moim przypadku wygląda to troche bardziej sztucznie niż w przypadku innych tego typu produktów. Generalnie wszystko jest z nim ok dopóki nie musę wyjść gdzieś na kilka godzin. Wtedy raczej się nie nadaje i wolę użyć czegoś trwalszego. Dużym plusem są dostępne kolory - rzadko zdarza mi się tak idealnie dobrac odcień jak w tym przypadku. Nie przeszkadza mi również brak lusterka bo zazwyczaj kupuje produkty bez i juz się przyzwyczaiłam. Generalnie nie jest zły ale też nie jestem w 100% zadowolona z efektu końcowego po jego nałożeniu. Ratuje go oczywiście cena bo w tym przedziale cenowym jak dla mnie jest jednym z lepszych Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2 i troszkę

Puder nie był drogi. Mam kolor najjaśniejszy i jest on bardzo ładny. Tak jasne pudry prasowane są rzadkością, ten kolor (i ogólnie gama kolorystyczna) to zdecydowanie jedyny plus tego produktu. Opakowanie na pierwszy rzut oka jest bardzo ładne, ale po bliższym kontakcie - tandeta. Wyginające się, trzeszczące wieczko, wiecznie ubabrana całość w pyłku pudrowym, ścierające się napisy... Puder jest dość twardy, szybko jego powierzchnia wchłania zanieczyszczenia z pędzla. Zaraz po nałożeniu wygląda bardzo dobrze, nie ściąga, nie ciemnieje. Niestety szybko produkt robi się niekomfortowy na twarzy, robi się trochę lepko, świecąco, duszno... Ogólnie jest to produkt, który może sobie leżeć na półce, ale nie nadaje się do noszenia w kosmetyczce, a i stosowanie go nie jest dla mnie przyjemne. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie, chyba poleci do kosza

Mam odcień nr 52 - jaśniejszy nr 51 jest z różem (u mnie efekt "Miss piggy" byłby murowany). A nr 52 jest blady (bardzo blady) i żółtawy, a co najważniejsze ta żółć jest zimna - odcienie beżowe (patrz podkład Revlon w odcieniu Buff) dają u mnie z czasem efekt solarium (ciemnieje na pomarańczowo. Więc kolor jest świetny dla zimnego bledziocha - bez tonów różowych. Używam go obecnie w domu - wcześniej używałam w podróży, ale brak lusterka zmusza mnie do używania go w domu (przez co nie kupię go ponownie i odjęłam mu 0,5 gwiazdki) - w podróży wolę zdecydowanie używać prasowanego pudru z lusterkiem - nie muszę wtedy używać dodatkowego lusterka - mam takowe z Sephory Express, ale wiadomo, każde miejsce w kosmetyce podróżnej jest cenne ;). Opakowanie jest ładne. Klapka nie pęka i nie odpada. Jest eleganckie. Jedynie brak lusterka jest dużym (jak dla mnie) felerem. Wzór wytłoczony jest trwały i się przez długi czas się nie ściera. Puder nie pyli i się nie kruszy. Nie ciemnieje na twarzy. Ładnie się wtapia się w skórę. Nakładam go pędzlem - na wyjazdach pędzlem wysuwanym z pudru Clinique (który o dziwo jest dość miękki), a w domu (czyli obecnie) bardzo miękkim EcoTools. Ładnie stapia się z podkładem/ kremem BB - Garnierem, a wcześniej podkładem Rimmel/ Illamasqua. Nieźle matuje, jednak biorę pod uwagę, że mam ŁZS. Dodatkowo zamierzam zmienić puder sypki - obecnie mam mieszankę - niezłego dziecięcego pudru BD, tragicznego pudru NYX i równie tragicznego z Inglota. Wtedy podejrzewam, że będzie zdecydowanie lepiej z matowieniem. Ten puder matuje na 4 - 5 godzin. To jest dość sporo - ale biorę pod uwagę ŁZS i słaby puder sypki. Jest wydajny, tani. Jednak nie kupię go ponownie, bo zdecydowanie bardziej wolę puder z lusterkiem na wyjazdy. Edit: Obecnie z uwagi na brak szans używania go w podróży rozbiłam go trzonkiem pędzla z Eco tools na małe fragmenty i zaczęłam go używać w domu jako puder sypki. Używam tego produktu od: jesień 2013 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jak w tytule recenzji: kupiony w promocji za 10 złotych kosmetyk, który niczym nie ustępuje o wiele droższym produktom. Służy zarówno mi, jak i mojej mamie. + matuje (nie muszę go poprawiać w ciągu dnia, aczkolwiek nie mam problemów z tłustą cerą); + ukrywa pory i niewielkie zmarszczki; + nawet duża ilość kosmetyku nie daje efektu mąki na twarzy; + efekt gładszej, w wypadku mamy - młodszej skóry; + duży wybór kolorów dla bladych pań - odcienie zarówno idące w róż, jak i beż, oraz neutralne; + nie uczula, nie podkreśla skórek. Kosmetyk jest półtransparentny, więc jeśli ktoś szuka solidnego krycia może się zawieść. Można jednak dołożyć kolejne warstwy bez strachu przed efektem maski i z pewnym wysiłkiem da się osiągnąc efekt krycia - po nałożeniu na krem nawilżający. Polecam Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego